REKLAMA

Jest projekt umowy w sprawie Turowa. Wycofanie skargi z TSUE ma nas kosztować 50 mln euro

Nowa minister klimatu i środowiska Anna Moskwa pojechała do Pragi kontynuować rozmowy w sprawie kopalni Turów. Polski rząd chce podpisać porozumienie jak najszybciej, jeszcze przed rozprawą przed Trybunałem Sprawiedliwości UE, którą zaplanowano na 9 listopada. Znamy treść międzyrządowej umowy.

Turow-kopalnia-Czechy
REKLAMA

Do treści projektu porozumienia między Czechami a Polską dotarł serwis denikn.cz. Tak jak zapowiadała minister Anna Moskwa podstawowym celem tej umowy jest wycofanie przez Czechów skargi z TSUE. I jak się okazuje: ma nas to słono kosztować.

Jak czytamy, w art. 2 projektu porozumienia Polska zobowiązuje się do zapłacenia tej kwoty w ciągu 10 dni od złożenia podpisów pod umową między Pragą a Warszawą. W zamian Czesi w ciągu z kolei trzech dni wycofają skargę.

REKLAMA

Nie wiadomo co z najbardziej spornym punktem, czyli czasem działania tej umowy. Czesi wcześniej chcieli, żeby obowiązywała jak najdłużej, nawet po wygaśnięciu koncesji wydobywczej dla kopalni Turów, czyli po 2044 r. Z kolei rząd Polski miał celować w zdecydowanie krótszy termin. M.in. o to miały rozbić się poprzednie negocjacje.

Turów: umowa jest niewystarczająca?

50 mln euro za wycofanie skargi przez Czechów to nie wszystko. W umowie zawarto też listę wpływów działalności górniczej w Turowie wraz z informacjami techniczne o sposobach rozwiązywania tych problemy. Projekt porozumienia przewiduje też mechanizmy współpracy między krajami i ich przedstawicielami (wymiana informacji, regularne spotkania, spotkania ad hoc na wniosek strony czeskiej), dostęp przedstawicieli Czech do wizyt w kopalni na miejscu, a także dostęp do dokumentów. Ma to na celu zapobieganie przyszłym sporom. Dla Anny Meres z Greenpeace Polska to jednak za mało.

Dodaje, że w umowie poruszono jedynie mniejszość problemów, bez podjęcia niezbędnych działań w celu powstrzymania wpływu na środowisko i zdrowie obywateli, głównie w celu powstrzymania dalszego obniżania się poziomu wody. W jej ocenie porozumienie jest bardziej zapłatą niż realnym rozwiązaniem, które mogłoby zapobiec utracie wody pitnej przez tysiące czeskich rodzin w nadchodzących latach.

Koncesja dla Turowa od nowa?

O sprawie pisze też Politico. W projekcie porozumienia znalazł się też ciekawy zapis dotyczący pozwoleń środowiskowych i koncesji. „Strona polska zapewni, że kopalnia Turów będzie w każdej chwili posiadała decyzję regulującą eksploatację górniczą, która będzie zgodna z ramami prawnymi zapewniającymi zainteresowanej społeczności prawo do wszczęcia kontroli sądowej.

Kontrola ta zostanie przeprowadzona zgodnie z prawem Unii Europejskiej. Strona Polska za pośrednictwem Pełnomocników poinformuje Stronę Czeską o wszczęciu postępowania lub innych zmianach w postępowaniu, w tym o decyzjach organów administracyjnych i sądów, w terminie dziesięciu dni roboczych od dnia otrzymania przez Stronę Polską stosownej informacji” - czytamy w szkicu umowy między Czechami a Polską.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-02T09:36:27+02:00
Aktualizacja: 2025-05-02T03:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T22:35:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T17:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T15:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T06:06:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T20:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T17:28:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T10:03:33+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T05:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T20:08:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T18:18:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T17:06:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA