Fatalne perspektywy przed CD Projektem. W nowych prognozach pojawił się bardzo niefajny trend
Ile naprawdę wart jest dzisiaj CD Projekt? Zdaniem ekspertów za dużo. Światło dziennie ujrzała niedawno kolejna prognoza. A w niej rekomendacja: „redukuj" i cena docelowa grubo poniżej aktualnej wyceny.
Poniedziałkowy poranek przywitał graczy giełdowych optymistycznie nastrajającą zielenią. Tuż po otwarciu notowań CD Projekt zyskiwał 0,68 proc., umacniając się powyżej 180 zł za akcję:
Na ile wyceniany jest CD Projekt?
CD Projekt zaliczył w ubiegłym tygodniu spadek po powrocie „Cyberpunka 2077" do PS Store. Efekt lekkiego rozczarowania komunikatem Sony, który mówił o błędach w grze, szybko jednak przeminął. Mogłoby się wydawać, że liderowi polskiego gamedevu nic złego w najbliższym czasie nie grozi.
Analitycy są innego zdania. Rekomendacje publikowane tuż przed powrotem „Cyberpunka” do cyfrowej dystrybucji sugerują, że giełdową wycenę CD Projektu czekają dalsze spadki. Niedawny raport DM BDM mówi na przykład o zmianie ceny docelowej z 315 zł na 167 zł, czyli o dobre kilkanaście złotych poniżej aktualnej wyceny. Dom maklerski zmienił także rekomendację z „kupuj" do „redukuj". Czy decyzja Sony mogła coś zmienić w tej kwestii? Biorąc pod uwagę wspomnianą reakcję - wątpliwe.
Autor rekomendacji, Krzysztof Tkocz, nie jest zresztą w swojej opinii osamotniony. W ostatnich tygodniach eksperci masowo obniżają ceny docelowe CD Projektu. Spójrzmy:
- Credit Suisse - 140 zł
- DM BOŚ - 137
- Barclays - 150 zł (rekomendacja wydana po decyzji Sony)
Brak multiplayera i słaba sprzedaż Cyberpunka
Analitycy są rozczarowani wynikami sprzedaży długo szykowanego hitu. „Cyberpunk" po świetnym okresie okołopremierowym, w pierwszym pełnym kwartale dystrybucji nagle przestał schodzić z półek sklepowych. W przypadku gier jest to dość naturalne zjawisko. Ekspertów niepokoi jednak jego skala. Porównują „Cyberpunka" do innych produkcji klasy AAA jak „Read Dead Redemption II". I tutaj dzieło redów nie wypada najkorzystniej.
Sprzedaż Cyberpunka 2077 na platformie Steam pozostaje stosunkowo słaba mimo poprawek i okresowych upustów
- podkreślał Tomasz Rodak z DM BOŚ
Krzysztof Tkocz zwrócił natomiast uwagę na porzucenie planów związanych z rozwojem wersji multiplayer jako osobnej rozgrywki. Analityk pisze, że DM BMD zakładał debiut jej pod koniec 2022 roku.
Aktualnie zakładamy, że w kolejnych latach spółka skupi się na rozwijaniu uniwersalnego silnika/narzędzi, które pozwolą jej znacznie szybciej adaptować swoje produkcje do wersji multiplayer. Ponadto mając na uwadze brak doświadczenia Redów z tak rozbudowanym trybem wieloosobowym, spodziewamy się, że chcąc zminimalizować ryzyko kolejnej nieudanej premiery (pełnej wielu problemów) debiut pełnoprawnej gry multiplayer nastąpi dopiero po wydaniu kolejnej części Wiedźmina
– czytamy w raporcie