REKLAMA

Firmy pożyczkowe rozpoczęły żniwa po pandemii. Chwilówki droższe nawet pięć razy

Nie obowiązują już przepisy z tarczy antykryzysowej, które mocno ograniczały możliwości pompowania kosztów kredytów konsumenckich. Efekt jest natychmiastowy – UOKiK ostrzega, że chwilówki mogą być nawet pięciokrotnie droższe niż wcześniej, ale niewiele może z tym zrobić, bo wszystko może być zgodne z prawem.

Pożyczki gotówkowe. Firmy pożyczkowe maja żniwa po pandemii, koszty ostro w górę
REKLAMA

Po wybuchu koronakryzysu wiosną zeszłego roku rząd wprowadził przepisy, które miały chronić przyciśniętych finansowo Polaków przed drapieżnymi firmami pożyczkowymi. W przypadku chwilówek, czyli pożyczek do 30 dni, koszty pozaodsetkowe mogły wynieść maksymalnie 5 proc. kwoty pożyczki. Od 1 lipca te przepisy już nie obowiązują, więc koszty chwilówek wystrzeliły.

REKLAMA

„Konsumencie, jeśli wziąłeś pożyczkę przed 1 lipca, ale umowa jeszcze trwa, musisz się liczyć z tym, że przedsiębiorca może podwyższyć opłaty” – ostrzega UOKiK.

Urząd zaznacza, że taka podwyżka może dotyczyć tylko pozostałego okresu kredytowania, czyli po 30 czerwca. Od 1 lipca limity maksymalnych kosztów pozaodsetkowych wróciły bowiem do wcześniejszego poziomu, wynikającego z ustawy o kredycie konsumenckim. Wszystko zależy od długości okresu kredytowania – koszty te mogą maksymalnie wynieść 25 proc. pożyczonej kwoty plus 30 proc. za każdy rok kredytowania, jednak nie więcej niż 100 proc. kredytu.

Dlaczego takie limity kosztów pożyczek obowiązywały w ciągu kilkunastu miesięcy, ale już zostały zniesione? „Rozwiązanie to wynikało z zamykania gospodarki w czasie pandemii. Dzięki niemu osoby, które potrzebowały dodatkowych środków finansowych w najtrudniejszym okresie pandemii, miały szansę stanąć na nogi, odetchnąć finansowo, nie popadając przy tym w spiralę zadłużenia” – tłumaczy Tomasz Chróstny, prezes UOKiK-u.

„Zachęcam konsumentów do wnikliwego analizowania kosztów i warunków pożyczek, porównywania ofert różnych instytucji finansowych oraz wybierania tych najkorzystniejszych, uwzględniając wszystkie opłaty i prowizje towarzyszące usłudze finansowej” – mówi Tomasz Chróstny.

Uważaj na koszty, bo odsetki to grosze

„W dalszym ciągu monitorujemy, czy instytucje finansowe nie przekraczają dozwolonych prawem maksymalnych kosztów pozaodsetkowych. Jeśli mamy podejrzenia, że tak się dzieje, podejmujemy interwencję, aby jak najszybciej doszło do wyeliminowania niezgodnych z prawem praktyk” – zapewnia Chróstny i zachęca do kontaktu z UOKiK-iem, Rzecznikiem Finansowym lub rzecznikami konsumentów, jeśli stwierdzimy, że firma pożyczkowa nalicza niedozwolone prawem opłaty.

REKLAMA

Skąd mamy wiedzieć, czy koszty chwilówki czy innej pożyczki gotówkowej są zgodne z obowiązującymi limitami? UOKiK tłumaczy, że gdy pożyczamy 1000 zł na rok, to maksymalne koszty pozaodsetkowe mogą wynieść 550 zł. Do tego dochodzą odsetki, ale przy obecnych, rekordowo niskich stopach procentowych nie mogą wynieść więcej niż 7,2 proc. w skali roku. Czyli 72 zł od każdego pożyczonego tysiąca rocznie lub 6 zł miesięcznie. W realiach chwilówkowych to niemal niezauważalna kwota.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA