W poniedziałek rano bitcoin przekroczył granicę 121 tys. dol. Rajd - napędzany inwestycjami instytucji finansowych i firm - trwa od środy i wciąż nie widać końca tej bonanzy.

Tylko w ciągu ostatnich pięciu dni bitcoin zyskał 10 proc., co przełożyło się na około 10 tys. dol. wzrostu.

Inwestorzy instytucjonalni są przekonani, że bitcoin to świetna inwestycja. Tylko we czwartek bitcoinowe fundusze ETF odnotowały wpływy wynoszące 1,18 miliarda dolarów. To największy jednodniowy wzrost. Coraz więcej kupują również firmy. Największa z nich (jeśli chodzi o liczbę posiadanych bitcoinów) - Strategy (dawniej MicroStrategy) - ma już blisko 600 tys. bitcoinów „cyfrowym skarbcu”.
Czytaj więcej o bitcoinie

Saylor to jeden z największych zwolenników bitcoina, który wcześniej dzielił się ryzykownymi przewidywaniami dotyczącymi jego ceny.
Bitcoin po 21 mln w 2046?
Dwadzieścia jeden milionów monet po cenie 21 milionów dolarów za 21 lat. Bitcoin będzie rósł o 21 proc. Zmienność wyniesie 21. Jedyną liczbą, którą musisz zapamiętać, jest liczba 21 - żartował (?) Saylor.
Amerykański biznesmen odnosił się do skończonej liczby bitcoinów w obiegu (21 mln). Inny eksperci są jednak również pozytywnie nastawieni do perspektywy wzrostu ceny bitcoina. Rick Edelman, doradca finansowy, który wcześniej dobrze przewidywał trendy w krypto, sugeruje, że bitcoin może być wart nawet 500 tys. dol. w 2030 roku. Jego zdaniem obecna hossa potrwa właśnie 5 lat, co zbiega się w czasie z końcem kadencji Donalda Trumpa (2029 roku.
Prokryptowalutowy prezydent w Biały domu
Prezydent Trump sam siebie określa jako „pro-kryptowalutowego prezydenta“ i wspiera przygotowywane przez Kongres regulacje mające stworzyć jaśniejsze ramy prawne dla kryptowalut. Dodatkowo, spekulacje wokół przyszłej polityki Rezerwy Federalnej i możliwych obniżek stóp procentowych wspierają aktywa ryzykowne, jak kryptowaluty.