Czy pytania o plany rodzinne mają prawo paść podczas rozmowy kwalifikacyjnej? I czy urlop to na pewno czas wolny od pracy? Granice między życiem zawodowym a prywatnym są w Polsce płynne. I tak bardzo, że dla 37 proc. pracowników stały się powodem odejścia z firmy.

Dopiero skończyłam studia. Chciałam pracować w agencji reklamowej. Mój potencjalny szef spojrzała na moje CV i zapytał: To kiedy planuje pani dziecko? – opowiada nam 26-letnia Marta. – Bo wie pani, mamy dużo klientów, a pani pewnie zaraz pójdzie na macierzyński.
Marta zrezygnowała z dalszych etapów rekrutacji. Znalazła pracę w firmie, która – jak mówi – nie wtrąca się w życie prywatne.
Nawet nie pamiętam, czy coś odpowiedziałam. Chyba po prostu wstałam i wyszłam – wspomina,
W przypadku mężczyzn ewentualne rodzicielstwo nie stanowi takiego problemu jak w przypadku pań. Nie oznacza to jednak, że zaburzony work-life balance ich nie dotyczy. Oto relacja pana Andrzeja, analityka finansowego.
Podczas urlopu odpisywałem na maile i cały czas odbierałem służbowe telefony. W końcu miałem dość, stwierdziłem, że wystarczy i się wyłączyłem. Po powrocie usłyszałem, że nie jestem wystarczająco zaangażowany. Przepadła mi premia roczna.
Pan Andrzej pracuje już w innej, bardziej przyjaznej firmie. Poprzednia musiała wypłacić mu odszkodowanie.
Work-life balance w praktyce. Takie historie to nie wyjątki
Z najnowszego badania Pracuj.pl wynika, że granice między pracą a życiem prywatnym są w Polsce nagminnie naruszane. Aż 37 proc. pracowników przyznaje, że odeszło z firmy właśnie z tego powodu. 23 proc. badanych przyznało, że podczas rekrutacji usłyszało pytanie o plany rodzinne – najczęściej kobiety (29 proc. wobec 17 proc. wśród mężczyzn). Kolejne 31 proc. zna osoby, które również były pytane o życie prywatne.
Pytania o plany rodzicielskie czy sytuację prywatną nie powinny padać w procesach rekrutacyjnych – są nie tylko nieetyczne, ale również niezgodne z przepisami – komentuje Alicja Wierzbowska, Specjalistka ds. Pozyskiwania Talentów i Marki Pracodawcy.
Przypomina, że zgodnie z Kodeksem pracy już na etapie rekrutacji nie wolno różnicować kandydatów ze względu na sytuację rodzinną, płeć, wiek, czy poglądy. A jak to wygląda w praktyce?
Nie chodzi nawet o to jedno pytanie. Chodzi o wszystko, co się za nim kryje. Że kobieta w wieku rozrodczym to nadal dla wielu pracodawców tykająca bomba. Że wystarczy jedna deklaracja, by przestać być „wartościową kandydatką”. Że zamiast pytań o moje umiejętności, pasje i cele, pada pytanie o macicę – komentuje pani Marta.
Kara za macierzyństwo, premia za ojcostwo
W badaniu Pracuj.pl aż 56 proc. pracowników zauważa istnienie tzw. „kary za macierzyństwo”, która objawia się trudnościami w rozwoju zawodowym po urodzeniu dziecka. Wśród kobiet ten odsetek sięga aż 61 proc. Dla kontrastu, 47 proc. ankietowanych uważa, że ojcostwo jest postrzegane pozytywnie i może nawet pomagać w karierze.
Choć sytuacja na rynku pracy się zmienia, wciąż widoczne są mechanizmy, które inaczej traktują rodzicielstwo kobiet i mężczyzn. Równość w miejscu pracy zaczyna się od odejścia od stereotypów – podkreśla Alicja Wierzbowska.
Kalendarz wolnych dni? Sprawdzony już w grudniu
Nie tylko rekrutacja, ale i codzienna praktyka zawodowa pokazuje, że prywatność pracowników nie zawsze jest szanowana. Aż 46 proc. pracowników deklaruje, że kontaktowano się z nimi służbowo w czasie urlopu. Dla wielu firm wyłączenie telefonu służbowego to wciąż akt odwagi.
Co ciekawe, aż 38 proc. pracowników już w grudniu analizuje kalendarz świąt i planuje długie weekendy. 40 proc. celowo dobiera dni wolne tak, by odpoczynek był jak najdłuższy – i jak najmniej zakłócony przez firmę.
Urlop nie powinien być traktowany wyłącznie jako obowiązek wynikający z kodeksu pracy, ale jako ważny element kultury organizacyjnej opartej na zaufaniu i odpowiedzialności – mówi Jolanta Lewandowska-Bitkowska, Ekspertka ds. rekrutacji i rozwoju pracowników w Pracuj.pl.
37 proc. odchodzi z pracy przez brak poszanowania prywatności
Z raportu wynika jasno: brak szacunku dla granic prywatnych może mieć dla firmy bardzo konkretne skutki. Ponad jedna trzecia badanych (37 proc.) odeszła z pracy, bo czuła, że ich czas prywatny był notorycznie naruszany.
Dbanie o odpoczynek pracowników to nie tylko kwestia dobrej atmosfery – to warunek długofalowego zaangażowania – zauważa Jolanta Lewandowska-Bitkowska.
Zbyt częste przekraczanie granicy między życiem prywatnym a zawodowym może odbić się nie tylko na efektywności, ale i na rotacji pracowników. I to jest sygnał, którego pracodawcy nie powinni lekceważyć.