FlexiOss ma ułatwiać pracę lekarzom prowadzącym wielogodzinne operacje. Daje możliwość prawidłowej odbudowy tkanki kostnej, małego ryzyka zakażenia i odrzutu. Polski produkt przyda się również przy ubytkach o nieregularnym kształcie.
Medical Inventi, firma stojąca za FlexiOss, to świetny przykład współpracy nauki i biznesu. Spółka wywodzi się z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie i zajmuje komercjalizacją badań naukowych. Jej najważniejszym produktem jest materiał kościozastępczy, wykorzystywany na przykład przy mechanicznym uszkodzeniu kości – najczęściej kończyn, ale też twarzo- i mózgoczaszki. Zwykle są to ubytki w obrębie kości, mające od 0,5 cm do 7-8 cm długości. To jednak nie jedyne zastosowanie materiału.
Specjalistka podkreśla przy tym, że dla tzw. poręczności chirurgicznej najlepiej, by materiał implantacyjny był sprężysty, plastyczny i łatwy w dopasowaniu go do miejsca, gdzie wystąpił ubytek. Może to być na przykład pasta, która utwardza się po pewnym czasie.
Obecnie najczęściej stosuje się syntetyczne materiały kościozastępcze, które zarówno składem, jak i budową, przypominają ludzkie kości – są wytworzone są z fosforanu wapnia oraz mają porowatą budowę.
Złotym standardem są naturalne materiały kościozastępcze
FlexiOss może sprawić, że pacjenci nie będą narażeni na chroniczny ból po operacji. Polski materiał stosować można wespół z implantami ortopedycznymi, jak płyty tytanowe oraz gwoździe śródszpikowe, jeżeli wypełniony ubytek jest stosunkowo duży i wymaga wzmocnienia.
FlexiOss to nowy rozdział dla chirurgii stomatologicznej
Ubytki kostne mogą powodować trudności w poruszaniu szczęką oraz żuchwą i uniemożliwiać leczenie implantologiczne.
Zdarza się bowiem, że pacjent ma niewystarczającą ilość kości, aby wszczepić implant w miejsce brakującego zęba.
FlexiOss spisuje się dobrze w czasie operacji także dlatego, że wchłania płyny, takie jak krew, osocze czy roztwory leków, dzięki czemu może pełnić rolę nośnika substancji biologicznych, a zwłaszcza leków przeciwbakteryjnych.
W Polsce refundowana jest cała procedura zabiegu ortopedycznego, włącznie z użyciem FlexiOss
Medical Inventi obecnie buduje sieć dystrybutorów i celuje w pozyskanie 4-5 mln euro na badania kliniczne. Mają one zostać przeprowadzone w klinikach w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i Szwecji, aby sprawdzić zastosowanie FlexiOss w ortopedii onkologicznej.
Jednocześnie Medical Inventi chce rozwijać się na nowych rynkach.
Inwestorów przyciągnąć może fakt, że FlexiOss jest chroniony patentowo, przez:
- patent europejski (nr EP2421570, Bioactive composite and process for the production of the bioactive composite)
- patent polski (nr pat.206394, Kompozyt bioaktywny oraz sposób wytwarzania kompozytu bioaktywnego).
Kierunek na przyszłość: ortopedia spersonalizowana
Prof. Ginalska podkreśla, że naukowcy pracują już nad materiałami skierowanymi do konkretnego pacjenta.
Choć badania niosą dużą nadzieją, to będą wymagały wcześniejszego pobrania komórek i zgody odpowiedniej instytucji.
Jak FlexiOss postrzegają sami pacjenci?
O to zapytałem policjanta, który przed trzema laty doznał wieloodłamowego złamania trzonu prawej kości udowej. Później w Szpitalu Miejskim w Gdyni zespolono mu kości przy pomocy implantu śródszpikowego blokowanego
Z początku leczenie przebiegało poprawnie, lecz po około 4 miesiącach zrost kości spowolnił. Badanie TK z dnia 08.10.2019 pokazało, iż odbudowała się tylko przednia część złamanej kości, a proces zrostu stanął w miejscu. W dniu 15.11.2019 roku, wracając do domu samochodem, na drodze szybkiego ruchu doszło do karambolu, którego byłem uczestnikiem. Mój samochód z dużą prędkością uderzył w pojazd znajdujący się przede mną. W miejscu, gdzie implant kości udowej był blokowany przez gwoździe, na skutek dużych przeciążeń, doszło do wieloodłamowego złamania kości udowej powyżej kolana. Ponownie trafiłem do Szpitala. Mój stan spowodował, że powoli traciłem wiarę na powrót do zdrowia, sprawności fizycznej i przede wszystkim do służby. Przeszedłem wiele godzin rehabilitacji, terapii przy pomocy specjalistycznych urządzeń, stosowałem mnóstwo diet i środków farmakologicznych - po około 3 miesiącach od wypadku, w dniu 28.01.2020 w celu kontroli zrostu zrobiłem ponownie badanie TK, z którego wynikało, że zrost pierwszego złamania od kilku miesięcy stoi w miejscu, natomiast zrost złamania dalszego końca kości udowej postępuje powoli lub nie postępuje.
Straciłem całkowicie nadzieję na odzyskanie sprawności fizycznej oraz powrót do służby w Policji. Na szczęście nie trwało to długo. Pewnego dnia mój przyjaciel, prowadząc luźną rozmowę ze swoim lekarzem na temat mojego przypadku usłyszał o programie medycznym FlexiOss prowadzonym przez lekarzy z Lublina. Przeczytałem kilka artykułów w sieci na temat tego programu i uznałem, że tylko ten zabieg może mi pomóc.
Napisałem do kliniki e-mail, w którym szczegółowo opisałem swój przypadek, dołączyłem dokumentację medyczną i niecierpliwie czekałem na odpowiedź. Pamiętam, że bardzo szybko skontaktowano się ze mną i zaproszono do Lublina na spotkanie. W lutym 2020 roku podczas spotkania z kierownictwem szpitala uznano, że mój przypadek kwalifikuje się na leczenie ich nowatorską metodą. Niestety z uwagi na pandemię COVID-19, zabieg został przełożony o kilka miesięcy, aż w końcu w czerwcu 2020 roku udało się!
Po samym zabiegu bardzo szybko dochodziłem do sprawności, już po około 1 miesiącu rozpocząłem intensywną rehabilitację (jazdę na rowerze, pływanie, treningi siłowe z lekkim obciążeniem na kończyny dolne). Pamiętam, że byłem zdziwiony, że proces zrostu postępuje tak szybko. Przez następne 9 miesięcy co 4 tygodnie stawiałem się na kontrole do Szpitala w Lublinie, aby kontrolować zrost i ewentualne komplikacje. Z tygodnia na tydzień czułem efekty zabiegu. We wrześniu pozytywnie przeszedłem komisję lekarską i wróciłem do pracy. Dziś czuję się dobrze, wróciłem do sprawności oraz zawodu. Jestem bardzo wdzięczny lekarzom oraz kierownictwu Szpitala przy ul. Staszica w Lublinie za pozytywne rozpatrzenie mojego wniosku o pomoc oraz profesjonalizm - pisze policjant.