REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Adidas chce sprzedać sklepy w Rosji, żeby móc sprzedawać buty Rosjanom. Tak, dobrze czytacie

Marki obuwnicze mają nowy patent na zarabianie w Rosji. Skorzystał z niego już Reebok, a teraz ten sam kierunek zamierza obrać Adidas. Co ciekawe, cały myk polega na tym, że trzeba zacząć od pozorowanej ucieczki.

02.05.2023
11:03
Adidas chce sprzedać sklepy w Rosji, żeby móc sprzedawać buty Rosjanom. Tak, dobrze czytacie
REKLAMA

Adidas zaczął wycofywać się z rosyjskiego rynku w marcu 2022 r., idąc śladem wielu innych zachodnich marek. W tej decyzji było z pewnością trochę dbałości o wizerunek, bo firmy, które decydowały się prowadzić sprzedaż w kraju najeźdźcy, spotykały się z ostracyzmem ze strony konsumentów, ale także nieco zwykłej ekonomicznej kalkulacji. Rosjanie ubożeją, a kurs rubla spada, przez co zarabianie na Wschodzie staje się coraz trudniejsze.

REKLAMA

Oficjalnie niemiecka spółka podawała, że zamknięcie sklepów będzie ją kosztować około 250 mln euro, czyli ok. 1 proc. rocznej sprzedaży. Nie miało to stanowić wielkiego problemu, bo producent dopiero co sprzedał Reeboka amerykańskiej grupie ABG - Authentic Brands Group, a rok wcześniej zanotował zysk netto w wysokości ponad 2 mld euro.

Adidas mówił, że podjął decyzję o definitywnym opuszczeniu Rosji

O święta naiwności. Według ustaleń „Kommersanta” do niczego takiego nie dojdzie. Rosyjski dziennik pisze, że Adidas rozważa sprzedanie biznesu inwestorowi zagranicznemu.

Pozwoli to na ponowne uruchomienie około 100 najbardziej rentownych sklepów w nowym formacie

– czytamy.

W jaki sposób? Rosyjska spółka Adidasa na koniec ubiegłego roku przedłużyła przecież umowy na wynajem powierzchni sklepowej i magazynowej, a na biuro w Moskwie dostała nawet atrakcyjny rabat. O co więc w tym wszystkim chodzi?

Kommersant sugeruje, że Adidas może pójść śladem Reeboka

Amerykanie sprzedali rosyjską część biznesu tureckiemu holdingowi FLO Retailing, a sklepy zostały przemalowane i działają teraz pod szyldem Sneaker Box. Reebok wciąż jednak na tym zarabia, bo sieć sprzedaje buty wielu marek. Co oznacza, że buty i inny sprzęt od Reeboka wciąż jest w nich sprzedawany.

REKLAMA

Eksperci są zdania, że właśnie tak może wyglądać przyszłość rosyjskiego rynku detalicznego. Giganci produkujący obuwie sportowe demonstracyjnie się wycofali, po czym zaczynają opychać towar za pośrednictwem partnerów. Minimalizują dzięki temu ryzyko biznesowe, pozbywają się długoterminowych umów na dzierżawę powierzchni, a jednocześnie wciąż zachowują zdolność do zarabiania pieniędzy.

Rosjanie zdają się nie mieć z tym problemu. Serwis Avito, odpowiednik naszego OLX, twierdzi, że sprzedaż Adidasów i Nike podwoiła się w porównaniu z wiosną 2022 r. Jeżeli konsumenci na Zachodzie nie zareagują, wyjdzie na to, że ten biznesowy cynizm bardzo się markom sportowym opłaci.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA