Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakwestionował wzory umów zawieranych z klientami przez Everest Development 2 z Poznania. Zastrzeżenia wzbudził zakres wymaganych i nieprecyzyjnych pełnomocnictw, a także ich charakter. Szef antymonopolówki napiętnował między innymi zapis, z którego wynika, że klient i – uwaga – jego spadkobiercy, byli pozbawiani decydowania o tym, kiedy pełnomocnik przestanie występować w ich imieniu. Decyzja Urzędu jest nieprawomocna, deweloper odwołał się do sądu. Spółce grozi kara w wysokości 1,1 mln zł.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zarzuca deweloperowi z Poznania, że przede wszystkim zobowiązywał konsumentów do udzielenia pełnomocnictw, których zakres nie był precyzyjnie określony.
Klauzule nie wskazywały, do czego konkretnie konsumenci upoważniają pełnomocnika, jakie działania pełnomocnik może w ich imieniu podjąć i jakie mogą być skutki udzielenia pełnomocnictwa dla interesów konsumentów – wskazał Urząd.
UOKiK: deweloper zarezerwował sobie zbyt szeroki zakres pełnomocnictw
Prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie spodobały się wymagane przez Everest Development 2 pełnomocnictwa dotyczące:
- bezterminowego i bezpłatnego umieszczania dowolnych instalacji reklamowych, również przez powiązane z deweloperem spółki,
- reprezentowania konsumentów w postępowaniach administracyjnych dotyczących prowadzenia inwestycji na sąsiednich działkach, będących własnością dewelopera i powiązanych z nim spółek,
- reprezentowania konsumentów w sprawach związanych z likwidacją linii energetycznej i budową nowej linii energetycznej wysokiego napięcia.
Do tego dochodzi kontrowersyjny zdaniem UOKiK charakter pełnomocnictw.
Spółka Everest Development 2 zastrzegała, że wszystkie udzielone pełnomocnictwa są nieodwołalne i nie wygasają z chwilą śmierci mocodawcy. Oznacza to, że konsument, a następnie jego spadkobiercy, zostali pozbawieni możliwości decydowania o tym, kiedy pełnomocnik powinien zaprzestać ich reprezentowania – tłumaczy Urząd.
I dodaje, że postanowienia umów zobowiązują konsumentów do niewnoszenia sprzeciwów wobec planów, które w przyszłości będzie miała spółka i podmioty z nią powiązane, w kwestii zabudowy działek sąsiadujących, likwidacji linii energetycznych, postawienia linii kablowych i słupów energetycznych na nieruchomości wspólnej.
UOKiK przekonuje, że takie postanowienia pozbawiają konsumentów prawa do korzystania ze środków prawnych, z których mogliby korzystać jako współwłaściciele nieruchomości wspólnej, w odniesieniu do zabudowy nieruchomości sąsiednich.
Prezes UOKiK: Everest Development 2 narzucał klientom niekorzystne zapisy w umowach
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny uważa, że liczne zapisy w umowach mają charakter abuzywny i Everest Development 2 wykorzystywał pozycję i narzucał konsumentom niekorzystne warunki.
Większość niedozwolonych postanowień dotyczyło udzielanych deweloperowi lub powiązanym z nim spółkom nieodwołalnych i niewygasających pełnomocnictw o blankietowym charakterze. Tymczasem przedmiot i zakres udzielanego pełnomocnictwa powinien być zawsze precyzyjnie określony, aby konsument mógł bez przeszkód ustalić, do czego faktycznie upoważnia przedsiębiorcę i jakie mogą być tego skutki – tłumaczy Tomasz Chróstny.
Więcej wiadomości Bizblog.pl na temat UOKiK
Uprawomocnienie decyzji prezesa Urzędu będzie oznaczało, że wszystkie zastrzeżone postanowienia należy traktować tak, jakby w ogóle nie zostały zamieszczone w umowach, na co trzeba będzie poczekać, bo spółka wniosła odwołanie do Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Wszystkie kwestionowane klauzule i ich szczegółowy opis zawiera decyzja Prezesa UOKiK. Everest Development 2 ma zapłacić karę w wysokości ponad 1,1 mln zł (1 185 481 zł).