REKLAMA

Drugi cud w USA. W środę skończyła się tam epidemia, w czwartek rekord wszech czasów pobiła gospodarka

Trwa tydzień niezwykłości za oceanem. Wczoraj świat obiegła informacja, że w Stanach Zjednoczonych skończyła się zaraza, dzisiaj Biuro Analiz Ekonomicznych podało najlepsze w historii Ameryki dane dotyczące produktu krajowego brutto.

Drugi cud w USA. W środę skończyła się tam epidemia, w czwartek rekord wszech czasów pobiła gospodarka
REKLAMA

Administracja prezydenta USA pochwaliła się w środę sukcesami, jakich prezydent Trump dokonał w ciągu czterech lat prezydentury, w tym ostatecznym pokonaniem koronawirusa w Ameryce, w czwartek sukurs przyszła mu gospodarka, która odnotowała największy wzrost w historii.

REKLAMA

Nigdy w historii produkt krajowy brutto Stanów Zjednoczonych nie wzrósł w ciągu kwartału tak dużo, a warto wiedzieć, że badanie w obecnym kształcie jest przeprowadzane od 73 lat.

Ów „rekord wszech czasów” zupełnie jednak nie zrobił wrażenia na ekonomistach za oceanem. Czwartkowy odczyt BEA był niemal idealnie zgodny z wyliczeniami ekspertów. Ze średniej ich prognoz wynikało, że PKB wzrośnie o 31 proc.

Skąd ten wystrzał PKB USA?

Jeśli ktoś sobie porówna dzisiejsze dane z USA z -1,9 proc., których spodziewają się ekonomiści w przypadku Polski (GUS poda dane 13 listopada), to wyjdzie mu, że Amerykanie rzeczywiście sięgnęli po makroekonomiczne mistrzostwo świata .Ale tak nie jest z dwóch powodów.

Po pierwsze w poprzednim kwartale gospodarka USA skurczyła się o 31,4 proc., więc teraz nadrabiała straty z wiosny. Po drugie Jankesi liczą wzrost PKB inaczej niż Europejczycy. Ujęcie zanalizowane, którym się posługują, pokazuje, jak szybko gospodarka rozwijałaby się, gdyby tempo jej wzrostu z danego kwartału utrzymało się przez cały rok.

U nas po prostu porównuje się wzrost do tego samego okresu roku poprzedzającego odczyt. W przypadku PKB jest to poprzedni kwartał ubiegłego roku, jeśli GUS podaje inflację albo sprzedaż detaliczną odnosi to bierze pod uwagę dane miesięczne.

Wzrost PKB Polski i tak będzie lepszy

No dobrze, w jakim więc tempie rozwijałaby się gospodarka za oceanem, gdybyśmy to policzyli po europejsku?

REKLAMA

Ekonomiści mBanku policzyli, że byłoby to –2,8 proc. rok do roku w wersji odsezonowanej i -2,9 proc. bez wyrównania sezonowego.

A na tym tle nasze marniutkie -1,9 proc. wygląda już całkiem inaczej.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-29T21:54:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-29T20:06:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-29T16:14:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-29T12:22:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-29T10:36:40+01:00
Aktualizacja: 2025-12-29T06:19:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-28T18:14:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-28T16:22:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-28T07:33:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-28T05:05:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-27T21:08:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-27T17:57:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-27T15:41:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-27T12:38:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-27T04:17:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-26T21:24:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-26T17:44:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-26T15:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-26T10:36:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA