REKLAMA

Mamy wreszcie polskiego konkurenta dla Biedronki. Dino rośnie jak grzyby po ostatnich deszczach

Jak już pisał Bizblog.pl, możliwości Biedronki rozwoju na polskim rynku dochodzą powoli się wyczerpują. Tymczasem na rynku rozpycha się sieć Dino, która depcze po piętach portugalskiej marce. Od początku tego roku polska sieć otworzyła już 138 nowych placówek.

Dino otwiera nowe placowki
REKLAMA

W 2016 roku zarząd Dino obiecywał do 2020 r. otwarcie 1200 sklepów na terenie Polski. Pod koniec zeszłego miesiąca ich liczba wynosiła już 1113 i wygląda na to, że obietnice zarząd spełni wcześniej niż zapowiadał. Prężnie rozwijająca się od 2016 r. sieć sklepów z artykułami spożywczymi już od jakiegoś czasu przykuwała spojrzenia konkurencji i mediów.

REKLAMA

Polska sieć sklepów Dino

Założona w 1999 roku przez Tomasza Biernackiego, polska sieć sklepów spożywczo-przemysłowych, rozwijała się powoli na peryferiach małych miast. W 2007 roku właściciel założył spółkę Dino Polska Sp. z o.o. i trzy lata później rozpoczął współpracę z Enterprise Investors, co poskutkowało dynamicznym rozwojem sieci jego sklepów z liczby 111 w 2010 r. do 775 w 2017.

W sierpniu 2018 Urząd Regulacji Energetyki zezwolił na handel paliwami spółce Dino Oil, wchodzącej w skład Grupy Dino, co oznaczało, że spółka mogła zacząć uruchamiać stacje benzynowe. Jak dotąd jednak dyskont nie otworzył takowych i milczy w tym temacie. W marcu bieżącego roku, marka została włączona w skład WIG20, indeksu skupiającego 20 największych spółek na GPW.

Dino Polska S.A. pozostaje w dalszym ciągu w rękach założyciela, Tomasza Biernackiego oraz polskich udziałowców. Prezesem zarządu jest Szymon Piduch.

Biedronka, Lidl, Lewiatan i Dino

Należąca do Jerónimo Martins Biedronka ma w tym momencie około 3 tys. sklepów. Dla porównania główny konkurent Portugalczyków Lidl, w kwietniu posiadał 672 sklepów. Lewiatan z kolei posiada blisko 3150 placówek.

REKLAMA

Rozwijające się dynamicznie Dino coraz mocniej zaznacza obecność na krajowym rynku. Zysk netto grupy Dino Polska wyniósł w drugim kwartale 2019 roku 105,5 mln zł, dla porównania w tym samym czasie w ubiegłym roku było to 70,5 mln zł.

Jeśli nie słyszałeś jeszcze o tej sieci, to prawdopodobnie wkrótce się to zmieni. Koszty sprzedaży i marketingu poszły w górę o aż 32 proc., co sprawia, że następnym krokiem Dino będzie inwestycja w reklamę oraz wkroczenie ze swoimi placówkami do większych miast.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA