Obsługują 12 tys. kierowców i kurierów, którzy pracują na aplikacjach takich jak Uber, Bolt czy Glovo. Polski kandydat do jednorożca szuka inwestora, który pomoże w szybkiej ekspansji.

Eternis to warszawski startup, który ma szansę dołączyć do wąskiego grona polskich jednorożców: ElevenLabs, Booksy, DocPlannera czy InPostu. Działa w dość nietypowej niszy - pośrednictwo między aplikacjami przewozowymi i dostawczymi a osobami, które chcą świadczyć takie usługi. Model ten w Polsce rozwinął się do tego stopnia, że teraz koncept chcą kopiować inne rynki.
Eternis współpracuje obecnie z 12 tysiącami kurierów i kierowców, a także rozwija własną flotę 500 pojazdów. W ramach nowej spółki celowej z Boltem (projekt Beter) flota ta ma się potroić. Dla Toyoty Motor Poland start-up stał się już kluczowym klientem flotowym.
Kierunek Hiszpania, a potem Bliski Wschód
Właśnie tak prezentują się plany ekspansji startupu. W 2026 roku Eternis ma zaś “zaatakować” Afrykę. Polacy mają know-how związany z zarządzaniem procesami finansowymi, który chcą wykorzystać za granicą. Między innymi o tym rozmawiam ze współtwórcą biznesu - Kamilem Leszczyńskim

Karol Kopańko, Bizblog.pl: Zaczynaliście 9 lat temu - jaki problem sobie wówczas postawiliście?
Kamil Leszczyński, co-founder Eternis: Zaczęliśmy od bardzo praktycznego problemu — jak ułatwić życie osobom, które chcą pracować na aplikacjach, ale nie wiedzą, od czego zacząć, jak to działa i skąd wziąć samochód. Choć działaliśmy na początku mocno intuicyjnie, to od samego początku postawiliśmy na technologię, automatyzację oraz świetną obsługę dla kierowców i kurierów.
Jak narodził się pomysł na wspólną spółkę z Boltem?
Współpracujemy blisko z Bolt od wielu lat, podobnie jak z Uber, Glovo, Wolt, czy innymi aplikacjami. Wraz ze wzrostem rynku widzimy jednocześnie potrzebę coraz bardziej stabilnego i skalowalnego podejścia do flot pojazdów taxi - nowoczesnych, łatwo dostępnych, które umożliwiają ludziom łatwe rozpoczęcie pracy na aplikacjach. Z tego też powstała idea stworzenia spółki celowej Beter, jako projektu “Captive Fleet”, w którym strategicznym partnerem dla nas jest Bolt.
Jak przebiega ta współpraca?
Bardzo partnersko — mamy wspólne cele i zaufanie, które zbudowaliśmy przez lata codziennej pracy.
Teraz szukacie inwestora. Jaki byłby idealny partner dla Eternisu?
Jesteśmy otwarci na inwestora, który rozumie długoterminowy potencjał platformowego rynku pracy i miejskiej mobilności. Szukamy partnerów, którzy będą chcieli zaangażować się kapitałowo, ale przede wszystkim będą gotowi wspólnie z nami skalować nasz model na kolejnych rynkach.
Jaka kwota byłaby optymalna dla realizacji waszych planów?
Dokładne kwoty będą uzależnione od konkretnych inwestycji, niemniej dodajmy, że w nigeryjskiego partnera Moove, który przetarł te szlaki kilka lat wcześniej, inwestorzy zainwestowali już ponad 200 milionów dolarów.

Na co przeznaczylibyście pozyskane środki?
Środki chcemy przeznaczyć głównie na ekspansję: rozwój floty (w tym EV), wejście na nowe rynki, wzmacnianie zespołu i technologii. Analizujemy także rynki pod kątem zakupu lokalnego partnera, któremu pomożemy się szybciej rozwinąć w oparciu o nasze procesy i technologie
Gdzie chcecie przejmować?
Ekspansja przez M&A to dla nas jedna z opcji, szczególnie tam, gdzie lokalny gracz ma doświadczenie czy też licencje, ale brakuje mu skali, a szczególnie technologii czy też wsparcia operacyjnego i procesowego. Obsługujemy 12,000 kierowców i kurierów każdego dnia. Wiemy co jest potrzebne, żeby działać na dużą skalę. Inne są kompetencje lokalnego partnera, który ma doskonałą znajomość rynku ale systemy do obsługi 500 czy 1000 kurierów, a inne gdy jest się jednym z największych graczy w Europie. Jesteśmy gotowi na rozmowy i przejęcia — pod warunkiem, że są one zgodne z naszym modelem i planami dalszego rozwoju.
Od początku chcieliście wychodzić poza Polskę?
Międzynarodowa ekspansja nie była naszym celem na początku, ale stała się z czasem naturalną konsekwencją skutecznego modelu, który sprawdził się na dojrzałym i konkurencyjnym rynku, którym jest Polska. Skoro odnieśliśmy sukces nad Wisłą, to zaczęliśmy sobie zadawać pytanie, dlaczego nie wspierać kierowców i kurierów także na innych rynkach. Dziś działamy już w Polsce, Rumunii i Hiszpanii, a kolejne rynki — zarówno europejskie, jak i Bliski Wschód czy Afryka — są naturalnym krokiem, aby utrzymać tempo naszego rozwoju i DNA lidera rynku.
Jak planujecie dostosować Wasz model biznesowy do specyfiki tych rynków?
Każdy rynek ma swoją specyfikę — dlatego nie kopiujemy 1:1 polskiego modelu, ale adaptujemy go do lokalnych realiów, tam gdzie trzeba. Z drugiej strony, rola partnera aplikacyjnego jest bardzo podobna, zarówno w Europie, czy to na Bliskim Wschodzie, czy w Afryce - dlatego zależy nam na utrzymaniu spójności naszych usług, technologii i procesów. To co oferujemy jako partner aplikacyjny powinno być proste - pomóc kierowcom i kurierom łatwo rozpocząć pracę, wynająć pojazd, czy też otrzymać wypłatę na czas, bez błędów i opóźnień. Fundamenty pozostają te same: technologia, operacyjna niezawodność i realne wsparcie dla ludzi pracujących z aplikacjami.
Czytaj więcej o gig economy:
Właśnie! W jaki sposób rozwiązujecie problem codziennych rozliczeń tak dużej liczby współpracowników?
Rozliczamy tygodniowo lub codziennie ponad 12 tys. współpracowników — kierowców i kurierów. Żeby to działało sprawnie, zbudowaliśmy własne systemy automatyzujące rozliczenia, dokumenty i wypłaty. Mamy też własną aplikację mobilną dla naszych gig workerów, w której mogą łatwo zacząć świadczyć usługi na aplikacjach i obsłużyć swoje sprawy od A do Z. Największym wyzwaniem była integracja wielu systemów i aplikacji partnerskich, często w różnych standardach. Dziś działamy w ponad 6 językach, na 3 międzynarodowych rynkach, a najbardziej jesteśmy dumni z tego, że potrafimy pomóc kurierom czy kierowcom rozpocząć pracę nawet w ciągu jednego dnia.
Czy rozważacie modele hybrydowe zatrudnienia dla kierowców/kurierów w zależności od konkretnych rynków?
Tak — w samej Europie funkcjonują różne modele, w których kierowcy i kurierzy świadczą swoje usługi na aplikacjach. Od B2B, poprzez elastyczne zlecenia, aż po stałe umowy o pracę. Na każdym więc rynku konieczne będzie dostosowanie się do lokalnych regulacji i preferencji. Już teraz mamy gotowe struktury do świadczenia usług zarówno w formule współpracy, jak i zatrudnienia. Dla nas kluczowe jest, aby forma była prosta, legalna i korzystna dla obu stron — kierowcy i partnera aplikacyjnego. Cały czas pamiętamy co jest naszym głównym celem - aby kierowca czy kurier jak najłatwiej mógł zacząć pracować i aby otrzymał od Eternis wszystko co jest mu do tego potrzebne.
"Główny cel: aby kierowca czy kurier jak najłatwiej mógł zacząć pracować"
A planujecie może rozszerzenie działalności na inne sektory gig economy poza przewozy i dostawy?
Obecnie koncentrujemy się na miejskim transporcie osób i dostawach i widzimy tutaj potencjał rozwoju na wiele lat do przodu. Dostrzegamy także potencjał w usługach „na żądanie” — np. serwis, wsparcie domowe, logistyka. Mamy know-how i zaplecze technologiczne, które można skalować na inne branże gig economy, niemniej nie jest to czymś, na czym planujemy się koncentrować w najbliższym czasie. W samym obszarze “urban mobility” możemy wspierać współpracowników i aplikacje poprzez dostarczanie coraz nowocześniejszych flot, redukcję CO2 i hałasu w miastach oraz wprowadzaniu na zagraniczne rynki jakości obsługi, którą wypracowaliśmy przez lata w Polsce..