REKLAMA

Naukowcy ze Śląska nie poprawią humoru górnikom. „Porzućmy węgiel czym prędzej” – apelują

Takiego ciosu polskie górnictwo raczej się nie spodziewało. Grupa Badawcza Sprawiedliwej Transformacji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach chce, żeby region odchodził od węgla w zdecydowanie krótszym czasie niż to pierwotnie założono.

wegiel-inwestycje-umowa-spoleczna
REKLAMA

Grupa Badawcza Sprawiedliwej Transformacji UŚ, skupiająca przeszło 50 naukowców, napisała list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego. W nim przypominała m.in. o Deklaracji Solidarnej i Sprawiedliwej Transformacji, podpisanej łącznie przez 56 państw, podczas Szczytu Klimatycznego ONZ COP24, zorganizowanego dwa lata temu w stolicy województwa śląskiego. Przy tej okazji prezydent Andrzej Duda podkreślał, że związane z transformacją energetyczną zmiany muszą „uzyskać społeczną aprobatę”. 

Śląscy naukowcy też chcą, żeby odejście od węgla było uzgodnione nie tylko ze związkami zawodowymi, ale także z „pozostałymi interesariuszami i środowiskami regionalnymi, w warunkach znacznie szerszego konsensu społecznego”. W liście do szefa rządu przekonują, że nie ma co czekać, a pożegnanie z czarnym złotem organizować jak najszybciej.

REKLAMA

Naukowcy: węgiel w odstawkę musi pójść szybciej

Przypomnijmy: podpisane we wrześniu porozumienie rządu z górnikami zakłada, że ostatnia kopalnia zakończy swój żywot za prawie 30 lat - w 2049 r. Od samego początku eksperci podkreślali, że te uzgodnienia nijak mają się do polityki klimatycznej Brukseli i szansę na to, żeby zgodę na taki harmonogram dała Komisja Europejska (co zresztą jest kluczowe dla tego porozumienia) są co najwyżej iluzoryczne. Śląscy naukowcy w liście do premiera też stawiają sprawę jasno. Z węglem chcą się rozstać jak najprędzej.

Jednocześnie, zdaniem śląskich naukowców, „wydłużanie horyzontu zmian gospodarczego i technologicznego profilu regionu nie jest odpowiedzią na rzeczywiste potrzeby mieszkańców Górnego Śląska i Zagłębia, w szczególności młodszych i przyszłych pokoleń, oczekujących koncentracji wsparcia publicznego nie na subsydiowaniu przemysłów schodzących, lecz głębokiej modernizacji gospodarczej i technologicznej regionu, zdecydowanej poprawy jakości życia i budowy nowych szans rozwojowych związanych z Europejskim Zielonym Ładem”.

Eksperci swoje, a rząd swoje. Pracują grupy robocze

REKLAMA

Nie wydaje się jednak, żeby apel śląskich naukowców w jakiejkolwiek mierze zmienił dotychczasową politykę rządu w tym względzie. Nie dość, że porozumienie z górnikami zawierające horyzont czasowy aż do 2049 r. jest podpisane, to już ruszyły prace poszczególnych zespołów roboczych z Polskiej Grupy Górniczej, Węglokoksu Kraju, Taurona Wydobycie oraz Lubelskiego Węgla „Bogdanka”. Do końca listopada mają pochylać się nad ostateczną treścią ugody z górnikami, która w połowie grudnia miałaby być przedstawiona KE do notyfikacji. I raczej nikt śląskich, ani żadnych innych naukowców o zdanie nie będzie się już pytał.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-10T15:16:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-10T09:10:10+02:00
Aktualizacja: 2025-04-10T06:25:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-10T05:17:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-09T22:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-09T12:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-09T11:45:35+02:00
Aktualizacja: 2025-04-09T09:35:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-09T08:33:31+02:00
Aktualizacja: 2025-04-08T19:55:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-08T09:30:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA