REKLAMA

Polskim miastom kiepsko idzie walka o czyste powietrze. Najlepiej radzi sobie Kraków, a najgorzej Łódź

Nie chodzi tylko o liczbę zrealizowanych wniosków w ramach programu Czyste Powietrze. Liczą się też miejskie dotacje na zakup nowego pieca, programy edukacyjne, liczba kilometrów ścieżek rowerowych, czy promocja transportu publicznego. Pod tym kątem na polskie miasta zerknęli eksperci z Polityki Insight i powstał w ten sposób raport „Jak polskie miasta walczą ze smogiem”, który dla wielu samorządowców powinien być tak po prawdzie listą wstydu.

smog-miasto-rower
REKLAMA

Jeszcze w 2016 r. na 50 najbardziej zanieczyszczonych miast UE, zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), 33 znajdowały się w Polsce. W 2018 r. ten wynik był jeszcze gorszy i wśród pięćdziesięciu największych miejskich brudasów unijnych aż 36 reprezentowało nasz kraj.

REKLAMA

W odpowiedzi samorządy wojewódzkie (najpierw Małopolska, potem Śląsk i reszta) zaczęły przyjmować uchwały antysmogowe, a rząd z kolei uruchomił program Czyste Powietrze.

Dzięki temu w polskich miasta powietrze z roku na rok miało stawać się coraz mniej zanieczyszczone. Tylko, że to nie za bardzo działa, co również potwierdza najnowszy raport Polityki Insight „Jak polskie miasta walczą ze smogiem”.

Obecnie polityka antysmogowa nie jest priorytetem miast. Temat smogu wypierany jest przez palące procesy i wydarzenia natury gospodarczej, politycznej i kwestii bezpieczeństwa - czytamy w podsumowaniu opracowania.

Smog w Polsce, czyli geopolityczne wyhamowanie

W 2021 r. wymieniono w Polsce do tej pory najwięcej kopciuchów. Po włączeniu do dystrybucji środków, w ramach programu Czyste Powietrze, także gmin i banków (o co od początku wnioskował Bank Światowy i Komisja Europejska), w zeszłym roku złożono rekordową liczbę 184 tys. wniosków.

Z kolei miasta przyspieszyły z własnymi dotacjami, żeby zdążyć przed terminami wymienianymi w wojewódzkich i miejskich uchwałach antysmogowych.

Ale i tak to kropla w morzu potrzeb. Wszak w ramach Czystego Powietrza do końca 2021 r. podpisano niemal 300 tys. umów obejmujących dofinansowanie na poziomie 4,9 mld zł i wypłacono 1,35 mld zł. Biorąc pod uwagę cały budżet programu (103 mld zł), to raptem 1,35 proc.

Niestety, taka a nie inna sytuacja geopolityczna, a także poprzedzający rosyjską agresję na Ukrainę kryzys energetyczny, znacząco te wszystkie inicjatywy wyhamowały.

Ze względu przede wszystkim na bardzo wyraźnie drożejący gaz coraz mniej było chętnych na przechodzenie na instalacje gazowe, co do tej pory raczej było standardem (kotły gazowe stanowiły 43,3 proc. wymian instalacji w programie Czyste Powietrze).

Zgodnie z badaniem Polskiego Alarmu Smogowego, od stycznia do kwietnia 2022 r. węgiel podrożał o 26 proc., pellet o 19 proc., a drewno kawałkowe o 24 proc. W związku z tym zainteresowanie niskoemisyjnymi instalacjami grzewczymi powinno rosnąć w kolejnych miesiącach roku - czytamy w raporcie Polityki Insight.

Najlepiej z brudnym powietrzem walczy Kraków

Eksperci z Polityki Insight pod lupę wzięli 8 największych miast w Polsce, czyli Warszawę, Wrocław, Kraków, Łódź, Poznań, Lublin, Gdańsk i Katowice. I wyszło, że wśród nich zdecydowanym liderem jeżeli chodzi o walkę o czyste powietrze jest bez wątpienia Kraków.

Z tego względu, że w Krakowie od 1 września 2019 r. obowiązuje zakaz spalania paliw stałych w domowych piecach, to w stolicy Małopolski zostało już raptem tylko 400 kopciuchów do wymiany.

Dodatkowo Kraków jest pierwszym miastem w Polsce, które ma realny plan wprowadzenia strefy czystego transportu (SCT).

Obecnie w tej sprawie trwają konsultacje społeczne. SCT w grodzie Kraka ma zacząć obowiązywać pod koniec 2022 r. lub na początku 2023 r. Najprawdopodobniej do strefy nie wjadą auta spalinowe (benzynowe i dieslowe), spełniające normy emisji Euro 1 lub Euro 2.

Miasto stara się zniechęcać kierowców do wjeżdżania samochodami do centrum już od kilku lat, m.in. stosując dość rygorystyczną politykę parkingową - zauważają autorzy raportu „Jak polskie miasta walczą ze smogiem”.

Wymiana kopciuchów najbardziej kuleje w Łodzi

Zdecydowanie najgorzej wśród największych miast polski, jeżeli chodzi o liczbę likwidowanych kopciuchów, prezentuje się za to Łódź.

Mimo, że tutaj też pieców najniżej klasy nie będzie można używać już od 1 stycznia 2023 r., to ciągle pozostaje aż 50 tys. kopciuchów do likwidacji w całym mieście.

W tegorocznym budżecie na ten cel znalazła się kwota 3 mln zł, ale łódzcy urzędnicy nie ukrywają, że będą też starać się o dodatkowe fundusze unijne. Zwiększyć ma się też liczba kontroli, do których będzie także służył kupowany w tym celu dron. 

To wynika z kilku faktów. Ten najchętniej przytaczany przez lokalne władze jest taki, że Łódź przez wiele dziesięcioleci była zapomniana i niedofinansowana. Przez to mamy wieloletnie zaległości, nie tylko w sektorze ciepłowniczym, ale również we wszelkiej możliwej infrastrukturze - tłumaczy w rozmowie ze smoglab.pl Marek Kwiatkowski z inicjatywy Łódź Bez Smogu.

Sporo w Łodzi trzeba też poprawić jeżeli chodzi o komunikację miejską, na którą poświęca się tylko 3,8 proc. budżetu miasta. Jak czytamy w raporcie: w Łodzi brakuje parkingów park&ride, funkcjonuje też zaledwie kilka buspasów. Miasto nie posiada żadnego autobusu elektrycznego, ale jeszcze w tym roku dostarczonych ma zostać 17 nowych elektryków.

Żółta kartka dla polskich miast

Chociaż wśród 8 największych polskich miast jeżeli chodzi o walkę z brudnym powietrzem i wymianę kopciuchów są i prymusi i maruderzy, to końcowe wnioski nie napawają optymizmem. 

Miasta nie są przygotowane na wyzwania związane ze wzrostem cen energii, który nastąpił w wyniku wojny w Ukrainie - przekonują eksperci Polityki Insight.

REKLAMA

Samorządy nie mają pieniędzy na inwestycje termomodernizacyjne. Nie powstały też żadne nowe, miejskie programy osłonowe, które mogłyby być ratunkiem dla osób zagrożonych ubóstwem energetycznym. Żeby to jak najszybciej zmienić, zdaniem autorów raportu, niezbędna jest debata między samorządowcami, ekspertami, aktywistami a władzą centralną.

Trzeba się zastanowić jak sprawić, by walka z zanieczyszczeniami powietrza była sensowna, by oferowane rozwiązania były opłacalne dla obywateli i odpowiadały potrzebom współczesności - zaleca raport „Jak polskie miasta walczą ze smogiem”.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA