Polska przygotowuje się do systemu kaucyjnego. Katalonia idzie krok dalej i zaczyna zbierać niedopałki
Rząd Mateusza Morawieckiego przygotowuje się do wprowadzenia od początku 2023 r. systemu kaucyjnego. Ale w krajach, gdzie jest już od lat udomowiony – idą o krok dalej. W Hiszpanii padł pomysł, żeby tak samo, jak butelki plastikowe, traktować też niedopałki papierosów. W efekcie kupujący paczkę papierosów musieliby do kieszeni sięgnąć ciut głębiej, ale zyskać miałoby za to środowisko.
Projekt przepisów dotyczących polskiego systemu kaucyjnego, który obejmie butelki szklane do 1,5 l (jednorazowego oraz wielorazowego użytku), puszki aluminiowe do 1 l oraz butelki z tworzywa sztucznego do 3 l, mamy zobaczyć jeszcze w czerwcu. Ich przyjęcie przez Sejm po wakacjach powinno zagwarantować wejście w życie tych przepisów z 1 stycznia 2023 r. I chociaż dla części z nas będzie to pewien powrót do PRL, dla innych będzie to całkowita nowość – to praktyka innych państw pokazuje, że kaucję można stosować w różnych przypadkach. Nie tylko jeżeli chodzi o butelki i puszki. Tak jak w Hiszpanii, gdzie podobny bardzo mechanizm za chwilę może dotyczyć niedopałków papierosów. Taki legislacyjny ruch planuje rząd Katalonii. Wszystko po to, żeby było czyściej.
Propozycje takich regulacji znalazły się w katalońskiej ustawie o odpadach, która ma być głosowana w pierwszym kwartale 2023 r.
System kaucyjny i papierosy, czyli 20 centów za niedopałek
Jak taki papierosowy system kaucyjny miałby działać? Tak naprawdę chodzi o nowy podatek, w wysokości 20 eurocentów od każdego papierosa. Byłby zwracany wyłącznie wtedy, kiedy niedopałek trafiałby do recyklingu. Tym samym cena paczki papierosów wzrosłaby o 4 euro. Niedopałki można byłoby przekazywać w sklepach tytoniowych, innych punktach sprzedaży papierosów lub specjalnych punktach recyklingu.
Katalońskie Ministerstwo ds. Działań w dziedzinie Klimatu, Żywności i Programów Wiejskich wylicza, że standardowy palacz mógłby w ten sposób odzyskać rocznie nawet 927 euro. Pod warunkiem oddawania do recyklingu co najmniej 90 proc. wypalonych papierosów. Do kasy regionu miałoby w ten sposób wpaść z kolei dodatkowe ponad 155 mln euro. Pieniądze te mają być wykorzystane na działania informacyjne i porządkowe.
Niedopałki papierosów naprawdę szkodzą środowisku
Czy taki niedopałek papierosa jest rzeczywiście na tyle groźny dla środowiska, że naprawdę trzeba brać pod uwagę recykling? Okazuje się, że tak. W skali globalnej co trzeci papieros trafia do środowiska naturalnego, a ponad 500 mln kg odpadów tytoniowych jest co roku rozrzucanych w naszym otoczeniu. Eksperci jednocześnie zwracają uwagę, że takie papierosowe odpady zaliczane są do tych niebezpiecznych. Zawierają m.in. metale ciężkie (ołów, rtęć, chrom itp.), nikotynę czy substancje smoliste. Nieprzypadkowo w Paryżu od 1 października 2015 r. obowiązywała grzywna za wyrzucenie niedopałka papierosów w wysokości 68 euro. Parę lat później wysokość tej kary podwojono, do poziomu 135 euro.
Naukowcy wykazują, że całkowity rozkład niedopalonego papierosa trwa nawet 12 lat. Same filtry potrzebują na to od roku do dwóch lat. Chociaż wchodzącemu w ich skład octanowi celulozy zajmuje to około dekady. Tymczasem na całym świecie każdego roku produkuje się blisko 5,2 bln papierosów. Zdecydowana większość z nich ma filtry, które wyjątkowo źle wpływają na kondycję wody. W sumie niedopałki stanowią 40 proc. odpadów zbieranych w miastach i na plażach.