Od 22 czerwca policja przeprowadziła liczne kontrole trzeźwości, które pokazały, jak mało wyobraźni mają osoby kierujące samochodem. Z danych wynika, że w ciągu pierwszych siedmiu dni wakacji aż 1884 kierowców prowadziło auto pod wpływem alkoholu, narażając życie swoje i innych.
Według danych AlcoSense już pierwszego dnia wakacji aż 323 osoby zdecydowały się usiąść za kierownicą pod wpływem alkoholu. Doszło do 527 wypadków, w których śmierć poniosło 46 osób, a 597 zostało rannych. W 2023 r., w dzień inauguracji sezonu wakacyjnego na kierowanie autem w stanie nietrzeźwości zdecydowało się 365 osób. W ciągu pierwszych siedmiu dni letniej przerwy dokonano wtedy zatrzymań 2068 pijanych kierowców. W b.r. jest ich o 184 mniej. Na sytuację nie wpłynęła więc znacząco zmiana przepisów z 15 marca 2024 r., która zakłada konfiskatę samochodu, gdy kierujący ma powyżej 0,75 mg/dm³ alkoholu w wydychanym powietrzu lub 1,5 promila we krwi.
Jeśli kierowca spowoduje wypadek i ma mniej niż 0,50 mg/dm³ alkoholu w wydychanym powietrzu lub 1 promil we krwi, sąd może orzec o odebraniu pojazdu. Przekroczenie tych wartości powoduje obowiązkową konfiskatę pojazdu. Pozostałe konsekwencje jazdy pod wpływem to kara grzywny, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do lat 2 - podaje AlcoSence.
Alkohol za kierownicą to nie tylko złamanie prawa
Z badania przeprowadzonego przez firmę AlcoSense w lutym 2024 r. wynika, że:
- 65 proc. wskazywanym przez kierowców powodem, dla którego zdecydowali się oni na jazdę, nie mając pewności, czy są trzeźwi, było dobre samopoczucie,
- 39 proc. wskazywało również na czynniki takie jak brak możliwości powrotu do domu innym środkiem transportu niż własny samochód,
- 28 proc. wskazywali krótki dystans do przejechania,
- 27 proc. polskich kierowców po spożyciu alkoholu zastanawiało się, czy może prowadzić samochód.
Każdy kierowca ponosi pełną odpowiedzialność za swoje czyny, a alkohol w jakiejkolwiek ilości zawsze stanowi ryzyko na drodze. Już przy stężeniu zaledwie 0,1 proc. alkoholu we krwi uwaga kierowcy staje się rozproszona. Kiedy stężenie osiągnie 0,3 proc., pojawiają się trudności z koordynacją ruchową, rozpoznawaniem kształtów na odległość i reakcją na bodźce. Taki efekt może wywołać już jedno piwo – mówi Hunter Abbot, ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego w firmie AlcoSense.
Więcej wiadomości na temat alkoholu można przeczytać poniżej:
Wielu po wypiciu alkoholu myśli, że może bezpiecznie prowadzić samochód
Raporty służb drogowych w ciągu ostatnich lat wskazują, że wzrost temperatury sprzyja zwiększeniu liczby kierowców prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu. Duża część osób wsiadając za kółko, nie zdaje sobie sprawy z tego, że nadal ma substancję w organizmie.
Dobre samopoczucie może być pozorne. Wielu kierowców, po wypiciu alkoholu, błędnie sądzi, że są w stanie bezpiecznie prowadzić samochód. Zbyt wielu ludzi wracając z grillów u znajomych czy wyjazdów za miasto siada za kierownicą z przekonaniem, że ich organizm już poradził sobie z alkoholem wypitym kilka godzin wcześniej. Takie fałszywe i niebezpieczne przekonanie nazywane jest nieświadomą nietrzeźwością.
Nieświadoma nietrzeźwość może prowadzić do wypadków drogowych, często o tragicznych skutkach. Kierowcy, którzy uważają, że kilka godzin snu czy obfity posiłek wystarczy, by wytrzeźwieć, często wsiadają za kółko z przekonaniem, że są w pełni sprawni. Niestety, rzeczywistość jest inna – metabolizm alkoholu to proces indywidualny, zależny od wielu czynników, takich jak waga, płeć, stan zdrowia czy nawet genetyka. Dobre samopoczucie o niczym nie świadczy i na pewno nie można na jego podstawie decydować o tym czy możemy już prowadzić – dodaje Hunter Abbot.
Na zlecenie firmy AlcoSense zbadano 1017 polskich kierowców. Ponad 40 proc. respondentów uznaje konfiskatę samochodu za skuteczną karę dla osób, które zdecydowały się na jazdę na podwójnym gazie. Jednocześnie prawie co piąty respondent (19 proc.) przyznał, że liczył na uniknięcie kontroli drogowej i badania trzeźwości.