REKLAMA
  1. bizblog
  2. Prawo /
  3. Środowisko

Jest nowa skarga na nasz kraj. Polakom nie pozwala walczyć w sądzie o ochronę powietrza

Eksperci z Fundacji Frank Bold i Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi uważają, że polskie sądy odrzucają skargi obywateli na nieskuteczne przepisy programów ochrony powietrza. Przekonują, że to problem systemowy, dotyczący całego kraju, dlatego złożą skargę na Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

02.06.2022
13:50
smog-jakosc-powietrza-mandat-kontrole
REKLAMA

W styczniu 2022 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że ani obywatele, ani organizacje pozarządowe nie mają prawa do podważania programu ochrony powietrza. Takie postępowanie bowiem byłoby niezgodne z zasadą demokratycznego państwa prawnego.

REKLAMA

Sąd krajowy, który jest przecież sądem unijnym, nie skorzystał z możliwości zastosowania prounijnej interpretacji prawa. W efekcie odebrał obywatelom oraz organizacjom działającym w ich interesie prawo do sądu, które jest naszym prawem fundamentalnym – komentuje Agnieszka Warso-Buchanan, radczyni prawna z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

Eksperci postanowili przeanalizować sytuację pod tym kątem w całym kraju. I wyszło im, że Polki i Polacy są w tej sprawie na przegranej pozycji. Dlatego postanowili działać.

Ochrona powietrza: skarga na Polskę

Z tego względu organizacje prawnicze Frank Bold i ClientEarth przygotowały skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Zarzucają w niej, że polskie sądy odrzucają skargi obywateli na nieskuteczne przepisy programów ochrony powietrza.

To problem systemowy. Sądy odrzucają skargi na wadliwe programy ochrony powietrza z powodów formalnych, uzasadniając to brakiem legitymacji procesowej po stronie skarżących. To oznacza, że skargi są odrzucane bez poddania ich merytorycznej analizie i bez badania, czy zaskarżony POP w ogóle odpowiada prawu - przekonuje Miłosz Jakubowski, radca prawny z Frank Bold i pełnomocnik Jolanty Sitarz-Wójcickiej, mieszkanki Zakopanego, która o kondycję powietrza sądzi się już od 2017 r.

Skarga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka to też finał sprawy dla Jolanty Sitarz-Wójcickiej. Do tej pory działający na jej rzecz prawnicy z Frank Bold wyczerpali całą drogę krajową zaskarżania programów jakości powietrza. Jej skargę odrzuciły kolejno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie i Naczelny Sąd Administracyjny. Nieskuteczna okazała się również skarga do Trybunału Konstytucyjnego. 

Jeśli moja historia może pomóc innym i skłonić polskie władze do przyznania obywatelom prawa do walki o czyste powietrze przed sądem, to spróbuję tej drogi - komentuje mieszkanka Zakopanego.

Przepisy antysmogowe ciągle mają pod górkę

Eksperci przypominają, że zgodnie z prawem UE i orzecznictwem unijnego Trybunału Sprawiedliwości, programy ochrony powietrza powinny podlegać kontroli sądu na wniosek obywateli. 

Od maja 2020 r. trwa postępowanie Komisji Europejskiej przeciwko Polsce w tej sprawie. Czas ucieka, powietrze nadal jest trujące, a nic się nie zmienia. Sytuacja ta narusza prawa człowieka zagwarantowane Konwencją, jak prawo do sądu i prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego - nie ma cienia wątpliwości Irmina Kotiuk, prawniczka z ClientEarth. 

REKLAMA

Autorzy skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zauważają, że przepisy antysmogowe dalej mają pod górkę w naszym kraju, czego przykładem są chociażby ostatnie działania w Łodzi. Zarząd województwa łódzkiego całkiem na poważnie bierze wszak pod uwagę takie zmiany przepisów antysmogowych, żeby węglowe kopciuchy móc wykorzystywać o dwa lat dłużej – do końca 2024 r. W trosce o bezpieczeństwo energetyczne mieszkańców.

To niebezpieczny precedens, który może odwrócić antysmogowe działania w Polsce- ostrzega Piotr Siergiej, rzecznik prasowy Polskiego Alarmu Smogowego.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA