Rusza budowa Baltic Pipe. Prezydent Andrzej Duda ogłosił rozpoczęcie inwestycji
Najpierw rano na włoskiej giełdzie informację o zawarciu umowy z polskim Gaz-Systemem podał Saipem Limited, a niedługo później ogłosił ją prezydent wraz z Piotrem Naimskim, Pełnomocnikiem Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej i prezesem Gaz-Systemu Tomaszem Stępniem.
30 kwietnia Gaz-System podpisał umowę z Saipem Limited umowę na budowę Baltic Pipe
– ogłosił w poniedziałek rano Andrzej Duda.
Gaz z Norwegii popłynie do Polski w październiku 2022 r.
Jak na razie harmonogram jest dotrzymywany i mam nadzieję, że do końca tak będzie
– podkreślił prezydent.
I dodał, że informacja o wykonawcy gazociągu została podana wcześniej we Włoszech.
To już nie jest tajemnica. Baltic Pipe wybuduje włoska spółka Saipem Limited, co ogłoszono dzisiaj rano w Mediolanie. Ta inwestycja to milowy krok w stronę uniezależnienia się od Rosji
– oświadczył prezydent.
Ułożenie rur pod nie Bałtyku ma kosztować 280 mld euro
Baltic Pipe ma połączyć Polskę z istniejącą infrastrukturą obsługującą dostawy z Norwegii do Danii. Przepustowość gazociągu po oddaniu do użytku wyniesie 1o mld sześc. rocznie. Wartość całego kontraktu opiewa na 1,5 mld euro, a umowy podpisanej z włoskim Saipem Limited na 280 mld euro.
Na całą inwestycję składa się pięć elementów:
- Gazociąg na dnie Morza Północnego
- Rozbudowa duńskiego systemu przesyłowego
- Tłocznia gazu w Danii
- Gazociąg na dnie Morza Bałtyckiego – którego budowa właśnie rusza.
- Rozbudowa polskiego systemu przesyłowego
Saipem to włoski koncern świadczący kompleksowe usługi w zakresie eksploatacji pól naftowych, jedna z największych w tej branży na świecie. Do 2016 r. spółka roku była zależna włoskiego Eni, który wciąż zachował około 30 proc. udziałów w Saipem.
Saipem już raz skompromitował się w Polsce
Włosi zasłynęli w Polsce z opóźnień, jakie powstały przy budowie gazoportu w Świnoujściu w 2014 r. Eksperci podkreślali, że Saipem jest strategicznym partnerem dla Gazpromu, ba, wielu spodziewało się, że sprzedawane udziały w spółce przejmą właśnie Rosjanie (do czego w końcu nie doszło) i do końca nie wiadomo, czy poślizg wynikał – jak przekonywał Saipem – konieczności wykonywania dodatkowych, nieprzewidzianych w harmonogramie, prac, za które domagał się dodatkowych pieniędzy, czy był to efekt zakulisowych nacisków ze strony Rosjan.
Włosi podali, że prace nad budową Baltic Pipe mają zacząć się bezzwłocznie. Kontrakt obejmuje transport rur i ułożenie ich na dnie Bałtyku oraz mikrotunelowanie i roboty budowlane na obu końcach ruchy – polskim i duńskim.