REKLAMA

Wojna z receptomatami. Będzie trudniej o psychotropy, ale marihuanę lekarz przepisze ci bez problemu

Lekarze się oburzyli, że minister z dnia na dzień ograniczył im możliwość wystawiania recept i wyliczają, że biedni schorowani pacjenci odchodzą z kwitkiem, a MZ wylało dziecko z kąpielą. Może i odchodzą, ale głównie nie z przychodni, ale ze sklepów z receptami wydawanymi z naruszeniem etyki lekarskiej, bo niemal 100 proc. przypadków przekroczenia dziennego limitu recept dotyczyło właśnie ich. Żadne dziecko się nie wylało, kąpiel też jeszcze stoi i stygnie w wanience. I bardzo dobrze.

leki
REKLAMA

Zupełnie nie rozumiem krzyku, że limit e-recept: 300 dla 80 pacjentów w ciągu 10-godzinnego dnia pracy lekarza to skandal, bo normalnym ludziom ograniczy dostęp do leków wypisywanych przez normalny pacjentów. Minister Adam Niedzielski twierdzi, że sprawdził i pacjenci POZ wcale nie mają problemu z dostępem do recept, a niemal 100 proc. przypadków przekroczenia limitu dotyczy „sklepów internetowych z receptami”, a więc tej patologii, którą limit właśnie miał ukrócić.

REKLAMA

Czyli plan zadziałał. I przeczytacie nagłówki, że minister się ugiął pod naporem krzyku lekarzy, że wycofał się częściowo z limitu. Ale to też po części prawda.

Recepty refundowane zwolnione z limitów

Minister zdrowia po konsultacjach z ekspertami zdecydował się wyłączyć z wprowadzonych limitów recepty refundowane, bo one i tak są pod stałą kontrolą NFZ. To się jeszcze okaże, czy kontrola rzeczywiście jest ścisła. Ale na drugą nogę minister kolejnym rozporządzeniem przycisnął jeszcze silniej receptomaty - okazuje się, że niezależnie o limitu recept, jeszcze trudniej będzie otrzymać e-receptę na leki odurzające i psychotropy.

Zasada jest taka: żeby lekarz mógł zapisać taki lek, zawsze będzie musiał najpierw zbadać pacjenta i ocenić wpływu leku na jego zdrowie. Wyjątkiem może być kontynuacja leczenia, ale nie wystarczy raz przyjść osobiście i potem do końca życia oczekiwać recept online. Osobista wizyta i badanie musi się bowiem odbyć przynajmniej raz na trzy miesiące.

e-Receptowe hity nietknięte

Czy to pomoże skończyć z patologią, która powalała lekarzom wypisywać setki recept dziennie pacjentom, których nie wiedzieli na oczy? Z jak poważną patologią mamy do czynienia, pokazuje przypadek małżeństwa lekarzy, którzy w ciągu 2022 r. wypisali łącznie 715,8 tys. recept. Jeden ze współmałżonków wypisywał średnio 700 e-recept dziennie, co oznaczało, że przez 24 godziny, bez snu, siedem dni w tygodniu, wypisywał jedną receptę co dwie minuty i to w kilku placówkach jednocześnie. Szacuje się, że w ciągu roku para zarobiła w ten sposób od 7,1 mln do nawet 14,3 mln zł.

REKLAMA

Dobrze by było, żeby Ministerstwo Zdrowia na wydaniu tego ostatniego rozporządzenia nie skończyło interesować się internetowym rynkiem recept, bo w przepisach są dziury wielkie jak kratery na Księżycu. Po tej receptowej wojnie ostatecznie dziś jesteśmy w miejscu, w którym tak naprawdę ograniczyliśmy ostro wypisywanie leków odurzających i psychotropowych. A tymczasem to nie one królują na liście bestsellerów w sklepach z receptami. W TOP5 leków, na które najczęściej wystawiano e-recepty, są:

  • marihuana medyczna
  • antykoncepcja awaryjna
  • leki na odchudzanie
  • antybiotyki
  • silne leki przeciwbólowe.
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA