Serwisowi Recode udało się dotrzeć do wewnętrznych materiałów sugerujących, że Amazon obawia trudności w zatrudnianiu pracowników do magazynów. Już teraz rotacja wynosi tam ponad 100 proc. rocznie.
Imperium Jeffa Bezosa urosło na pandemii. Nie mogliśmy samodzielnie chodzić do sklepów, więc e-commerce cieszył się zwiększonym popytem na swoje usługi. W ciągu trzech pierwszych kwartałów 2021 roku zyski firmy wyniosły ponad 8 mld dol., a to wzrost o 220 proc. w stosunku do tego samego okresu sprzed roku.
Liczba pracowników Amazona zwiększyła się o bagatela 75 proc. w czasie pandemii. Tylko w Stanach Zjednoczonych w drugiej połowie 2021 roku udało się zatrudnić 270 tys. osób.
Amazon planował zatrudnienie 150 tys. nowych pracowników
Do tej megarekrutacji miało dojść przed Bożym Narodzeniem 2021. Celu nie udało się osiągnąć, a to może być to zaledwie preludium do kłopotów rekrutacyjnych w przyszłości. Nie chodzi tu jednak o specjalistów IT, a o pracowników centr dystrybucyjnych, które zapewniają szybką dostawę produktów kupowanych na platformie.
Memo sprzed kilkunastu miesięcy, które dostało się do mediów podaje przykład Phoenix, jako pierwszego miasta, gdzie trudności miały się pojawić już w zeszłym roku. Recode łączy tę informację z doniesieniami o poluzowaniu wymagań i zasad pracy w całym stanie Arizona (Phoenix jest jego największym miastem).
Byli pracownicy oceniają Amazona gorzej niż FedExa i Walmart
Memo podkreśla również, że byłym pracownikom nie podoba się długość zmian czy ich harmonogram. Bardziej realistyczne mogłyby być również wymagania, które dziś prowadzą do zwiększonej (w stosunku do konkurentów) liczby wypadków (dane Occupational Safety and Health Administration).
Pracownicy na każdej zmianie muszą wyrabiać narzucane im normy, co ma prowadzić do mniejszej troski o własne bezpieczeństwo. Narzekają również na oprogramowanie monitorujące ich pracę. Ostatnim przykładem jego wykorzystania jest zamontowanie dwóch kamer w dostawczakach firmy. Jedna nagrywa drogę, a druga kierowcę. Następnie materiał jest analizowany pod kątem niebezpiecznych zachowań (gwałtowne hamowanie czy nadmierna prędkość) i rozproszenia uwagi kierowcy.
Przedstawiciele Amazona zauważają, że po wprowadzeniu systemu w USA liczba wypadków spadła blisko o połowę. Podobnie z jazdą bez pasów czy „w rozproszeniu”.
Amazon wygrywa wyższymi zarobkami, które zaczynają się od 18 dol. za godzinę
Właśnie dlatego Amazonowi wciąż udaje się przekonywać do siebie nowych pracowników, którzy nawet bez doświadczenia mogą liczyć na wyższą pensję niż u konkurentów. To również może być przyczyną niepowodzeń z dążeniach do stworzenia związków zawodowych, co – według Amazona – miałoby doprowadzić do obniżki płac. Jak dotychczas związek powstał w jednym magazynie w Nowym Jorku.
W Polsce zarobki zaczynają się od 24,3 zł brutto za godzinę
Pracownicy mogą liczyć na miesięczną premię (15 proc.) za frekwencję i efekty pracy, a także dowóz do pracy na wybranych liniach czy obiady za „złotówkę”.
W Polsce w okresie świątecznym Amazon poszukiwał dodatkowych 9 tys. pracowników do 10 magazynów. Wówczas dla spółki pracowało u nas 23 tys. osób. Amazon komunikował podobną inicjatywę pod koniec 2020 roku. Wówczas udało mu się zatrzymać na etacie 6,5 tys. pracowników sezonowych.