REKLAMA

Szejkowie skracają czas pracy. Teraz zarabiający w Dubaju będą mieć jak w raju

Już od przyszłego tygodnia w całych Zjednoczonych Emiratach Arabskich sektor prywatny będzie pracował od poniedziałku do południa w piątek. Zmiana ma wpłynąć na szybszy rozwój biznesu, a także zwiększyć produktywność.

Szejkowie skracają czas pracy. Teraz zarabiający w Dubaju będą mieć jak w raju
REKLAMA

Z Dubaju dla Bizblog.pl Karol Kopańko

REKLAMA

Przez lata w Zjednoczonych Emiratach Arabskich pracowało się od niedzieli do czwartku. Wolny piątek pozwalał na świętowanie najważniejszego dla muzułmanów dnia w tygodniu. Wolna była również sobota. Przesuniecie o jeden dzień sprawiało, że mieszkańcy Emiratów mieli tylko cztery dni w tygodniu na robienie biznesu z Zachodem. W końcu postanowili to zmienić.

Emiraty wprowadzają 4,5-dniowy tydzień pracy

Zgodnie z nowymi regulacjami sektor publiczny będzie teraz pracował przez osiem godzin od poniedziałku do czwartku (od 7.30 do 15.30). W piątek praca zakończy się szybciej – o 12, tak aby zdążyć na modlitwę. Obrzędy w meczetach mają się rozpoczynać nie wcześniej niż o 13.15. Nowym weekendem będzie podobnie jak na Zachodzie sobota i niedziela.

Choć zmiana dotyczy sektora publicznego, to biznes też zamierza pójść tą drogą. Powodów jest kilka:

  • wiele firm utrzymuje się z rządowych kontraktów, więc tak czy siak powinny się dostosować
  • jeśli się dostosują, zmiany nie odbiją się negatywnie na pracownikach, którzy muszą podwozić dzieci do szkoły
  • na dodatek trwanie przy starych zasadach sprawiłoby, że będą mogli spędzić mniej czasu z najbliższymi pracującymi w sektorze publicznym

Krótszy tydzień pracy z pożytkiem dla firm i pracowników

Badanie Mercera, w którym wzięło udział 190 firm z sektora prywatnego, pokazało, że 57 proc. podoba się zmiana. Znacznie mniej, bo tylko 23 proc. chce skrócenia tygodnia pracy do 4,5 dni. To ciekawe spostrzeżenie, bo badania na poziomie instytucji i krajów pokazały pozytywne efekty skrócenia czasu pracy.

Eksperyment na szeroką skalę w latach 2015-2019 przeprowadzili Islandczycy. 2,5 tys. osób pracowało w wymiarze 35 godzin tygodniowo w Radzie Miasta Rejkiawiku i instytucjach rządowych. Później zgłaszali lepsze samopoczucie. Twierdzili, że są mniej zestresowani, lepiej łączą życie zawodowe z prywatnym i czują się mniej narażeni na wypalenie zawodowe. A żeby było jeszcze ciekawiej, badania dotyczące skrócenia pracy w tygodniu wykazały wzrost wydajności pracowników…

REKLAMA

Polskie ministerstwo pracy zadeklarowało, że przygląda się tego typu inicjatywom „z zainteresowaniem”.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA