T-Mobile Polska został ukarany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta za reklamy, które wprowadzały konsumentów w błąd. Choć operator kusił hasłem „1200 GB za darmo przez rok”, to pakiet nie był darmowy. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył na operatora ponad 25 mln zł kary.
T-Mobile Polska reklamował swoją ofertę pre-paid „1200 GB za darmo przez rok” na bilbordach, citylightach na przystankach komunikacji miejskiej, w bankomatach i na terminalach płatniczych – w języku polskim i ukraińskim. Okazało się jednak, że oferta nie była darmowa, mimo deklaracji operatora. Po skardze konsumenta UOKiK wszczął postępowanie.
T-Mobile małą czcionką informował o warunkach
UOKiK ustalił, że T-Mobile Polska wprowadził konsumentów w błąd, ponieważ reklamy sugerowały, że pakiet danych jest za darmo. Jednak zamiast obiecanego pakietu 1200 GB konsument otrzymywał co miesiąc tylko 100 GB i to pod warunkiem, że doładował konto za minimum 35 zł miesięcznie. Po roku kwota, którą musiał zasilić swoją kartę, wyniosłaby 420 zł. Jednak ta informacja była napisana małą czcionką na samym dole reklamy.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zwraca uwagę, że hasła reklamowe mają za zadanie przyciągnąć uwagę konsumenta, tak aby zapadły mu w pamięć i skłoniły do zakupu reklamowanej usługi. Przekaz reklamowy musi być co do zasady krótki, zwięzły i jasny.
To jednak nie upoważnia przedsiębiorców do stosowania nieprawdziwych reklam. Konsument ma prawo oczekiwać, że prezentowana oferta jest uczciwa i nie zawiera „haczyków”. Rzeczywisty mechanizm promocji T-Mobile Polska opierał się na systemie „ratalnym”, w którym przez 12 miesięcy konsument dostawał co miesiąc pakiet 100 GB, pod warunkiem zasilenia karty na co najmniej 35 zł – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Więcej o karach UOKiK przeczytasz na Bizblog.pl:
Gigantyczna kara dla T-Mobile
Prezes UOKiK nałożył na T-Mobile Polska karę na ponad 25 mln zł (dokładnie to: 25 623 957 zł) za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów.
Informacja o decyzji prezesa UOKiK ma zostać opublikowana na stronie internetowej T-Mobile Polska oraz na profilach operatora w mediach społecznościowych w dwóch wersjach językowych: polskiej oraz ukraińskiej, ponieważ w błąd zostali wprowadzeni również konsumenci posługujący się tym językiem.
Decyzja nie jest prawomocna – operator ma możliwość odwołania się do sądu.