REKLAMA

Dość z 5-dniowym tygodniem pracy. Czas na 3 dni weekendu!

Jeszcze nigdy nie było tak sprzyjających okoliczności, by skrócić tydzień pracy z pięciu do czterech dni. Pomysł właśnie podchwycili europejscy politycy jako sposób na kryzys i piszą list m.in. do Angeli Merkel, Borisa Johnsona i Pedro Sáncheza. Sprawa wygląda bardzo poważnie.

4-dniowy tydzień pracy. Politycy piszą do Angeli Merkel
REKLAMA

Czterodniowy tydzień pracy miałby pomóc w walce z kryzysem wywołanym pandemią. I niwelowaniu nierówności w związku z tym kryzysem, bo dzięki temu można lepiej dzielić pracę pomiędzy bezrobotnych a tych, którzy pracę mają.

REKLAMA

Dodatkowo w przeszłości często pracownicy zgadzali się na mniejszą liczbę roboczogodzin w czasie kryzysów, by tylko uratować swoje miejsca pracy.

Jednak pandemia to tylko pretekst, a może raczej katalizator zmian. Czterodniowy tydzień pracy to koncepcja, która była dyskutowana długo, zanim ktoś w Wuhan zjadł zupę z nietoperza. Dlaczego?

Po pierwsze dlatego, że skrócenie tygodnia pracy o jeden dzień to ograniczenie zużycia energii i istotna cegiełka w walce z kryzysem klimatycznym.

Po drugie, pracy na świecie będzie coraz mniej z powodu robotyzacji i automatyzacji. To oznacza, że ludzie będą pracowali mniej, żeby tej pracy wystarczyło dla wszystkich. Ta zmiana prędzej czy później i tak nastąpi.

Po trzecie, po co zajmować sobie pięć dni, skoro można pracować tylko cztery i w tym czasie zrobić tyle samo, a w dodatku być bardziej kreatywnym, efektywnym i szczęśliwym?

List do przywódców europejskich 

Temat skrócenia tygodnia pracy podniósł właśnie John McDonnell, polityk brytyjskiej Partii Pracy. Ważne, że to nie jakiś polityczny plankton, ale były kanclerz skarbu w gabinecie cieni. Popierają go lewicowi politycy i związkowcy w całej Europie. Ta całkiem pokaźna, ale przede wszystkim poważna siła skierowała list z tym postulatem do najważniejszych europejskich liderów: Angeli Merkel, Borisa Johnsona, Pedro Sáncheza i wielu innych europejskich przywódców.

I to wcale nie jest szaleństwo. Ani lenistwo. W ostatnich latach wiele firm na świecie testowo wdrażało u sobie czterodniowy tydzień pracy. Co się okazywało?

W 2019 r. Microsoft w Japonii dał 2300 swoim pracownikom wolne piątki. Od poniedziałku do czwartku wcale nie pracowali więcej, standardowe 8 godzin. Ważne, że wynagrodzenia otrzymywali w tej samej wysokości. Efekt? Produktywność tych pracowników wzrosła o 40 proc. w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej.

To nie Microsoft był pierwszy. Rok wcześniej firma z Nowej Zelandii - Perpetual Guardian - przeprowadziła podobny eksperyment na 240 swoich pracownikach zajmujących się umowami powierniczymi, testamentami i nieruchomościami. 32 godziny pracy w tygodniu zamiast 40 za tę samą pensję. Eksperyment się udał, okazało się, że pracownicy byli bardziej kreatywni, punktualni i nie robili tak długich przerw ani nie wychodzili z pracy przed czasem. Firma wprowadziła taki system na stałe, przez co trafiła do gazet na całym świecie.

Skrócenie czasu pracy testował nawet szwedzki rząd. Przez dwa lata 68 pracowników domu opieki dla seniorów w Göteborgu pracowało po 6 godzin dziennie za tę samą pensję. Tu niestety eksperyment się nie powiódł. Taki system okazał się zbyt drogi, bo konieczne było zatrudnienie tych samych pracowników. Być może powodem było to, że seniorzy potrzebują opieki w określonym czasie, a nie wykonania określonych czynności. Tu nie tyle liczy się produktywność, ile dostępność pracownika.

Kto marzy o 3-dniowym weekendzie?

Niezależnie od wyników eksperymentów, które zwykle pokazują, że skrócenie tygodnia pracy wszystkim się opłaca - i pracownikom i pracodawcom - przedsiębiorcy są jednak zwykle sceptyczni.

Ciekawe jednak, że również nie wszyscy pracownicy marzą o takim rozwiązaniu. Z raportu "The Workforce View in Europe 2019", który przygotowany został na podstawie zbadania 10 tys. pracowników z Francji, Hiszpanii, Holandii, Niemiec, Polski, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Włoch wynika, że Polacy wcale nie są wielkimi entuzjastami 3-dniowego weekendu.

Tylko 38 proc. ankietowanych chciałoby pracować cztery dni w tygodniu - to najsłabszy wynik wśród badanych nacji. Średnia dla całego badania do 59 proc.

Najchętniej tydzień pracy skróciliby Hiszpanie - aż 63 proc. z nich marzy o takim systemie pracy. Może to przez ich słońce… 

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA