REKLAMA

Dobra passa frankowiczów. Jest kolejny wyrok TSUE

Kolejne ważne orzeczenie w sprawie frankowiczów. Tym razem Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok, w którym odniósł się do biegu terminu przedawnienia roszczeń banku o zwrot wypłaconego kapitału.

Dobra passa frankowiczów. Jest kolejny wyrok TSUE
REKLAMA

Ostatni tydzień był bardzo ważny dla posiadaczy kredytów we frankach szwajcarskich. TSUE w trzech wyrokach: 7 grudnia, 11 grudnia i 14 grudnia wydał orzeczenia, które będą miały spore znaczenie dla spraw konsumentów.

REKLAMA

Dzisiejszy wyrok TSUE dotyczy sporu kredytobiorców z Getin Noble Bankiem i ma korzenie w 2007 r. Kredytobiorcy, którzy zawarli z bankiem umowy kredytowe we frankach w 2017 r. złożyli reklamację, skarżąc się, że umowa zawierała niedozwolone postanowienia. Wzywali do zwrotu kwot, które przekazali bankowi i stwierdzenia nieważności umowy. Bank się nie zgodził, ale w 2021 r. sąd uznał wyrokiem częściowym, że umowa jest nieważna.

Spór dotyczy m.in. tego, od kiedy liczyć termin przedawnienia roszczeń banku o zwrot kapitału. Klienci banku uważają, że bieg przedawnienia roszczeń banku rozpoczął się w chwili doręczenia mu reklamacji. Nie zgadza się z tym bank, który twierdzi, że następuje to dopiero z momentem prawomocnego rozstrzygnięcia sporu co do nieuczciwego charakteru klauzul umownych i ważności umowy.

Teraz Trybunał Sprawiedliwości UE odpowiedział na pięć pytań Sądu Okręgowego w Warszawie dotyczących tej sprawy. Wyrok w języku polskim odczytał w Luksemburgu sędzia Maciej Szpunar.

Wyrok w sprawie frankowiczów. Co ustalił TSUE?

Po pierwsze, sąd ustalił, że przedawnienie roszczeń banku względem klienta nie może zaczynać się od dnia, kiedy umowa staje się nieważna, lecz rozpoczyna się wcześniej. Po drugie, bank nie może powoływać się na prawo zatrzymania, jeśli spowodowałoby to utratę przez klienta prawa do odsetek za opóźnienie. Podkreślił też, że przedsiębiorca nie ma obowiązku weryfikowania, czy konsument jest świadomy skutków usunięcia nieuczciwych warunków zawartych w umowie.

Cieszę się z kolejnego wyroku, w którym TSUE staje po stronie konsumentów - skomentował Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

I podkreślił, że w dzisiejszym orzeczeniu Trybunał potwierdza, że bank nie może uzależniać zwrotu wpłaconych przez konsumenta rat od równoczesnego zwrotu przez niego kapitału.

Dodatkowo bieg terminu roszczeń kredytobiorcy nie może następować wcześniej niż bieg terminu roszczeń banku. TSUE potwierdził, że bank nie może bezkarnie przedłużać procedury dochodzenia roszczeń przez konsumenta, licząc na to, że roszczenie konsumenta się przedawni, a roszczenie banku nadal będzie wymagalne - zaznaczył prezes UOKiK.

Więcej na temat batalii frankowiczów z bankami przeczytasz tu:

Zdaniem TSUE: „sytuacja w której przedawnienie roszczeń konsumenta wynikających ze stwierdzenia nieważności umowy kredytu rozpoczyna swój bieg wcześniej, niż ma to miejsce w odniesieniu do analogicznych roszczeń banku, prowadzi do asymetrii mogącej naruszać ochronę konsumenta przewidzianą w dyrektywie".

Trybunał stwierdził też, że przyjęcie, iż przedawnienie roszczeń banku biegnie dopiero od uprawomocnienia się wyroku, „mogłoby zachęcać bank do bezczynności lub przedłużania negocjacji z konsumentem tak, aby termin przedawnienia jego roszczeń upłynął, zanim zacznie biec termin przedawnienia roszczeń banku. Mogłoby to także prowadzić do pozbawienia konsumenta odsetek za opóźnienie od dnia wniesienia przez niego pozwu z żądaniem zwrotu przez bank kwot zapłaconych na podstawie unieważnionej umowy".

Sprawy frankowiczów. Wyrok za wyrokiem

REKLAMA

Jeszcze przed ogłoszeniem wyroku 14 grudnia radca prawny Magdalena Pledziewicz z Pledziewicz Kancelaria w rozmowie z PAP zapowiadała, że wyrok ten "będzie, jeśli nie ostatnim, to na pewno jednym z ostatnich orzeczeń, które umożliwi frankowiczom w całej Polsce uporanie się z toksycznym kredytem".

Wcześniej, 7 grudnia, Trybunał - również korzystnie dla frankowiczów - uznał, że sądy krajowe mają obowiązek zbadać z urzędu, czy postanowienia umowy są nieuczciwe. Konsument zaś nie musi składać przed sądem oświadczenia, by skorzystać z ochrony przewidzianej w unijnej o nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA