Przed laty do założenia konta firmowego trzeba było odwiedzić kilka oddziałów banku, wypełnić stos papierów i czekać tygodniami na aktywację usług. Te dni powoli odchodzą do lamusa, a tradycyjne instytucje finansowe dostają czerwoną kartkę od przedsiębiorców. Najnowsze badanie Revolut Business rzuca światło na rewolucję, jaka dokonuje się w bankowości korporacyjnej.
Liczby są bezlitosne - prawie 64 proc. europejskich firm uważa, że dinozaury bankowości nie nadążają za ich potrzebami. Co ciekawe, najwięcej narzekań płynie z... Irlandii, gdzie aż 71,5 proc. przedsiębiorców ma dość ślimaczego tempa tradycyjnych banków. Polacy również nie pozostają bierni - 61,2 proc. rodzimych firm przyznaje, że obecny model bankowości korporacyjnej to relikt przeszłości - wynika z badania Revolut Business.
Klienci doceniają innowacje, ale tradycyjne instytucje wciąż lepiej radzą sobie z zarządzaniem kontem
Fintechy mają sobie również radzić lepiej z procesowaniem transakcji (chodzi tu głównie o szybkość) i przekonywać do siebie niskimi opłatami.
Czytaj więcej o fintechach:
Szczególnie intrygujący jest "efekt FOMO" wśród dużych graczy. Aż 64 proc. korporacji obawia się, że bez wsparcia fintechów wypadną z obiegu. To prawie dwa razy więcej niż w przypadku małych firm! Wygląda na to, że giganci biznesu bardziej boją się przespać technologiczną rewolucję niż mali przedsiębiorcy.
Firmy korzystają zarówno z fintechów, jak i tradycyjnej bankowości
Firmy nie chcą całkowicie zrywać z tradycyjną bankowością. Ponad 56 proc. europejskich przedsiębiorstw preferuje model hybrydowy - korzystanie zarówno z fintechów, jak i klasycznych banków. To pokazuje, że rewolucja w finansach korporacyjnych nie będzie gwałtownym przewrotem, a raczej stopniową ewolucją.