Winiety i bramki, czyli opłaty za autostrady w Europie. Czy w Polsce płacimy za dużo?
W Europie sposobów na opłaty przejazdów autostradami jest więcej niż w Polsce, królują jednak bramki oraz winiety. Cenniki są zróżnicowane i w niektórych krajach stawki znacząco różnią się od tych w naszym państwie. Mimo to tysiące kilometrów europejskich dróg pozostaje dla kierowców bezpłatne
Abstrahując od różnic w cenie paliwa za granicą i w Polsce, podróżowanie autem po europejskich trasach może też oznaczać dla kierowców ponoszenie innych opłat na autostradach.
Po ostatnim artykule na temat polskich stawek za kilometr jazdy, w komentarzach zawrzało od tego, czy w naszym kraju jest drogo, czy też jednak na jednorazowe przebycie eleganckiej A1, A2 lub A4 można przeznaczyć te kilkadziesiąt złotych i mieć czyste sumienie?
Winiety
Winiety opłacają się najbardziej dla kierowców, którzy często korzystają z płatnych dróg. Ich ceny są wyższe i turystom będącymi ich jednorazowymi użytkownikami nie będą się w większości opłacać.
W zależności od kraju można wykupić winiety tygodniowe, 10-dniowe, miesięczne lub roczne. Są to rodzaje karnetów na okresowe przejazdy na danym terenie.
Winiety obowiązują w:
- Austrii (na większość dróg i tuneli),
- Szwajcarii (dodatkowa opłata w tunelach: Munt la Schera i Grand St. Bernard),
- Mołdawii (na wszystkie drogi. Dla Kat. A - samochodów osobowych do 3,5 t: 7 dni - 4 euro; 15 dni - 8 euro; 30 dni - 16 euro; 90 dni - 30 euro; 180 dni - 45 euro),
- Rumunii (dla Kat. A - samochodów osobowych do 3,5 t: 7 dni - 3 euro; 30 dni - 7 euro; 90 dni - 13 euro, rok - 28 euro).
Zasadniczym plusem tej opcji jest brak bramek i wiążących się z nimi kolejek.
Bramki
Tradycyjne bramki i stawki obowiązujące za przejechany kilometr danej trasy w dalszym ciągu są bardzo popularnym rodzajem poboru opłat za granicą. Tak samo jak w Polsce, w Europie oznacza to nieraz kilkugodzinne stanie w korku. Stąd też proces ten próbuje się na różne sposoby automatyzować. W związku z tym spotkać się można z różnymi elektronicznymi systemami poboru należności za przejazd.
Na terenie np. Norwegii działa automatyczny system poboru za przejechane odcinki dróg, tunele czy mosty, wykorzystujący urządzenie pokładowe lub odczytujący tablice rejestracyjne.
Tradycyjne bramki na autostradach spotkamy w:
- Francji (na większość dróg i tuneli),
- Włoszech (plus opłata za przejazd tunelami: Grand St. Bernard, Fréjus, Mont Blanc i Munt la Schera).
- Portugalii (rejestracja na pierwszej bramce potem automatycznie),
- Turcji (niektóre odcinki).
Bez opłat
Tak, jak pisaliśmy na Bizblogu przy okazji polskich autostrad - znaczna liczba naszych dróg szybkiego ruchu pozostaje darmowa - aż 966 km, czyli ok. 60 proc. pozostaje wciąż trasami bezpłatnymi. Podobnie jest w Europie. W wielu państwach opłaty za poruszanie się po drogach nie wymaga opłat.
W innych krajach Europy korzystanie z sieci autostrad, dróg ekspresowych i pozostałych jest darmowe, należą do nich:
- Albania,
- Andora,
- Belgia (poza tunelem z Liefkenshoek do Antwerpii),
- Cypr,
- Czarnogóra (poza tunelem Sozina),
- Dania (poza mostem na cieśninach Wielki Bełt i Sund),
- Estonia,
- Finlandia,
- Holandia (poza tunelami w Dordrecht oraz z Ellewoutsdijk do Terneuzen),
- Islandia,
- Kosowo,
- Liechtenstein,
- Litwa,
- Luksemburg,
- Łotwa,
- Malta,
- Monako,
- San Marino,
- Szwecja,
- Ukraina,
- Watykan,
- Wielka Brytania (poza częścią mostów oraz tuneli).
- Niemczech (choć te miały zostać wprowadzone od października 2020 roku).