Jedna usługa, aby połączyć wszystkie chmury. Polski startup chce odmienić świat cloud computingu
Scramjet to platforma chmurowa, która działa na infrastrukturze dowolnego dostawcy – AWS, GCP, Azure czy OVH. Świadczy usługi bezserwerowe w modelu pay–as–you–go. Startupowi udało się pozyskać 1 mln na rozwój od funduszu SpeedUp Venture Capital Group.
Firmy pozyskują moc obliczeniową na różne sposoby. Mogą instalować własne serwery w biurze albo wynajmować je u dostawcy (on–premise). Mogą również sięgnąć po usługi chmurowe jak PaaS (platforma jako usługa) czy IaaS (infrastruktura jako usługa).
Patrząc z perspektywy większości firm, utrzymywanie kosztownej infrastruktury ma coraz mniej sensu i jest nieefektywne. Z jednej strony może stać niewykorzystana w okresach poza szczytem (np. od 18 do 7 rano), albo gdy jej zakres znacząco przekracza codzienne potrzeby. Z drugiej strony może być zbyt słaba na obsłużenie ruchu np. w peaku sprzedaży podczas Black Friday. Do tego ktoś musi ją oprogramować, utrzymać, zabezpieczyć – to ogromne koszty i dodatkowe ryzyka
– mówi Wojciech Sacha, CEO Scramjet.
Infrastrukturę można oczywiście dynamicznie skalować w zależności od potrzeb, ale wymaga to osobnego procesu, który będzie dodawał lub usuwał serwery. Właśnie to jest również jedną z największych zalet modelu serverless – pełna elastyczność, kiedy klient płaci jedynie za faktycznie wykorzystane zasoby w chmurze, nie ponosząc jednocześnie kosztów zakupu, najmu i obsługi serwerów. Już teraz korzystają z niego najwięksi gracze w internecie.
Gdy podczas lockdownu wygasła turystyka, korzystająca szeroko z serverlessa Expedia nie musiała płacić za niepracujące maszyny, natomiast Netflix bez problemu udźwignął wzmożony ruch
– tłumaczy Michał Czapracki, CTO Scramjet.
Serverless to najwyższy poziom outsourcingu
Technologia wciąż jest jeszcze młoda i dlatego zmaga się z kilkoma problemami. Jednym z nich jest maksymalny rozmiar przetwarzanego pliku - 6MB. Wyklucza to zastosowanie m.in. w big data czy genetyce.
Ograniczenie jest sensowne, gdyż każde żądanie trafia jest osobny serwer, na którym uruchamiana jest funkcja, do której argumentem są nasze dane. Dane muszą mieć skończony rozmiar. Brak limitów spowodowałby konieczność alokacji serwerów na długi czas, za który dostawcy nie mogliby pobierać opłat
– wyjaśnia Czapracki.
Scramjet znalazł jednak sposób na ominiecie tego limitu w autorskiej usłudze Transform-as-a-Service. Daje ona możliwość przesyłania i przetwarzania nawet gigabajtowych plików.
Możemy przetwarzać ciąg tweetów, który nie tylko jest większy niż 6 MB, ale wręcz nigdy się nie kończy! Tak samo możemy przetwarzać trasy w formie ciągłego strumienia GPX, wideo z kamer monitorujących, pomiary z czujników, czy dane giełdowe. FaaS kończy się na 6MB, TaaS się na 6MB dopiero rozpędza
– dodaje Czapracki.
To jednak dopiero czubek góry lodowej możliwości polskiego startupu.
Scramjet łączy różne chmury.
Polska technologia będzie w stanie łączyć produkty różnych dostawców. Przykładowo, klient będzie w stanie zintegrować usługę machine learning od Google’a z bazą danych Amazona i jeszcze inną usługą Microsoftu. Platforma startupu umożliwi połączenie wielu serwerów w jedną chmurę danych, w której dane pojawiające się na dowolnym serwerze w grupie będą automatycznie dostępne na innych.
Wyobraźmy sobie workflow, w którym hulajnogi na mieście przesyłają dane do lokalnego STH zainstalowanego w sieci 5G, następnie wzbogacają je w Google Cloud o dane adresowe z Maps SDK. Później analizują je na serwerze z GPU w OVH, a na końcu zapisują do Amazon Kinesis. Taki system w Scramjet Cloud Platform będzie składał się z prostych plików z kodem dla hulajnogi, GCP, OVH i AWS, których połączenie zostanie automatycznie rozwiązane przez platformę
– mówi Michał Czapracki.
I zapowida, że takie połączenie ma się sprawdzać do dwóch prostych poleceń z konsoli: wysłania przygotowanych programów do platformy i rozpoczęcia wdrożenia na serwery. Startup pracuje też nad mechanizmem umożliwiającym automatyczne uruchamianie serwerów „na żądanie” u największych dostawców chmur obliczeniowych.
Scramjet wystartuje ze swoją platformą w 2022 roku.
Da możliwość uruchamiania programów nie tylko w środowisku chmurowym, ale również w infrastrukturze klienta – brzegowej i lokalnej.
Pozwala to na przetwarzanie danych bliżej ich źródła – w tzw. mgle obliczeniowej (fog computing), zamiast w dominujących dziś modelach scentralizowanych. Według Gartnera już za 4 lata 75 proc. danych biznesowych będzie przetwarzane blisko źródła, podczas gdy w 2018 było to zaledwie 10 proc.
– opisuje Sach.
Według analiz Allied Market Research i MarketsAndMarkets rynek serverless będzie rósł 27 proc. CAGR w ciągu najbliższych 5 lat (z 3,2 mld USD w 2017 r. do 22 mld USD w 2025 r.). Perspektywiczny rynek skłonił do współprac fundusz SpeedUp Group, który w startup zainwestował 1 mln zł (w ramach programu Bridge Alfa).
Z jednej strony spółka stworzyła Scramjet Framework, oprogramowanie z którego korzystają programiści na całym świecie (ponad 300 tysięcy pobrań), z drugiej strony zdobyła finansowanie z Szybkiej Ścieżki oraz przekonała do siebie prywatnych inwestorów. Mają też ambitną wizję: chcą otworzyć świat cloud computingu na szereg branż dotychczas wykluczonych z rewolucji chmurowej. Swoim produktem mogą stworzyć nowe rynki
– mówi Tomasz Czapliński, partner zarządzający SpeedUp Group.