Polskie firmy coraz rzadziej oszukują na podatkach. Więcej kontroli, ale mniej uszczupleń
Aż o trzy tysiące kontroli podatkowych więcej niż w 2020 r. przeprowadziła skarbówka w 2022 r., a to wzrost o jedną piątą. Choć sprawdzono więcej firm, a typowanie do kontroli jest coraz bardziej precyzyjne, wartość uszczupleń podatkowych mocno spadła. Jednocześnie liczba czynności sprawdzających spada, ale rośnie ich skuteczność w wykrywaniu uszczupleń.
Firma księgowa inFakt wzięła pod lupę dane Ministerstwa Finansów dotyczące kontroli podatkowych i czynności sprawdzających w 2022 r. Okazuje się, że mimo większej liczby kontroli podatkowych maleje liczba uszczupleń, czyli wartości podatków, jakich nie zapłaciły firmy dzięki niedozwolonym praktykom.
Może to oznaczać, że rośnie poziom poprawności rozliczeń podatników – ocenia Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w firmie inFakt
Jak wskazuje ekspert, w 2020 r., gdy kontroli było o około trzy tysiące mniej niż w zeszłym roku, zaobserwowano najwyższą wartość uszczupleń. Było to średnio aż 254 743 zł na jedną skontrolowaną formę. Choć liczba skontrolowanych firm w 2022 r. znacznie wzrosła, to wartość uszczupleń wyniosła „tylko” 175 480 zł.
Czynności sprawdzające skuteczniejsze niż kontrole
Co ciekawe, w przypadku czynności sprawdzających mamy do czynienia z odwrotną sytuacją. Choć ich liczba spadła z blisko 3 mln w 2021 r. do nieco ponad 2,2 mln w 2022 r, to wzrosła ich skuteczność w wykrywaniu uszczupleń. Piotr Juszczyk zwraca uwagę, że w ostatnich trzech latach czynności sprawdzające stały się skuteczniejsze w tym zakresie niż kontrole podatkowe.
Na czym polega różnica pomiędzy kontrolą podatkową a czynnościami sprawdzającymi? O rozpoczęciu kontroli podatnik musi zostać poinformowany co najmniej tydzień wcześniej, a sprawdzeniu poddawane są tylko konkretne elementy wymienione w zawiadomieniu, np. rozliczenia podatku VAT za dany rok. Czynności sprawdzające z kolei mogą być wszczęte z urzędu, aby zweryfikować poprawność dokumentów podatkowych.
Warto podkreślić, że cały czas postępuje informatyzacja skarbówki, a służby dostają nowe, skuteczne narzędzia, których mogą użyć wobec nieuczciwych podatników. Piotr Juszczyk zwraca uwagę, że w polskim systemie prawnym funkcjonuje już mechanizm tzw. blokady STIR, czyli blokady rachunków bankowych należących do podmiotów kwalifikowanych.
Czytaj też: Jak szybko założyć firmę?
Blokada rachunku jak shadow ban
Na podstawie tzw. ustawy STIR-owskiej fiskus może zweryfikować rachunki bankowe, zablokować je, a także przejąć środki. W 2020 r. mechanizm ten został wdrożony na 1020 rachunków, na łączną kwotę 96,2 mln zł. W 2022 r. zablokowano w sumie 77,4 mln zł, pochodzących z 1138 rachunków – wskazuje doradca podatkowy.
Jak tłumaczy ekspert, zablokowanie możliwości korzystania z własnych środków finansowych oznacza, że właściciel ma dostęp do rachunku bankowego, jednak nie może dysponować zgromadzonymi na nim środkami. Nie ma możliwości wykonania żadnych płatności czy wypłacenia pieniędzy w bankomacie. Co istotne, przedsiębiorcy w żaden sposób nie są informowani przez bank o blokadzie środków na koncie. Mogą się o tym przekonać np. dopiero wtedy, gdy zlecą przelew, który nie zostanie zrealizowany.