Prawo do naprawy wchodzi w życie. Bruksela chce, by sprzęty AGD i RTV działały dłużej
Producenci dużych urządzeń elektronicznych będą musieli ułatwiać naprawę swoich produktów, zapewniać części zamienne na minimum 10 lat w przypadku zmywarek czy pralek oraz zamieszczać istotne informacje na temat ich wydajności. 1 października wchodzi w życie kolejna aktualizacja dyrektywy Unii Europejskiej.
Nowe przepisy to nie tylko ukłon w stronę konsumentów. Bruksela chce bowiem jednocześnie ograniczyć ilość elektrośmieci, których powstaje już 50 mln ton rocznie.
Pierwsza wersja dyrektywy powstała już w 2009 r., ale wciąż jest aktualizowana. Od października 2019 r. rozporządzenie obejmuje pralki, zmywarki, lodówki (również te w sklepach), monitory (także telewizyjne), oświetlenie wraz z kontrolerami, silniki elektryczne, sprzęt spawalniczy, transformatory i zasilacze zewnętrzne.
Jak na razie nie ma tu więc mniejszych urządzeń takich jak smartfony czy laptopy, których rozwój jest najbardziej zauważalny. Może się to jednak zmienić. Trwają natomiast prace nad objęciem urządzeń przemysłowych czy mniejszych sprzętów AGD i RTV.
Co zmieni się w praktyce?
- Producenci wyżej wymienionych urządzeń będą musieli zapewnić odpowiednią dokumentację techniczną i dostęp do części zamiennych, co umożliwi naprawę przez specjalistów (pralki – 7 lat od produkcji, lodówki i zamrażarki – 10 lat),
- urządzenia mają mieć taką budowę, aby naprawa nie stwarzała problemów i nie powodowała ryzyka uszkodzenia sprzętu,
- zużyte urządzenia powinny nadawać się do recyclingu,
- serwery dostaną aktualizacje i dostęp do narzędzi do usuwania danych minimum przez 8 lat po produkcji
- oznaczenia na produktach informować będą o ilościach zużytej wody czy prądu, a także o poziomie natężenia dźwięku.
Głównym celem wdrażanych przepisów jest zmniejszenie emisji dwutlenku węgla, ograniczenie zużycia energii elektrycznej i wpłynięcie na produkcję wydajniejszych i łatwiejszych do recyclingu urządzeń. Wpisuje się to w promowaną przez Unię Europejską gospodarkę cyrkularną, w której odpady są w dużej mierze przetwarzane.
Od 2030 r. oszczędności w Unii Europejskiej mają sięgnąć nawet 20 miliardów euro rocznie, a zużycie prądu ma zmaleć o 5 proc.