Fincastly wprowadza cyfrowego CFO do firm. Chce analityką zastąpić arkusze kalkulacyjne
Fincastly ma ułatwiać zarządzanie finansami w firmie. Startup celuje w mikro, małe i średnie firmy, które nie mają odrębnego CFO, czyli dyrektora finansowego. Już teraz firmie udało się mu pozyskać 1 mln zł na rozwój SI.
Na zdjęciu: twórcy Fincastly: Bartosz Gayer (CFO), Bartłomiej Glac (CEO) i Jakub Sikora (CTO).
Excel to z pewnością najpopularniejsze narzędzie analityczne na świecie. Arkusz kalkulacyjny daje duże możliwości, ale nie ułatwia zarządzania rozproszonymi danymi czy integracji z różnymi systemami. CFO dużych korporacji korzystają w tym celu z działów analityki finansowej, ale mniejsze firmy wciąż muszą polegać na Excelu.
Fincastly chce to zmienić. Aplikacja śledzi EBITDA firmy, kapitał obrotowy i płynność gotówkową.
Wypełniamy lukę pomiędzy firmami, które posiadają własny dział analityki finansowej i korzystają z rozbudowanych narzędzi do kontrolingu, a firmami w których sprawami finansowymi zajmuje się biuro rachunkowe i nie prowadzi się w nich rachunkowości zarządczej.
- podkreśla Gayer.
Sercem Fincastly są budżety, które pozwalają zaplanować oraz śledzić rentowność prowadzonych przez przedsiębiorcę działań.
Wyposażamy klientów w zawsze aktualne i łatwe do przyswojenia informacje na temat finansów firmy oraz wiedzę, jak z nich korzystać. Pozwala to nie tylko prowadzić biznes w sposób bardziej efektywny, ale też łatwiej i szybciej podejmować strategiczne decyzje
- opowiada Glac.
W tradycyjnym podejściu - z wykorzystaniem arkuszy kalkulacyjnych - zabierało to czas i było podatne na błędy
– zauważa Sikora i dodaje, że kolejnym krokiem w rozwoju aplikacji jest wprowadzenie podpowiedzi optymalizujących zarządzanie finansami firmy.
W przyszłości aplikacja ma sugerować działania poprawiające płynność finansową. Będzie to szczególnie istotne w wymagającym, pandemicznym czasie kolejnych obostrzeń, kiedy przedsiębiorcy zaczęli dużo baczniej przyglądać się każdej wydawanej złotówce oraz szukać sposobów na śledzenie stanu firmowych finansów na bieżąco.
Fincastly integruje się z kontami bankowymi i systemami do fakturowania
Startup zadbał m.in. o zautomatyzowanie pozyskiwania danych z narzędzi takich jak: inFakt, wFirma, SaldeoSmart czy Comarch Optima. Ma to dać pełnię obrazu działań podejmowanych przez przedsiębiorcę działającego w branży usługowej, a właśnie w tę działkę w pierwszej kolejności celuje Fincastly.
W przypadku rachunków bankowych startup współpracuje z licencjonowanym przez KNF pośrednikiem, który odpytuje bankowe API.
Niektóre banki wciąż nie udostępniają w pełni jakościowego interfejsu do komunikacji, więc umożliwiamy również import historii transakcji za pomocą plików MT940 czy CSV wewnątrz aplikacji, bez konieczności logowania do banku
- mówi Sikora.
Fincastly ma już kilkudziesięciu klientów.
Przeważaja wśród nich software house’y i agencje marketingowe, które śledzą prowadzone projekty i najważniejsze metryki finansowe. W przyszłości aplikacja ma rozszerzyć swoją działalność o rynki ościenne, zwłaszcza niemiecki.
Kryzys ekonomiczny, z którym wiele biznesów boryka się od miesięcy, sprawia, że ich właściciele szukają rozwiązań wspierających kontrolę kosztów w firmie oraz optymalizację rentowności projektów. Jednocześnie coraz popularniejsze stają się rozwiązania typu RPA (robotic process automation), tj. technologia automatyzacji powtarzalnych procesów biznesowych z wykorzystaniem programów symulujących pracę człowieka. Po co poświęcać czas na coś, co lepiej i szybciej zrobi za nas aplikacja?
- tak propozycję wartości aplikacji opisuje Gayer.
W rozwoju Fincastly pomoże fundusz Tar Heel Capital Pathfinder, który zainwestował 1 mln zł w startup. To nie pierwsza tego typu inwestycja Tar Heel Capital Pathfinder. Już wcześniej pisaliśmy m.in. o Booste, Plum Research czy Skinwallet.