REKLAMA

Sklep PGG wciąż nie dotrzymał słowa. Tak tłumaczy się klientom

W sklepie PGG w sierpniu i we wrześniu 2024 r. było transakcji, jak kot napłakał. Ale nie przez to, że klienci nauczyli się wyczekiwać na promocje i celować w jak najniższe ceny na ogół latem. Swoje zawaliła sama PGG, która trzy miesiące temu obiecała poszerzyć do 250 swoją bazę Kwalifikowanych Dostawców Węgla (KDW), a teraz wszystko zwala na biurokrację.

sklep-PGG-cena-wegla-ekogroszek
REKLAMA

Nie dzieje się zbyt dobrze ze sprzedażą polskiego węgla kamiennego. I chyba nie ma co wierzyć w to, że w tym roku jednak uda się przebić miesięczną granicę 4 mln t. Wyniki za sierpień br. (3,5 mln t) niestety nie dają takiej nadziei. Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy? Szefostwo PGG wskazuje na indywidualne zapasy węgla, ale też akcentuje fakt wymiany źródeł ciepła przez wielu Polaków. Nie bez znacznie jest również, zakrojony na szeroką skalę, zeszłoroczny import węgla do Polski. Ale jest jeszcze jeden powód: sklep PGG nie dotrzymuje danego klientom słowa. 

REKLAMA

Teraz do 221 składów planowane jest dołączenie 29 kolejnych. Zasilić mają one szczególnie te obszary, gdzie dostęp do KDW był najbardziej ograniczony, co dla wielu osób mogło stanowić barierę w zakupie węgla - czytamy w informacji sklepu PGG z 19 sierpnia.

Sklep PGG trzymiesięczny poślizg tłumaczy biurokracją

Co z tych obietnic wyszło i czy w środku sezonu grzewczego klienci sklepu PGG rzeczywiście mogą liczyć na więcej KDW? Przecież jak przekonuje sklep PGG:

Więcej składów KDW, bliżej domu, to przede wszystkim lepsza dostępność węgla z PGG oraz większa wygoda w jego nabywaniu dla Klientów.

Więcej o sklepie PGG przeczytasz na Spider’s Web:

Niestety, pomimo zapowiedzi do tej pory nic się nie zmieniło. Mija już trzeci miesiąc, a baza KDW dalej nie urosła nawet o trochę. I tych dostawców węgla dalej jest ok. 220. Skąd to opóźnienie? Jak tłumaczy sklep PGG: procedury przetargowe muszą swoje trwać. Inna sprawa, że wśród 20 rozstrzygniętych postępowań pod koniec października, 15 unieważniono ze względu na brak ważnych ofert. 

Dla postępowań prowadzonych w oparciu o ustawę prawo zamówień publicznych, ustawodawca przewidział dla zamawiającego na te czynności czas wynoszący 90 dni lub 120 dni, gdy wartość zamówienia przekracza 10 mln euro dla dostaw i usług lub 20 mln euro dla robót budowlanych - tłumaczy PGG.

KDW: podwójne koszty transportu węgla

Unieważnione przetargi często są powtarzane, co dodatkowo wydłuża czas. I tak po prawdzie dzisiaj chyba nikt nie może zagwarantować, w jaki sposób baza KDW w sklepie PGG zwiększy się do 250 podmiotów i kiedy to się wreszcie stanie? Zdążymy przed końcem obecnego sezonu grzewczego? Przy tej okazji dobrze jest przypomnieć, że KDW - nad stawkami których nikt nie ma żadnej kontroli - koszą klientów dwa razy: za transport zamówionego węgla z kopalni PGG na swój skład i z tego składu już do klienta.

Przez to bywa bardzo drogo, niekiedy sama dostawa potrafi kosztować więcej niż zamówiony opał. Np. KDW z Łodzi - Agro-Bud Gajda Spółka Jawna liczy sobie 208,85 zł za transport z PGG, a za dowóz do klienta dolicza od 3,50 do 5 zł (brutto) za każdy kilometr. Z kolei AGROSKŁAD Nowakowski Spółka Jawna z województwa zachodniopomorskiego liczy sobie 393,46 zł za transport z PGG. Klient za dowóz do siebie musi dopłacić 5 zł (brutto) za każdy kilometr. I jeszcze jeden przykład: KDW z województwa podlaskiego - Beton Holding. Za przywiezienie węgla z PGG płacimy 314,14 zł. Dopłata to od 5 do nawet 100 zł (brutto). Jest też usługa pakowania: 200 zł brutto za tonę.

REKLAMA

Miesięczna sprzedaż węgla poniżej 4 mln ton, to już norma

Ci, którzy w ostatnich miesiącach nie zdecydowali się na zakup węgla, bo mają jeszcze swoje zapasy, są w mniejszości. Większość nie rozgląda się aż tak za czarnym złotem, bo albo pod presją kryzysu energetycznego zmienili źródła ciepła i węgiel już ich po prostu nie obchodzi, albo wspinają się na szczyt cierpliwości i czekają uparcie na promocje. Tak czy siak, sprzedaż węgla w ostatnich miesiącach mocno kuleje. Patrząc tak na całe górnictwo węgla kamiennego, sprzedaż w ostatnim czasie szura po dnie. Pierwszy raz w historii spadła poniżej 4 mln t w ciągu miesiąca w maju 2020 r. (3,46 mln t). A w tym roku jeszcze ani razu nie przebiła granicy 4 mln t. Coraz bliżej nam za to do pobicia niechlubnego rekordu z maja 2023 r., kiedy polskie górnictwo w sumie wydobyło 3,03 mln t.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA