REKLAMA

„Dajemy sobie trzy lata”. BLIK zapowiada nowości, które znów porwą Polaków

Polski system płatności mobilnych BLIK świętuje dekadę istnienia i z optymizmem patrzy w przyszłość. Dariusz Mazurkiewicz, CEO BLIK, i Monika Król, VP BLIK, opowiadają nam o strategicznym zwrocie, który zapewnił sukces polskiemu fintechowi, ambitnych planach rozwoju oraz wyzwaniach na drodze do ekspansji zagranicznej.

„Dajemy sobie trzy lata”. BLIK zapowiada nowości, które znów porwą Polaków
REKLAMA

BLIK, początkowo projektowany dla tradycyjnych punktów handlowych, szybko przekierował strategię na e-commerce, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Dziś system jest dostępny w 33 milionach aplikacji bankowych, a miesięcznie korzysta z niego aktywnie 18,5 miliona użytkowników.Ambicje zarządu sięgają jednak znacznie dalej. Plany rozwoju obejmują nie tylko ekspansję na nowe rynki europejskie, z których Rumunia i Słowacja to dopiero początek, ale również wprowadzenie nowych produktów, takich jak płatności subskrypcyjne czy BLIK zbliżeniowy na urządzeniach z iOS.

W rozmowie przedstawiciele BLIKA ujawniają kulisy współpracy z bankami, strategie ekspansji zagranicznej oraz wpływ systemu na polską gospodarkę, który według raportu EY przekłada się na 1,2 proc. PKB. Z materiału dowiemy się również, jak BLIK planuje konkurować na rynku płatności odroczonych oraz jakie wyzwania regulacyjne i technologiczne stoją przed polskim systemem płatności.

REKLAMA

Karol Kopańko, Bizblog.pl: Dekada pracy za wami. Co było największym wyzwaniem w kontekście rozwoju BLIKA przez ten czas?

Dariusz Mazurkiewicz, CEO BLIK: Kluczowa zmiana nastąpiła w podejściu do rynku. Początkowo projektowaliśmy rozwiązanie dla tradycyjnych punktów handlowych, ale bardzo szybko przekierowaliśmy strategię na e-commerce. To tam zdobyliśmy serca Polaków, oferując wygodne płatności internetowe. Wymagało to stworzenia zupełnie nowych rozwiązań odpowiadających potrzebom klientów online. Na bazie tego zaczęliśmy budować kompleksowy ekosystem usług.

Monika Król, VP BLIK i Dariusz Mazurkiewicz, CEO BLIK

Dlaczego akurat e-commerce?

Dariusz Mazurkiewicz: E-commerce wymaga perfekcyjnego UX-a, a rynek go nie oferował z masowo popularnymi w tamtym czasie płatnościami pay-by-link i podobnymi. Rozwiązaliśmy ten problem fundamentalnie włączając w nasz produkt wszystkich uczestników rynku, w tym kluczowego dla nas partnera Allegro. Był to również czas pracy nad dostosowywaniem rozwiązań do potrzeb klientów, czego świetnym przykładem są przelewy na numer telefonu. W pierwszych latach, czyli około 2016-2017, nasza usługa nie była jeszcze tak popularna. Musieliśmy wspólnie z bankami włożyć sporo wysiłku, aby klienci zrozumieli jej wartość.

Jak wygląda współpraca z bankami, które są przecież waszymi udziałowcami?

Monika Król, VP BLIK: Tak, ta współpraca była kluczowa. Przelewy na telefon BLIK na początku pojawiły się w czterech bankach i to one były objęte kampanią wprowadzającą produkt, w pozostałych nadal trwały wdrożenia. Rzeczywistość jest taka, że banki mają mnóstwo priorytetów biznesowych, więc naszym zadaniem było zabieganie o odpowiednie priorytetyzowanie BLIKA, aby synchronizować pojawianie się nowych funkcji na rynku. Zarówno od strony technologicznej, jak i marketingowej. Bardzo szybko zorientowaliśmy się, że mimo tego, że mamy banki jako udziałowców, to nie możemy zakładać, że BLIK zawsze będzie w centrum ich działań marketingowych – po prostu mają na co dzień kilkadziesiąt różnych tematów do zakomunikowania. Stąd dosyć wcześnie podjęliśmy decyzję, że sami musimy budować rozpoznawalność i komunikację marki również – i to był ważny krok.

Dariusz Mazurkiewicz: BLIK funkcjonuje dziś w oparciu o cały sektor bankowy, a nie jedynie o sześć banków, które 12 lat temu podjęły decyzję o jego powołaniu. Ich początkowa skala i wsparcie kapitałowe wystarczyły do tego, aby BLIK stał się standardem płatności, który znajdziemy dziś w każdej aplikacji bankowej. Współpraca z nimi to dla nas coś absolutnie podstawowego. Oczywiście, czasem wymaga to ustalenia wspólnego tempa czy priorytetów, ale to właśnie dzięki tej relacji BLIK mógł urosnąć do rangi rozwiązania, które zna dziś niemal każdy w Polsce. 

Raport przygotowany przez EY na wasze zlecenie mówi o niebagatelnym wpływie BLIKA na polską gospodarkę. Eksperci wspominają o wsparciu płatności na poziomie 42 mld zł wartości dodanej, czyli 1,2 procent PKB. Moją uwagę przyciągnął fragment, który mówi o płatnościach, które nie wydarzyłyby się w sposób bezgotówkowy, gdyby nie BLIK. Czy gdyby nie BLIK, to osoba, która kupuje online zaniechałaby zakupu?

Dariusz Mazurkiewicz: Dokładnie tak! BLIK od lat odgrywa dużą rolę w tym, że coraz więcej osób płaci bezgotówkowo, szczególnie w e-commerce. Dekadę temu dominowała formuła płatności przy odbiorze, dziś płaci się online. Konsekwentnie przekształciliśmy ten model, przyspieszając rozwój usług online – od handlu po usługi finansowe i rozrywkę. Wszędzie tam BLIK cieszy się zaufaniem, jako metoda płatności. Ale to nie tylko zmiana na poziomie zachowań konsumentów. Jak pokazuje wspominany raport EY, istnienie i skala popularności BLIKA przekłada się to też realnie na gospodarkę.

Takie usługi często działają w modelu subskrypcyjnym. Jak chcecie przekonać klientów, aby przestawili się na BLIKA w takich rozliczeniach?

Dariusz Mazurkiewicz: Nie chcemy konkurować z istniejącymi rozwiązaniami i nakłaniać klientów do przestawienia się na BLIKA. Rynek jest duży i rośnie szybko, więc znajdzie się tu miejsce dla każdego. Zamiast tego chcemy edukować i pokazywać korzyści. Będziemy implementować nasze płatności powtarzalne w takich scenariuszach i u takich usługodawców, którzy dzisiaj uważają, że dotychczasowe rozwiązania niewystarczająco spełniają ich potrzeby.

Monika Król: Zdajemy sobie sprawę, że płatności subskrypcyjne są dziś oferowane w branży fintech, a także przez dostawców rozwiązań kartowych. My zamiast rywalizować na siłę, stawiamy na lepszy UX i większą funkcjonalność. Ze strony usługodawców widać duże oczekiwanie na rozwój tej usługi – wielu partnerów deklaruje, że będzie z nami współpracować przy edukacji i promocji. 

Dlaczego?

Dariusz Mazurkiewicz: Mówimy tu o serwisach, które chcą uporządkować i ustabilizować cashflow, a także pozyskać nowych klientów – również tych, którzy do tej pory nie byli skłonni do zostawiania danych karty czy zapisywania jej w różnych systemach. Dla wielu użytkowników to wciąż realna bariera.

Czytaj więcej o BLIKU:

Polacy obawiali się dzielenia danymi karty?

Dariusz Mazurkiewicz: Dokładnie! Przez lata rynek płatności online opierał się na zaufaniu do własnego banku, więc płaciliśmy pay-by-linkami, jak najbliżej banku. My wprowadziliśmy nową generację płatności – jeszcze szybszą i wygodniejszą, ale cały czas w ekosystemie bankowym.

Usługodawcy chcą się rozwijać w oparciu o nowych klientów i nowe modele subskrypcyjne. Świetnym przykładem są tu media, które coraz częściej wprowadzają paywalle, do całości lub części treści. Dzięki temu o wiele lepiej mogą przewidzieć, ile pieniędzy będą mieli za miesiąc czy za rok. W naszym przekonaniu to model przyszłości, który nie może się rozwijać w oparciu o chaotyczne płatności jednorazowe. Zależy nam na rozwiązaniu, które pozwoli oferować treści wyższej jakości i budować długoterminowe relacje – wszystko pod pełną kontrolą użytkownika.

Innym sposobem na pozyskanie dodatkowych klientów jest skorzystanie z kredytu krótkoterminowego. Już dziś buy now, pay later od BLIKA, czyli BLIK Płacę Później jest dostępny w ofercie Banku Millennium i Banku Velo. Jak będziecie dalej rozwijali ten produkt?

Dariusz Mazurkiewicz: Naszym priorytetem jest dotarcie do większej grupy klientów i uruchomienie usługi w kolejnych aplikacjach bankowych. Toczą się konkretne rozmowy z dużymi bankami, również z naszymi udziałowcami, i mamy przekonanie, że 2025 będzie pod tym względem bardzo mocnym rokiem.

Cała kategoria płatności odroczonych dynamicznie rozwija się zwłaszcza w sektorze fintech, zarówno polskim, jak i globalnym, a klienci coraz bardziej świadomie podchodzą do tej usługi, rozumiejąc jej różnice względem klasycznej płatności debetowej.

Oczywiście, nie ma tu natychmiastowego obciążenia salda.

Dariusz Mazurkiewicz: Zgadza się. U nas każdy użytkownik może wygodnie zarządzać zakupami zrealizowanymi przez BLIK Płacę Później. Może dokonać natychmiastowej spłaty w ciągu pierwszych 30 dni, obserwować przydzielony limit zgodnie z oceną zdolności kredytowej i poruszać się między sklepami oferującymi usługę.

Płatność odroczona jest ważna z punktu widzenia edukacji rynkowej dotyczącej zobowiązań finansowych. To produkt kredytowy, który pozwala młodym klientom budować pozytywną historię kredytową. Widzimy też, że użytkownicy coraz częściej korzystają z tego modelu, a konkurencja w branży fintech staje się spora.

Od dawna działają przecież tacy gracze jak Klarna czy PayPo. Wasza konkurencja była wcześniej krytykowana za niedostateczne informowanie klientów o zagrożeniach związanych z kredytem. W jaki sposób będziecie przeciwdziałać takim negatywnym efektom?

Monika Król, VP BLIK: Kierujemy nasz produkt do klientów, którzy zostali pozytywnie zweryfikowani pod kątem zdolności kredytowej – zgodnie z zasadami działalności pożyczkowej na polskim rynku. Prowadzimy też kampanie edukacyjne podkreślające znaczenie terminowej spłaty, która wpływa na historię kredytową klienta w Biurze Informacji Kredytowej.

Z perspektywy waszego modelu biznesowego to wejście w nowy obszar, gdzie ryzyko związane z niespłaceniem kredytu jest znacznie większe niż w tradycyjnym modelu procesora płatności.

Dariusz Mazurkiewicz: Dlatego kluczowe jest posiadanie wydajnych, sprawdzonych procedur zarządzania ryzykiem kredytowym. Korzystanie z tej usługi bez możliwości jej spłaty po prostu się nie kalkuluje – ani dla klienta, ani dla nas jako strony finansującej. 

Stawiamy na transparentność, przewidywalność i budowanie zaufania w długim terminie. Nasz interfejs umożliwia pełną kontrolę bieżącego limitu i spłat. Zauważamy, że klienci doceniają taką usługę. Wierzymy, że długoterminowo będzie to sprzyjać konsumpcji, bo istnieje wiele produktów, których klienci prawdopodobnie by nie kupili bez opcji odroczonej płatności.

Innym, sprzyjającym konsumpcji rozwiązaniem jest wprowadzenie BLIKA zbliżeniowego na iOS-ie, co planujecie w tym roku.

Dariusz Mazurkiewicz: Tak, teraz dzięki działaniom Komisji Europejskiej antena NFC została uwolniona. Współpraca z takim vendorem jak Apple została przez nas dogłębnie przeanalizowana, aby upewnić się, że będziemy w stanie zaoferować produkt, który nie będzie odstawał od wygody Apple Pay. Dla nas będzie to rozwój usługi, którą włączymy w cały ekosystem płatności i przelewów. Dzięki temu wachlarz naszych produktów będzie bardziej spójny. 

Dodatkowo statystyki pokazują, że użytkownicy iPhone’ów wydają na zakupy więcej pieniędzy, więc to bardzo intratna grupa. W sumie w Polsce jest 33 mln aplikacji bankowych, więc jesteśmy blisko liczby ludności Polski. Nasuwa mi się więc pytanie czy w Polsce widzicie jeszcze perspektywy wzrostu?

Dariusz Mazurkiewicz: To, że BLIK dostępny jest w 33 mln aplikacji, nie oznacza, że mamy 33 mln klientów w krótkim okresie. Nasza główną metryką jest bowiem liczba klientów aktywnych każdego miesiąca. Teraz mamy ich 18,5 mln, co jest oczywiście ogromną liczbą (największą jeśli chodzi o rozwiązania lokalne w UE), ale widzimy szansę na dalszy rozwój, dzięki wspomnianym wcześniej produktom.

Monika Król, VP BLIK: Chcemy podwoić liczbę transakcji w ciągu trzech lat.

Ambitnie.

Monika Król, VP BLIK: Nawet bardzo, wystartowaliśmy z tą strategią w pierwszym kwartale 2025 roku i Polska jest kluczowym rynkiem dla naszego rozwoju.

Ale nie jedynym. Jesteście już obecni w Słowacji i Rumunii.

Dariusz Mazurkiewicz: Ekspansja zagraniczna to dla nas ważny kierunek. Nie jest to obszar, który da szybki wzrost transakcyjny tu i teraz, bo to zawsze są procesy, które wymagają czasu. Mniej więcej dwa lata zespół Polskiego Standardu Płatności potrzebował, żeby uruchomić działalność na polskim rynku. Podobnie tyle samo czasu potrzebowaliśmy, żeby do operacyjnego modelu doprowadzić BLIKA na rynku rumuńskim. To tytaniczna praca od strony regulacyjnej i technologicznej.

W dłuższej perspektywie, to właśnie zagranica będzie stanowiła o dynamice wzrostu BLIKA. W Europie Centralnej jest wiele rynków podobnych do polskich.

To znaczy?

Dariusz Mazurkiewicz: Charakteryzują się one wysokim udziałem gotówki w obrocie i dynamicznymi wzrostami e-commerce, na bazie którego początkowo skalujemy nasze rozwiązanie. Zaczęliśmy od Słowacji, która ma podwójną rolę. Oprócz lokalnego rozwoju patrzymy na ten kraj, jak na hub implementacyjny BLIKA w strefie euro. Rumunia z kolei to nr 2, jeśli chodzi o potencjał rynku e-commerce w regionie.

Gdzie w takim razie dalej będziecie się rozwijać? Inne kraje Europy Środkowej, Środkowo-Wschodniej?

Monika Król: Tak, skupiamy się na rynkach, które mają potencjał i nie mają dominującego gracza. Jest bowiem kilka krajów, gdzie lokalni konkurenci dla BLIKA już powstali.

Jak będziecie się z nimi układać?

Monika Król: Tu będziemy myśleć o interoperacyjności, czyli przelewach pomiędzy użytkownikami. 

Dariusz Mazurkiewicz: Chcielibyśmy, aby bez względu na to, jaki numer telefonu ma odbiorca i bez względu na to, na jakim rynku funkcjonuje, gdzie mieszka, czyim jest obywatelem, w sposób natychmiastowy mógł otrzymać środki na koncie bezkosztowo. Takie przelewy są następnie obudowane całym ekosystemem, jak żądania płatności czy dzielenie się rachunkiem. Jeśli zaś chodzi o płatności cross-border, to bardzo często występujemy tu jako animator połączenia różnych ekosystemów, aby dostarczyć jak najlepsze rozwiązanie klientom.

A Ukraina? Czy to też kierunek, w którym chcą państwo rozwijać BLIKA?

Dariusz Mazurkiewicz: Wielu Ukraińców już dziś korzysta z BLIKA. Bliskość kulturowa i silne relacje między naszymi krajami sprawiają, że naturalnie myślimy o rozszerzeniu usługi także na rynek ukraiński – oczywiście zawsze w partnerstwie z lokalnymi bankami. Będziemy bardzo aktywni w tym obszarze.

Na czym jeszcze będziecie się skupiać?

REKLAMA

Dariusz Mazurkiewicz: Zdecydowanie będziemy skupiać się na tym, żeby transakcyjność i częstotliwość korzystania z BLIKA nadal się zwiększały. Popularność wciąż rośnie i jesteśmy bardzo daleko od momentu, w którym moglibyśmy mówić o nasyceniu. Polska to dla nas wciąż ogromna przestrzeń do działania – i rynek, na którym chcemy rozwijać każdy nowy produkt. Taki mamy model: zaczynamy od tego rynku, dopracowujemy rozwiązanie i dopiero potem skalujemy je na kolejne kraje, gdzie BLIK dopiero buduje swoją pozycję. I tak chcemy dalej działać – najpierw Polska, potem świat.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-11T20:46:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-11T16:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-11T15:08:07+02:00
Aktualizacja: 2025-04-11T14:21:33+02:00
Aktualizacja: 2025-04-11T13:10:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-11T10:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-11T08:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-11T06:45:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-10T15:16:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-10T09:10:10+02:00
Aktualizacja: 2025-04-10T06:25:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-10T05:17:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-09T22:01:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA