REKLAMA

Tak inflacja stopiła oszczędności Polaków. Dogonienie Niemiec zajmie nam dekady

Realna wartość oszczędności rodaków w bankach jest obecnie o 5,4 proc. mniejsza niż w styczniu 2020 r. i o ok. 20 proc. niższa niż wynikałoby z przedpandemicznego trendu – wyliczył Polski Instytut Ekonomiczny. Co się stało z naszymi oszczędnościami?

Tak inflacja stopiła oszczędności Polaków. Dogonienie Niemiec zajmie nam dekady
REKLAMA

O tym, że na tle innych państw oszczędzanie idzie Polakom jak po grudzie, pisaliśmy wielokrotnie. Wystarczy przypomnieć ostatnie dane Eurostatu według których kiedy przeciętny mieszkaniec Unii Europejskiej odkładał średnio 12,3 proc. dochodu, to Polacy statystycznie wyszli na minus, musieli ratować się pożyczkami lub sięgać po dotychczasowe oszczędności. Dało nam to najgorszy, zaraz po Grecji, wynik w Europie.

REKLAMA

Gdzie się podziały nasze oszczędności?

Teraz temu, jak mocno inflacja nadszarpnęła oszczędności Polaków, przyjrzał się Polski Instytut Ekonomiczny. Dowodem na to, jak wysoka inflacja „podniszczyła” oszczędności Polaków jest realna wartość depozytów w systemie bankowym. Obecnie jest ona o 5,4 proc. mniejsza niż w styczniu 2020 r. To także o 20 proc. mniej niż wynikałoby z przedpandemicznego trendu.

Eksperci studzą jednak emocje i wskazują, że sytuacja nie jest jednak tak kiepska, jak sugerowały informacje z sektora bankowego.

Część oszczędności została przeniesiona z banków na obligacje skarbowe oraz do funduszy TFI w poszukiwaniu oprocentowania i częściowej ochrony przed inflacją — wyjaśniają eksperci instytutu.

Dodają też, że dodatkowo część oszczędności została wykorzystana do nadpłacenia kredytów hipotecznych, efektywnie oddłużając gospodarstwa domowe

Więcej o pieniądzach i oszczędzaniu przeczytasz w Bizblog.pl

PIE: Gonienie zachodu zajmie dekady

Ale odbudowanie oszczędności ma swoją cenę i będzie oznaczać nieco słabsze odbicie konsumpcji w przyszłym roku.

Obecnie obserwujemy ponowny wzrost płac realnych (+6,2 proc. r/r w październiku). Pomimo tego wyniki sprzedaży detalicznej pozostają względnie słabe – w październiku wzrosły o 2,8 proc., a w listopadzie skurczyły się o 0,3 proc. – podaje Polski Instytut Ekonomiczny.

I podkreśla, że dzieje się tak, ponieważ część dodatkowych wynagrodzeń jest przeznaczana na odbudowę oszczędności. Prognozuje też, że w przyszłym roku płace realne wzrosną o 5,2 proc., konsumpcja zaś o 2,8 proc.

Do optymizmu daleko jest tym danym, które wskazują, na jak długo starczają nam oszczędności w porównaniu do sytuacji na Zachodzie. Okazuje się, że oszczędności polskich gospodarstw domowych wystarczają średnio na pokrycie około 6 miesięcy wydatków. Owszem, to lepiej niż było 2000 r. (3-4 miesiące), ale ciągle słabiej niż w majętnych krajach strefy euro. Tam, według szacunków oszczędności mogłyby wystarczyć na 12 do 16 miesięcy.

REKLAMA
mat. Tygodnik Gospodarczy Polskiego Instytutu Ekonomiczego

Nadrabianie dystansu do Zachodu w zakresie majątków i oszczędności będzie wyraźnie wolniejsze niż doganianie ich PKB – wskazują eksperci PIE.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA