Kurierzy InPostu protestują. Są wściekli na nowe warunki pracy
Kurierzy InPostu protestują przeciw nowym warunkom współpracy. Nie chcą zgodzić się na niższe stawki i podpisywanie weksli in blanco. Obawiają się też utraty dochodów.
Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, kurierzy pracujący na rzecz InPostu odmawiają podpisania zaproponowanych przez tę firmę aneksów do umów o współpracy. Ich oburzenie wywołało wprowadzenie 5-procentowej obniżki w rozliczeniu dla osób używających samochodów spalinowych starszych niż 8 lat. Firma wprawdzie oferuje im w zamian 2-procentową podwyżkę, ale kurierzy przekonują, że to nie pokrywa ani inflacji, ani rosnących kosztów działalności.
Kurierzy InPostu narzekają na warunki pracy
Kolejnym elementem budzącym wściekłość kurierów jest obowiązek podpisywania weksli in blanco. Taki dokument, zdaniem kurierów, może być wykorzystany przez firmę w sposób dowolny, nawet w celu zdławienia protestów. Tłumaczą, że InPost może wypisać na nim sumę, jaką rzekomo straciła w sytuacji, gdy kurier w ramach protestu przeciw warunkom pracy odmówił wykonania obowiązków.
Co więcej, dzień pracy kuriera miał się dodatkowo wydłużyć. Obowiązek stawienia się na sortowni już o 7.00, a nawet o 6.00 rano oraz wydłużony czas odbioru paczek z paczkomatów powodują, że kurierzy pracują nawet o 40 godzin miesięcznie więcej niż standardowy etat. Co istotne, nie otrzymują za to żadnych dodatków, ponieważ nie jest to praca na etacie. Skarżą się też, że brakuje im też wsparcia technicznego w razie awarii paczkomatów.
Jak pisze „Wyborcza”, protest radomskich kurierów z 20 maja stał się impulsem do kolejnych inicjatyw, a listy kierowane do Brzoski mają na celu skłonienie firmy do rozmów. Odmowa podpisania aneksów wiąże się jednak z ryzykiem – wielu kurierów obawia się zerwania umów, co przy posiadanych kredytach lub leasingach może oznaczać poważne problemy finansowe.
Jak InPost odpowiada na te zarzuty?
Firma InPost broni swoich decyzji, tłumacząc zmiany koniecznością modernizacji floty i troską o środowisko. Rzecznik firmy Wojciech Kądziołka przekonuje, że proponowane podwyżki są zgodne z rynkowymi realiami i mają zapewnić utrzymanie wysokiej jakości usług.
Stale komunikujemy się i spotykamy z naszymi partnerami biznesowymi i jesteśmy przekonani, że przedstawiona propozycja wzrostu stawek dla przewoźników w pełni odpowiada na rynkowy wzrost kosztów oraz zapewnia rynkowe stawki umożliwiające funkcjonowanie sieci logistycznej na poziomie zapewniającym najwyższą jakość usług – mówi „Wyborczej” Wojciech Kądziołka.
Narastający konflikt pomiędzy kurierami a InPostem wynika z ogólnych problemów branży kurierskiej. Cała branża opiera się na modelu, w którym kurierzy nie są zatrudniani przez spółki firmujące dostarczanie przesyłek, lecz pracują na rzecz podwykonawców – i to w modelu B2B, czyli bez jakichkolwiek form ochrony pracowników. Taki model oznacza oszczędności dla firm kalkulujących cenniki usług kurierskich, ale na dłuższą metę może być nie do utrzymania.
