PKP IC liczyły przedsiębiorców jadących na manifę do stolicy. „To dla bezpieczeństwa”
Władze na zapowiadany na sobotę 23 maja protest przedsiębiorców postanowiły się przyszykować jak należy. Na miejscu było paruset policjantów, chwilami mogłoby się zdawać, że jest ich więcej niż samych protestujących. Nie dość na tym, na nogi postawiono nawet PKP Intercity...
Okazuje się, że rządzący na tyle obawiali się tej demonstracji, że postanowił postawić na nogi spółkę PKP Intrecity.
Zwracam się z prośbą o przekazywanie informacji do Biura Bezpieczeństwa o stwierdzonych przejazdach osób udających się na Protest Przedsiębiorców w Warszawie, który ma się odbyć w dniu 23.05.2020 r.
– napisał do pracowników Waldemar Płoński, naczelnik wydziału Biura Bezpieczeństwa w PKP Intercity S.A.
Telefon do Biura Bezpieczeństwa PKP IC
Zgodnie z wytycznymi szefa kolejowego Biura Bezpieczeństwa informacje należało przekazywać bez zbędnej zwłoki, kontaktując się przez stosowny numer telefonu. Ten sam, pod którym zbierane są standardowo informacje dotyczące zabezpieczenia nagrań z pociągowych systemów kamer.
PKP Intercity: stale monitorujemy liczbę pasażerów
Do sprawy na Twitterze odnieśli się przedstawiciele spółki PKP Intercity. W swoim oświadczeniu przekonują, że stale monitorują frekwencję w pociągach. W stanie epidemii – jak tłumaczą – wprowadzili zasady dotyczące ograniczenia sprzedaży biletów do 50 proc. w stosunku do liczby miejsc siedzących w składzie. A organizowane wydarzenia w miastach Polski, w tym przypadku Warszawy, powodują znaczny wzrost zainteresowania podróżami i zakup biletów na krótko przed terminem odjazdu pociągów.
Monitorowanie wzmożonego zainteresowania podróżami przez drużyny konduktorskie i raportowanie służy zwiększeniu przepływu informacji, co przekłada się na realizację wzmocnień pociągów, nie dopuszczając tym samym do przekroczenia limitu 50 proc.
– tłumaczy PKP Intercity.