Chińczycy po epidemii kupowali tesle jak Polacy papier toaletowy. Elon Musk musi być dumny
Liczba rejestracji samochodów elektrycznych Tesli w Chinach wzrosła w marcu o 450 proc. względem poprzedniego miesiąca. Chociaż ze względu na epidemię koronawirusa rynek samochodowy dogorywa, to w Chinach tesle sprzedają się jak świeże bułeczki.

Ponad 10 tys. nowych elektrycznych samochodów z logo Tesli wyjechało w marcu na chińskie ulice. Mimo że jest to prawdziwy rekord, nie wypełni dziur budżetowych po tym, jak wielki kryzys nastał właśnie dla wszystkich dealerów aut na całym świecie.
Podczas gdy w styczniu oraz lutym nowych Tesli sprzedało się odpowiednio 2620 i 3900, w marcu było to już ponad 10 tys. Łącznie w Chinach zarejestrowano w ubiegłym miesiącu 12,7 tys. samochodów pochodzących z fabryki Elona Muska.
To ciekawa tendencja, biorąc pod uwagę, że ogólna sprzedaż aut w Chinach przez epidemię koronawirusa spadła w marcu o 43,4 proc.
W ubiegłym tygodniu Tesla rozpoczęła również w Chinach sprzedaż dwóch kolejnych wariantów Modelu 3 pochodzących z szanghajskiej gigafactory otwartej jeszcze w 2019 r.
Kryzys moto w USA dopiero nadchodzi
W tym czasie ogólnoświatowy rynek samochodów umiera.
Branża przygotowuje się na trudne miesiące, biorąc pod uwagę nie tylko koronawirusa, ale i nadchodzący w Stanach huragan. Zakładając, że USA będzie zablokowane do 30 kwietnia, JD Power przewiduje 80-proc. spadek sprzedaży.