Więcej betonu, mniej zieleni. Ta reforma to dar dla deweloperów
Reforma planowania przestrzennego wprowadzi elektroniczne powiadomienia o inwestycjach i mniej biurokracji przy budowie domu czy nowych osiedli. Oznacza to ułatwienia dla obywateli, ale większa elastyczność przepisów może oznaczać szybszą zabudowę kosztem zieleni i zmianę charakteru niektórych dzielnic.

W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pojawił się projekt nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Dzięki zmianom łatwiej będzie śledzić, co dzieje się w naszej okolicy i szybciej załatwiać sprawy związane z budową domu czy inwestycjami. Największy nacisk położono na cyfryzację i uproszczenie procedur.
Informacje o inwestycjach w internecie
Jedną z najważniejszych zmian będzie wprowadzenie elektronicznego „newslettera planistycznego”. Zamiast szukać ogłoszeń w urzędzie czy na tablicy, mieszkańcy będą mogli sprawdzić w internecie, czy w ich sąsiedztwie planowana jest nowa inwestycja. To oznacza większą przejrzystość i łatwiejszy dostęp do informacji, które wcześniej często umykały.
Dla osób planujących budowę domu ważne będą też zmiany w decyzjach o warunkach zabudowy. Gminy nie będą karane za opóźnienia aż do końca 2026 r., co ma przyspieszyć procedury. Choć kolejki nadal mogą się zdarzać, w teorii łatwiej będzie uzyskać potrzebne dokumenty.
Więcej wiadomości na temat ochrony środowiska:
Mieszkańcy mają też odczuć większą elastyczność w kształtowaniu przestrzeni. Plany miejscowe nie będą już tak sztywno powiązane z planem ogólnym gminy, co może pozwolić na szybsze powstawanie nowych budynków czy osiedli. Z drugiej strony może to oznaczać mniej zieleni i większą gęstość zabudowy w niektórych dzielnicach. W obszarach zabytkowych wprowadzone zostaną łagodniejsze wymagania dotyczące zieleni. Ułatwi to prowadzenie inwestycji w centrach miast, ale może też zmienić ich charakter.
Bez podawania numeru księgi wieczystej
Jeśli chodzi o inwestycje mieszkaniowe, zniesiono obowiązek podawania numeru księgi wieczystej. To oznacza większą ochronę prywatności właścicieli nieruchomości i mniej formalności. To oznacza między innymi, że deweloperzy będą mogli szybciej rozpoczynać budowy.
Ważną zmianą będzie też przesunięcie terminu pełnej cyfryzacji danych przestrzennych aż do 2029 r. Oznacza to, że mapy online i kompletne dokumenty planistyczne będą dostępne stopniowo, a pełna wygoda w korzystaniu z nich nadejdzie dopiero za kilka lat. Do tego czasu część informacji nadal trzeba będzie sprawdzać w tradycyjny sposób.
Wydłużony zostanie także czas na zmianę przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych – z 60 do 90 dni. Dla mieszkańców oznacza to, że proces inwestycji na takich terenach potrwa trochę dłużej. Może to wpłynąć na tempo przekształcania pól i lasów w nowe osiedla czy drogi.