Marzysz o karierze w IT? Polacy z Coders Lab pomagają adeptom kodowania od Indonezji po Hiszpanię
Zaczynali od pojedynczych kursów, a dziś mają pięć oddziałów w Polsce – w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Katowicach, a dzięki franczyzie Coders Lab jest obecny w Rumunii, Indonezji, Hiszpanii i Czechach.
Coders Lab ma już osiem lat. Firma powstała jako bootcamp programistyczny, kiedy w Stanach Zjednoczonych był to już sprawdzony model działania. W Polsce przyjęcie było chłodne. Braciom Marcinowi i Jackowi Tchórzewskim z trudem przychodziło przekonanie potencjalnych kursantów, wykładowców oraz firm szukających programistów do tego, że to dobry sposób na zdobycie kompetencji IT.
Studia, mimo że zwykle stanowią pierwszy wybór w przypadku zdobywania wiedzy informatycznej, to w rzeczywistości opierają się na przekazywaniu teorii. Ich program aktualizowany jest raz na kilka lat, przez co wiele przekazywanych informacji jest przestarzałych. Model, w którym zajęcia z danego tematu odbywają się zaledwie raz w tygodniu, powoduje, że postępy w nauczaniu są niewielkie. W konsekwencji większość osób ukończy studia z podstawową wiedzą z wielu dziedzin informatyki
– mówi Marcin.
Podejście bootcampowe było nieco inne – bardziej praktyczne i dostosowane do rynku pracy. Bootcampy tworzone były pod konkretne umiejętności i języki programowania, które w danym momencie są najbardziej pożądane przez pracodawców.
Nasze kursy, w zależności od wybranego wariantu zakładają od 400 do 600 godzin praktycznej nauki i ćwiczeń. Skumulowanie tych kilkuset godzin w ciągu 3-9 miesięcy w zależności od trybu nauki pomaga szybko opanować materiał, który stanowi podwaliny do wejścia do świata IT lub przebranżowienia się
– wyjaśnia Jacek.
Przez lata wiele mniejszych firm próbowało sił w tej branży. Jest ona niezwykle konkurencyjna, a próg wejścia stosunkowo wysoki, chodzi bowiem o jakościowe przekazywanie wiedzy i tworzenie zrozumiałych materiałów. Coders Lab udało się na początku wyjść poza Warszawę – do Krakowa, a później również poza Polskę, dzięki ofercie franczyzowej.
Na kursy Coders Lab zapiszemy się w Rumunii, Indonezji i Hiszpanii
Ekspansja rozpoczęła się przed trzema laty. Franczyzobiorca odpowiada za działania marketingowe, sprzedaż, organizację kursów oraz ich prowadzenie. Coders Lab kontroluje zaś produkt i merytoryczną stroną kursów. Franczyzobiorca korzysta więc z materiałów edukacyjnych oraz systemów IT do nauki i zarządzania kursami od Polaków.
Nasz know-how oraz przeprowadzone szkolenia dla zagranicznego teamu pozwalają franczyzobiorcom łatwiej wejść na swój rodzimy rynek i rozwijać tamtejsze bootcampy programistyczne
– wyjaśnia Jacek.
Franczyzobiorca dzieli się procentem przychodów, ale nie stanowią one jeszcze poważnego źródła zysków dla polskiej firmy. Projekt jest bowiem na wczesnym stadium rozwoju i wciąż poszukuje partnerów, zwłaszcza na rynku zachodniej Europy. W dalszej perspektywie Coders Lab rozważa wyjście w kierunku Bałkanów, Azji i Afryki.
Model biznesowy opiera się na sprzedaży B2C
Przychody generują głównie klienci indywidualni, którzy zapisują się na kursy. Najczęściej są to młode osoby, które zawiodły się na wcześniej obranej ścieżce edukacyjnej.
Kieruje nimi zainteresowanie komputerami oraz chęć zaistnienia w atrakcyjnej branży. Dzięki zdobytej podczas kursu wiedzy są w stanie w ciągu kilku lub kilkunastu tygodni znaleźć pracę w perspektywicznym sektorze, który oprócz atrakcyjnych warunków finansowych oferuje też wysoką kulturę pracy oraz nieformalną atmosferę, która ma coraz większe znaczenie wśród młodych ludzi.
– wyjaśnia Marcin.
Drugą grupą klientów są osoby liczące na przebranżowienie, byli żołnierze, pracownicy sektora handlowego i usługowego, których do zmiany motywuje chęć stabilizacji i wyższe wynagrodzenie. Coraz częściej w kursach udział biorą osoby bezrobotne, które korzystają z dofinansowań oferowanych przez Urzędy Pracy.
Mamy też grafików, którzy są już obecni w sektorze IT, a dostrzegli potencjał posiadania umiejętności programowania front-endowego. Nie brakuje też testerów manualnych, którzy chcą poszerzyć kompetencje o zyskujące na znaczeniu testowanie automatyczne. Z oferowanych przez nas kursów drugiego stopnia korzystają również m.in. programiści samoucy, którzy potrzebują wsparcia wykwalifikowanych wykładowców i mentorów, by uporać się z bardziej zaawansowanym poziomem programowania
– dodaje Jacek.
Bootcampy doszkalające w firmach
Coders Lab wchodzi również na rynek B2B. Jej wykładowcy przeprowadzili już szkolenia m.in. w InPlay Recruit, Amazonie, Amelco, Havasie, Atosie czy Polchipie. Nie zawsze są to zaawansowane kursy, czasami chodzi o podniesienie kompetencji IT w dziale HR.
Pomagamy też naszym absolwentom w znalezieniu upragnionej pracy w IT. Rekomendujemy ich bowiem na otwarte stanowiska u partnerów poszukujących specjalistów
– podkreśla Jacek.
Wzrasta również liczba kobiet szukających opcji na wejście do świata IT. Choć wciąż stanowią one tylko 30 proc. osób zatrudnionych w sektorze, to na kursach frontendowych oraz testerskich regularnie stanowią około 50 proc. grupy.
Bardzo dobrze radzą sobie zarówno z kodowaniem, jak i z innymi aspektami rozwoju oprogramowania. Rosnąca liczba kursantek z każdym rokiem dowodzi, że kobiety są otwarte na nowe technologie i sektor informatyczny. Jest jednak jeszcze dużo do zrobienia, by sektor IT (i nie tylko) w pełni otworzył się na kobiety
– wyjaśnia Jacek.
Python cieszy się największym zainteresowaniem
To najszybciej rozwijający się obecnie język, który może zostać wykorzystany nie tylko w programowaniu, ale również w analityce danych.
Ilość wykorzystywanych danych rodzi konieczność ich prawidłowego gromadzenia, weryfikacji, ochrony czy też wykorzystania powoduje, że rynek pracy jest otwarty na specjalistów Big Data
– dodaje Marcin.
Odzwierciedlają to również trendy na rynku pracy, gdzie specjaliści od analityki cieszą się ogromnym wzięciem. Przeciętne wynagrodzenie analityka danych wynosi 9,7 tys. zł brutto, choć seniorzy mogą zarabiać nawet 15 tys. zł.
Bootcamp jak znalazł na epidemię
Bootcampy IT idealnie wpisują się w pandemiczny krajobraz, kiedy zdalnie zaczęliśmy dostarczać coraz to nowe usługi. E-learning to dziś podstawa w Coders Labie, choć wciąż istnieje duża grupa osób, która woli spotkać się z wykładowcami i innymi kursantami osobiście, a co za tym idzie przyswajać nową wiedzę podczas stacjonarnych zajęć.
Kiedy będzie to możliwe część kursantów na pewno wróci do sal wykładowych
– zapowiada Marcin.