Z rachunku płatniczego wyparowały miliardy. Ekonomiści zdziwieni
NBP podał dane, które zaskoczyły nawet analityków. W sierpniu Polska zanotowała niemal 4 mld euro deficytu na rachunku bieżącym – to wynik ponad dwukrotnie gorszy od prognoz. Eksperci uspokajają: to nie kryzys, tylko chwilowe spowolnienie po intensywnych miesiącach eksportu.

Narodowy Bank Polski poinformował, że deficyt na rachunku obrotów bieżących w sierpniu wyniósł 3,99 mld euro, podczas gdy miesiąc wcześniej sięgał 1,12 mld euro. To dużo więcej, niż przewidywali ekonomiści — konsensus rynkowy zakładał deficyt w okolicach 1,3 mld euro. W efekcie, w ujęciu rocznym (czyli licząc sumę z ostatnich 12 miesięcy) saldo pogorszyło się do –1 proc. PKB z –0,8 proc. po lipcu.

Saldo rachunku obrotów bieżących (CAB – current account balance) pokazuje, jak wygląda relacja między tym, co Polska sprzedaje za granicę, a tym, co od zagranicy kupuje i ile pieniędzy przepływa. Mówiąc prościej – to bilans między eksportem i importem towarów i usług, a także dochodami inwestorów i transferami.
Dodatnie saldo oznacza, że kraj zarabia więcej, niż wydaje, a ujemne – że część pieniędzy wypływa za granicę. Sam deficyt nie jest jednak niczym złym, dopóki jego poziom jest umiarkowany i finansowany z tzw. rachunku kapitałowego (np. funduszy unijnych) oraz inwestycji zagranicznych.
Zaskakująco wysoki deficyt
Ekonomiści ING podkreślają, że sierpień był szóstym z rzędu miesiącem deficytu w obrotach bieżących, ale tym razem wyjątkowo wysokim (3,1 mld euro).
Deficyt był prawie 2,5-krotnie wyższy od oczekiwań rynku. Wpływ miały zarówno słabsze dane z handlu towarami, jak i rekordowo wysoki deficyt dochodów pierwotnych, czyli wypłat zysków zagranicznych inwestorów – zauważają analitycy ING Banku Śląskiego.
NBP odnotował, że w sierpniu eksport towarów (liczony w euro) spadł o 1,4 proc. rok do roku, głównie z powodu mniejszej sprzedaży części do środków transportu, w tym akumulatorów, oraz trwałych dóbr konsumpcyjnych. Z kolei import obniżył się o 1,2 proc., co było efektem spadku cen paliw.
Po stronie importu mocno wzrosły zakupy odzieży, obuwia i konsol do gier, czyli towarów, których eksport z Polski ostatnio także rośnie – wskazują ekonomiści PKO BP.
Więcej wiadomości o polskiej gospodarce
Rekordowy deficyt w dochodach pierwotnych
Największe zaskoczenie dotyczyło jednak nie samego handlu, lecz rachunku dochodów pierwotnych, który pokazuje przepływy związane z zyskami inwestorów i wynagrodzeniami.
W sierpniu ten rachunek odnotował rekordowo wysoki miesięczny deficyt – 3,9 mld euro. Rozchody, czyli wypłaty zysków dla inwestorów zagranicznych, osiągnęły drugą najwyższą wartość w historii – podkreślają analitycy PKO BP.
Choć aż 70 proc. tych zysków zostało reinwestowanych w Polsce, to równocześnie obserwuje się wolniejszy napływ nowych inwestycji bezpośrednich. Innymi słowy: zagraniczne firmy nadal zarabiają w Polsce, ale już nie inwestują tak chętnie nowych środków.
Na plus wciąż wyróżnia się handel usługami, który – mimo lekkiego spowolnienia – daje nam wyraźną przewagę.
Polska miała w 2024 roku 40,2 mld euro nadwyżki w handlu usługami, czyli 4,8 proc. PKB. To zasługa sektora IT, konsultingu i usług biznesowych, które wciąż się rozwijają – przypominają ekonomiści ING.
To właśnie ten segment gospodarki amortyzuje negatywne skutki słabszego eksportu towarów.
Czy to powód do niepokoju?
Zarówno analitycy PKO BP, jak i ING są zgodni, że obecny deficyt nie stanowi zagrożenia dla stabilności makroekonomicznej Polski.
Deficyt bieżący może się jeszcze pogłębić, ale pozostanie na bezpiecznym poziomie, który zostanie pokryty napływem środków unijnych i inwestycji zagranicznych – uspokajają eksperci PKO BP.
ING z kolei prognozuje, że deficyt w całym 2025 roku wyniesie ok. 0,9 proc. PKB i ustabilizuje się na podobnym poziomie w 2026 roku.
Dla złotego dane te nie miały większego znaczenia – kurs EUR/PLN od wielu miesięcy porusza się w wąskim przedziale wokół 4,25 zł. Jak zauważają analitycy, o wartości polskiej waluty decydują dziś przede wszystkim decyzje głównych banków centralnych – Rezerwy Federalnej, EBC oraz oczywiście NBP.