Farma słoneczna z „Cyberpunka” nie dałaby rady wyprodukować energii dla całego Night City
„Cyberpunk 2077” jest od tygodni analizowany na wszelkie możliwe sposoby. Twórcy gry sami zapoczątkowali wielowątkowe dyskusje, wypuszczając na rynek produkt nie do końca gotowy. Tym razem Night City postanowili przyjrzeć się nieco bliżej eksperci z N Energia.
Night City z Cyberpunka 2077 ma skrywać w sobie tyle tajemnic, że - jak wierzyć twórcom gry - graczom jeszcze ciut czasu zejdzie na znalezienie wszystkich poukrywanych niespodzianek. Analitycy z N Energia postanowili pójść nieco innym tropem i prześwietlić nie to, co ukryte, a co jest całkiem na wierzchu w postapokaliptycznym mieście made in CD Projekt. W ten sposób zrobili audyt Solar Arrays, wielkiej elektrowni fotowoltaicznej, zlokalizowanej na obrzeżach Night City. Żeby jednak od początku do końca wszystko miało ręce i nogi, trzeba było przyjąć pewne założenia.
„Po pierwsze, wzięliśmy pod uwagę obecny stan rozwoju technologii fotowoltaicznej, aktualne ceny prądu oraz poziom jego zużycia przez współczesne urządzenia elektryczne. Po drugie, zdecydowaliśmy się przybliżyć nasze wyliczenia do polskich warunków” – tłumaczy dr inż. Michał Modzelewski, dyrektor techniczny N Energia.
Za mała moc jak na Night City z Cyberpunka 2077
Dopiero wtedy mogli policzyć, ile prądu może produkować taka farma oraz oszacowali jej wskaźniki ekonomiczne. Wytypowano także niezgodności architektury Solar Arrays z regułami projektowania i budowy instalacji PV. Michał Modzelewski szacuje, że farma fotowoltaiczna, osadzona w Cyberpunk 2077, składa się z blisko 2800 konstrukcji, z których każda zbudowana jest z 16 modułów PV.
Załóżmy, że każdy moduł ma moc 500 W, jedną z największych dostępnych obecnie na rynku. To znaczy, że cała farma ma moc ok. 22,4 MW
– wylicza Modzelewski.
Biorąc pod uwagę obecne polskie warunki energetyczne, tego typu instalacja mogłaby wyprodukować 22 400 MWh energii rocznie, co zadowoli potrzeby średnio 15 tysięcy jednoosobowych gospodarstw domowych lub 6 tysięcy gospodarstw czteroosobowych.
Zatem potrzeby małego miasteczka, w żadnym razie niegigantycznego Night City
– zwraca uwagę dyrektor techniczny N Energia.
Zwrot z inwestycji w energię słoneczną jest mniejszy i dłuższy
Ile kosztowałoby wybudowanie tego typu farmy gdzieś na Pomorzu lub na Śląsku? Eksperci z N Energia wyliczają, że ok. 67,2 mln zł. Okres zwrotu przy takiej inwestycji – biorąc pod uwagę obecne ceny prądu produkowane przez farmy PV – to jakieś 10-15 lat. Po 30 latach eksploatacji takiej farmy dochód inwestora przekroczyłby 112 mln zł.
Autorzy audytu farmy fotowoltaicznej z Cyberpunka 2077 postanowili zrobić podobne wyliczenia w sytuacji, kiedy „Radzi” wydaliby na tę inwestycję wszystkie pieniędzy zainwestowane do tej pory w Cyberpunka 2077. Według raportu w takim przypadku mowa jest o nakładach w wysokości 522,7 mln zł (łączny koszt produkcji gry i marketingu). Zainwestowanie takiej sumy przełożyłoby się na moc farmy ok. 174 MW. Zysk po trzech dekadach z kolei wyniósłby prawie 800 mln zł.
„Zwrot z inwestycji w energię słoneczną jest mniejszy i dłuższy niż w przypadku gier AAA. Fotowoltaika jest jednak nieporównanie bardziej stabilnym i przewidywalnym biznesem a inwestycja opłaca się niemal w każdym przypadku” - przekonuje Michał Modzelewski.
W cyberpunkowej farmie nie brakuje bugów
O liczbie bugów w pierwotnej wersji Cyberpunka 2077 pewnie już powstają prace naukowe. Okazuje się, że nie zabrakło ich także, jeżeli chodzi o farmę Solar Arrays i całą instalację fotowoltaiczną. Chodzi np. o te, na które w ogóle nie pada promieniowanie słoneczne. Taka instalacja nie ma racji bytu w świecie rzeczywistym. Eksperci N Energia oferują CD Projekt swoje konsultacje w tym względzie - podczas dalszych prac nad Cyberpunkiem 2077.