REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Gorący i ryzykowny fotel czeka. Trwają poszukiwania nowego prezesa PGG

Misja jest wyjątkowo trudna. Nie dość, że po drodze trzeba pogodzić wiele zwaśnionych stron, to jeszcze kandydat musi mieć lekkie skłonności samobójcze. Bo prezes Polskiej Grupy Górniczej to dzisiaj bodaj najbardziej ryzykowne miejsce pracy nad Wisłą. Równolegle do poszukiwania prezesa ruszyły prace specjalnych zespołów roboczych.

09.10.2020
10:44
premie-barborkowe-na-czas-PGG
REKLAMA

Jeszcze parę tygodni temu w siedzibie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej wyraźnie słychać było strzały korków od szampana. Pracownicy mieli się cieszyć na wieść odejścia ze stanowiska wiceprezesa KSSE prof. Barbary Piontek. Ta zresztą po czerwcowej nominacji na członka Rady Nadzorczej Tauron Wytwarzanie była przypisywana do fotela prezesa Tauronu. Ale jak już miało być do tego bardzo blisko, okazało się, że jej kandydatura miała nie spełniać wymogów formalnych. Teraz z kolei okazuje się, że Barbara Piontek nie zasiądzie również w fotelu prezesa Polskiej Grupy Górniczej (kadencja obecnego zarządu spółki kończy się w grudniu) , do czego miała być przygotowywana od tygodni. Tutaj też jej kandydatura miała ostatecznie polec w wewnętrznopartyjnych rozgrywkach. 

REKLAMA

PPG – nowy szef pilnie poszukiwany

Tym samym w Ministerstwie Aktywów Państwowych mają trwać pilne poszukiwania tego, kto zasiądzie w tym trudnym czasie za sterami PGG. Nie jest jednak tajemnicą, że poszukiwany jest sprawny zarządca, który nie będzie bał się odważnych decyzji, jeżeli chodzi o zbliżającą się coraz większymi krokami do polskiego górnictwa restrukturyzację. 

Dalszy los PGG wcale nie jest zabezpieczony. Spółka jest na bardzo ostrym wirażu i nie wiadomo, czy uda jej się wyjść na prostą. Owszem, jest podpisane porozumienie rządu ze związkowcami PGG (zakładające zamknięcie ostatniej kopalni w 2049 r.). Ale do dzisiaj nie wiadomo, jak się do niego będzie mieć ostateczny kształt „Polskiej polityki energetycznej do 2040”, przygotowywany przez Ministerstwo Klimatu. Co najmniej wątpliwa jest również reakcja Brukseli, która tylko zaostrza swoją politykę klimatyczną.

Nie za bardzo widać na horyzoncie jakąkolwiek alternatywę. PGG bowiem coraz bardziej przypomina Kampanię Węglową w swoim schyłkowym okresie. Tonącą w długach parę lat temu postanowiono zastąpić nowym, zdrowym podmiotem - Polską Grupą Górniczą, która teraz sama jest na skraju płynności finansowej. Jej straty za pierwsze półrocze 2020 r. przekroczyły pół miliarda złotych i nie ma raczej na razie przynajmniej perspektyw na zmianę tej sytuacji. 

Na ratunek Polski Fundusz Rozwoju i zespoły robocze

Zagadką jest nie tylko przyszły prezes PGG, ale też przyszły rok dla największej w UE spółki węglowej. Plan pomocy, opierający się na przekazaniu PGG 1,75 mld zł wsparcia z tarczy antykryzysowej przez Polski Fundusz Rozwoju dotyczy tylko najbliższych miesięcy. Cały czas trwa ocena wniosków, ale przyznanie tych środków raczej jest przesądzone. Bez tych pieniędzy wszak PGG nie da rady dalej funkcjonować, a w inny sposób nie można ich przekazać. Komisja Europejska już na żadną pomoc publiczną w tym względzie się nie zgodzi. 

REKLAMA

Tymczasem w PGG, ale też w Tauronie Wydobycie, w Węglokoksie Kraj i Jastrzębskiej Spółce Węglowej prace zaczęły specjalne zespoły robocze, których zadaniem jest doszczegółowienie podpisanego porozumienia związkowców z rządem. W każdej z tych spółek od teraz pracują po trzy grupy: społeczna, likwidacyjna i do spraw geologiczno-rynkowych. Z kolei na szczeblu centralnym w niedalekiej przyszłości prace mają podjąć też zespoły zajmujące się m.in. nowoczesnymi technologiami węglowymi. 

Efekt prac zespołów w poszczególnych spółkach węglowych mamy poznać do 30 listopada. Na tej podstawie do 15 grudnia ma być gotowa umowa społeczna dotycząca transformacji energetyki w Polsce. I ten dokument będzie przedstawiony do notyfikacji Komisji Europejskiej.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA