NIK skontrolował docieplone bloki. I w zasadzie wszystko byłoby okej, gdyby nie rzeź wróbli i jerzyków
Termomodernizacja przeprowadzana ze środków publicznych przez spółdzielnie mieszkaniowe przynosi pozytywne efekty, ale nie w takiej skali, jak oczekiwano - podał w piątek NIK. W skontrolowanych blokach nastąpiło ograniczenie zużycia energii cieplnej i obniżyły się koszty ogrzewania, ale oszczędności były niższe niż przewidywano. Przy okazji remontów najbardziej ucierpiały chronione gatunki ptaków. Kto by się nimi przejmował, gdy w grę wchodzą miliony złotych.
Fot. Paparazzi Bird Feeder/Flickr.com/Public Domain
NIK sprawdziła efekty termomodernizacji przeprowadzanej w budynkach spółdzielni mieszkaniowych. Oceniła zgodność wykonania zadania z przyjętymi założeniami, ograniczenie zużycia energii cieplnej oraz zmniejszenie opłat z tytułu jej zakupu. Kontrolą objęła 354 wielorodzinnych budynków mieszkalnych będących w zasobach 19 spółdzielni w Polsce.
Jak wykazała analiza ekspercka NIK, co piąty audyt załączony do wniosku o udzielenie pożyczki z Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej miał błędy, które dyskwalifikowały go do wykorzystania przy termomodernizacji. Problemem był także brak standaryzacji danych - przyjęcia stałych warunków zewnętrznych dla określenia ilości planowanego w audytach energetycznych zapotrzebowania na ciepło oraz dla ciepła faktycznie zużywanego przed i po termomodernizacji. Spółdzielnie nie przeprowadzały także regulacji systemów ogrzewania w budynkach, tak by dostosować je do zmniejszonego poboru ciepła. Ale faktycznie docieplono ściany zewnętrzne, wymieniono drzwi i okna w częściach wspólnych nieruchomości.
Gdyby nie te podwyżki energii...
Osiągnięty efekt ekologiczny termomodernizacji (w postaci ograniczenia zużycia ciepła) nie przełożył się w pełni na osiągnięcie efektu ekonomicznego w postaci ograniczenia kosztów ogrzewania.
Jak wynika z danych udostępnianych przez spółdzielnie, w wyniku termomodernizacji 354 budynków roczne zużycie energii cieplnej zmalało o 22 proc., natomiast koszty zakupu tej energii ograniczono tylko o 12 proc. W zbadanych przez NIK spółdzielniach uzyskano oszczędności w wysokości niespełna 30 proc. planowanych wartości.
Spółdzielnie nie pomyślały o chronionych gatunkach ptaków
Izba zwraca uwagę, że instytucje dofinansowujące (czyli BGK, WFOŚiGW) nie weryfikowały efektów ekologicznych, pomimo iż ograniczenie zużycia ciepła oraz zanieczyszczeń emitowanych przez ciepłownie było jednym z wymogów uzyskania dofinansowania. Bank Gospodarstwa Krajowego, Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, podobnie jak spółdzielnie, koncentrowały się na osiągnięciu efektu termomodernizacji. Przyjmowały, że przeprowadzona zgodnie z audytem energetycznym i dokumentacją projektową termomodernizacja zapewnia osiągnięcie efektów ekologicznych.
Spośród kontrolowanych funduszy, tylko WFOŚiGW we Wrocławiu weryfikował efekty ekologiczne. Do oceny efektu ekologicznego wykorzystywał roczne raporty składane przez beneficjentów realizujących termomodernizację przez okres kolejnych trzech lat po zakończeniu termomodernizacji, w których wykazywano zmniejszenie zużycia energii cieplnej oraz ograniczenie emisji CO2 obliczonej na podstawie odpowiednich wskaźników.
W konsekwencji likwidowane są miejsca gniazdowania dziko żyjących ptaków, takich jak jerzyki czy wróble, których populacja w przestrzeni miejskiej ulega stałemu zmniejszeniu.
Miliony na docieplenia
Instytucje dofinansowujące zadania z zakresu termomodernizacji prawidłowo realizowały obowiązki w tym zakresie.
Bank Gospodarstwa Krajowego przeznaczył na prace termomodernizacyjne w skontrolowanych spółdzielniach niemal 14,5 mln zł. Wnioski o przyznanie dofinansowania w formie premii termomodernizacyjnej rozpatrywał według kolejności, w jakiej do niego wpłynęły, zlecał weryfikację audytów energetycznych oraz informował inwestorów i banki kredytujące o przyznaniu premii lub o negatywnej weryfikacji audytu. Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska udzieliły pożyczek w łącznej kwocie blisko 27 mln zł, natomiast pomoc bezzwrotna z funduszy (w postaci umorzenia pożyczek oraz dopłat do odsetek do kredytów BOŚ) wyniosła blisko 4 mln zł.
Tylko jedna spółdzielnia musi zwrócić pieniądze
Spółdzielnie przeprowadzały termomodernizację z zachowaniem przepisów prawa budowlanego w oparciu o warianty optymalne przedsięwzięć, określone w audytach energetycznych oraz zgodnie z wymogami umów zawartych z jednostkami dofinansowującymi te przedsięwzięcia - wykazał NIK.
Wyjątek stanowi SM w Dąbrowie Tarnowskiej, która nielegalnie skorzystała z podwójnego dofinansowania środkami publicznymi termomodernizacji trzech bloków mieszkalnych. W rezultacie będzie musiała zwrócić do NFOŚiGW w Krakowie nadpłaconą kwotę w wysokości 155,6 tys. zł.
Po przeprowadzonej kontroli Izba wnioskuje:
- Do Prezesa Banku Gospodarstwa Krajowego oraz zarządów wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej - o przegląd i opracowanie wytycznych w celu ustandaryzowania metod w zakresie określania zapotrzebowania i wykorzystania energii oraz wskazania najczęstszych błędów popełnianych w audytach energetycznych sporządzanych na potrzeby termomodernizacji, które uwzględniałyby aktualną wiedzę w tym zakresie i które mogłyby być upublicznione do wykorzystania przez audytorów energetycznych. Upublicznienie i rozpowszechnienie tego rodzaju wytycznych wspomagałoby także osoby planujące termomodernizacje (np. spółdzielnie, osoby fizyczne) w zrozumieniu wyników audytów energetycznych, weryfikacji przynajmniej podstawowych przyjętych założeń oraz podjęcia właściwej decyzji co do opłacalności inwestycji
- Do zarządów wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej - o podjęcie działań na rzecz weryfikacji audytów energetycznych załączanych do wniosków o dofinansowanie termomodernizacji przedkładanych do WFOŚiGW. NIK rekomenduje podmiotom wypłacającym środki, jako dobrą praktykę, przeprowadzenie wśród użytkowników, kampanii informacyjnej w celu zmiany nawyków użytkowników ogrzewanych lokali. Do nawyków takich zaliczamy: obniżanie temperatury wewnątrz pomieszczeń poprzez otwieranie okien lub ich wietrzenie przy włączonych grzejnikach centralnego ogrzewania, czy też niedomykanie drzwi zewnętrznych i okien w częściach wspólnych nieruchomości. Wymóg przeprowadzenia takiej kampanii mógłby znaleźć odzwierciedlenie w wymogach stawianych beneficjentom środków pochodzących z kredytów lub pożyczek