Brand24 Michała Sadowskiego (na zdj.) idzie jak burza. We wtorek jako siódma spółka w tym roku zadebiutowała na GPW, stając się 429. podmiotem notowanym na Rynku Głównym. Dzień wcześniej spółka podała, że otrzymała z UE 3,8 mln zł na rozwój produktu. Po kryzysie wywołanym przez publikacje amerykańskiego Business Insidera nie ma już śladu.

Akcje Brand24 zadebiutowały na rynku głównym Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, zyskując na otwarciu 3,13 proc. Za jeden papier płacono 33 zł.

3,8 mln zł na sztuczną inteligencję dla Brand24
W przeddzień debiutu na Rynku Głównym GPW spółka poinformowała, że otrzyma 3,8 mln zł z funduszy unijnych (całkowita wartość projektu: ok. 6,4 mln zł) na rozwój sztandarowego produktu. Brand24 planuje zaprząc sztuczną inteligencję, by ta od razu zajmowała się interpretacją pozyskanych w sieci danych.
Piotr Wierzejewski, członek zarządu i CTO Brand24, wskazuje, że
do zbudowania takiej technologii potrzebne są sprawny system indeksowania treści internetowych, algorytmy sztucznej inteligencji działające na semantyce tekstu pisanego oraz dziedzinowa wiedza z zakresu monitoringu marki w sieci.
Krzysztof Rajda, Head of R&D Brand24, przekonuje, że problem wielojęzykowej analizy tekstu, budowa modeli analizujących dane multimodalne są aktualnie jednym z najciekawszych i najbardziej rozwojowych kierunków badań nad sztuczną inteligencją i pozwolą nam rozbudować produkt w obszarach bardzo istotnych dla klientów.
Brand24 jest właścicielem autorskiego narzędzia do monitorowania treści w internecie i ochrony reputacji. Narzędzie sprzedawane globalnie w modelu SaaS (ang. Software as a Service).
Oprócz monitoringu mediów internetowych spółka oferuje rozszerzone analizy i raporty opracowywane na zamówienie klientów, którzy oczekują dostarczenia produktu bardziej zaawansowanego, który zawiera przetworzone już dane w postaci gotowych wniosków i rekomendacji.
Wdrożenie sztucznej inteligencji znacząco przyspieszy przygotowanie szczegółowych informacji.
Po problemach z 2019 r. nie ma już śladu0
Z usług Brand24 korzysta obecnie 3610 firm. Pod koniec 2020 r., gdy było ich 3470, spółka informowała, że pozwoli jej to osiągnąć rentowność netto w ujęciu kwartalnym po kryzysie wywołanym zarzutami amerykańskiego Business Insidera, że zbiera i przetwarza dane z Instagrama z naruszeniem regulaminu tego serwisu.
Michał Sadowski przekonywał wtedy, że to nieporozumienie, ale jego konta prywatne i firmowe na Facebooku i Instagramie zostały zablokowane, a Brand24 musiał wyłączyć monitoring obu serwisów, co wywołało odpływ klientów.
W marcu 202o r. firma poinformowała o zawarciu porozumienia z Facebookiem i przywróceniu monitoringu postów na FB i Instagramie.