REKLAMA
  1. bizblog
  2. Praca

Dodatkowy dzień wolny od pracy. Polacy oszaleją ze szczęścia

Temat skrócenia tygodnia pracy wraca jak bumerang. Według Barometru Polskiego Rynku Pracy Personnel Service 28 proc. pracowników chciałoby wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy, ale firmy mniej optymistycznie podchodzą do tematu. Co dziesiąty pracodawca planuje wdrożyć taki system, jednak pod pewnymi warunkami, że 4-dniowy tydzień pracy byłby standardem europejskim, a ustawodawstwo zmierzałoby w stronę 7-dniowego tygodnia pracy dla firm i 4-dniowego dla pracowników.

28.02.2024
7:59
Dodatkowy dzień wolny od pracy. Polacy oszaleją ze szczęścia
REKLAMA

Eksperymenty związane z 4-dniowym tygodniem pracy są coraz częstsze. W 2023 r. społeczność non-profit 4 Day Week Global wprowadziła na pół roku w 33 firmach w sześciu różnych państwach zmniejszenie czasu pracy. Wyniki były w przeważającej mierze pozytywne. Firmy biorące udział w programie odnotowały wzrost przychodów, poprawę zdrowia i samopoczucia pracowników oraz pozytywny wpływ na środowisko. Eksperymenty tego typu i ich pozytywne wyniki skłaniają kolejne organizacje do wypróbowania modelu 4-dniowego tygodnia pracy. To rozwiązanie zyskuje też coraz większą przychylność pracowników.

REKLAMA

Młodzi Polacy są za 4-dniowym tygodniem pracy

Polacy do modelu 4-dniowego tygodnia pracy wydają się przekonani. Gdy w Barometrze Polskiego Rynku Pracy Personnel Service zapytano o dowolny benefit płacowy lub pozapłacowy, na pierwszych miejscach pojawiła się:

  • podwyżka (64 proc.),
  • premia (54 proc.),
  • dni wolne (30 proc.),
  • 4-dniowy tydzień pracy (28 proc.).

Do skrócenia czasu pracy do czterech dni są przekonane tak samo mocno kobiety (28 proc.), jak i mężczyźni (29 proc.). Widać zróżnicowanie, jeżeli chodzi o wiek, bo za 4-dniowym modelem pracy opowiada się:

  • 39 proc. 25-34 latków,
  • 30 proc. 45-54 latków,
  • 29 proc. 35-44 latków,
  • 18 proc. osób powyżej 55 lat,
  • 17 proc. 18-24 latków.

Patrząc na to, jak kluczowe jest dla pracowników wynagrodzenie, mogliby zaakceptować 4-dniowy tydzień pracy, ale wyłącznie pod warunkiem zachowania wielkości pensji. To jedyna możliwość dla pracujących. I prowadzone dotychczas eksperymenty zakładały właśnie taką opcję. Pracownicy wykonywali swoje standardowe obowiązki przez cztery dni, ale zachowując dotychczasowe wynagrodzenie. To na pewno jeden z elementów, który przyczynił się do tak pozytywnych efektów prowadzonych eksperymentów – wskazuje Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, ekspert rynku pracy.

Inglot tłumaczy też, że wśród firm widać większy sceptycyzm. W Barometrze Polskiego Rynku Pracy Personnel Service co dziesiąte przedsiębiorstwo wskazuje, że zamierza wdrożyć 4-dniowy tydzień pracy. Najczęściej takiej odpowiedzi udzielają największe firmy (15 proc.) w porównaniu do 9 proc. średnich i zaledwie 7 proc. małych pracodawców.

Więcej o zatrudnieniu można przeczytać poniżej:

Firmy mówią okej, ale pod pewnymi warunkami

Personnel Service wskazuje, że 4-dniowy tydzień pracy dla pracowników jest możliwy, ale pod dwoma warunkami. Po pierwsze, tego typu rozwiązanie musiałoby obowiązywać co najmniej na poziomie europejskim. W przeciwnym razie kraje, które zdecydowałyby się na ten system pracy, mogłyby stać się mniej konkurencyjne w porównaniu z państwami działającymi w dotychczasowym standardzie. Po drugie, kluczowe jest ustawodawstwo, które wprowadza 7-dniowy tydzień pracy dla firm, a dla pracowników 4-dniowy.

REKLAMA

Optymalnym rozwiązaniem i co istotne możliwym, jest wprowadzenie 7-dniowego tygodnia pracy dla firm, a dla ludzi 4-dniowego. To oznacza, że nie istniałby weekend w takim klasycznym rozumieniu jak teraz. Każdy miałby swoje 3 dni wolnego w innym momencie, bo ludzie pracowaliby na zmiany, na przykład od poniedziałku do czwartku i następnie od czwartku do niedzieli. Gospodarka pracowałaby non stop, stąd byłby możliwy wzrost zysków, nawet pomimo ograniczenia czasu pracy dla poszczególnych pracowników –  wyjaśnia Krzysztof Inglot.

Jego zdaniem rozwiązanie, które rozszerza działanie firm do 7 dni w tygodniu, pozwoliłoby na wygenerowanie nowych miejsc pracy. To w jakimś stopniu zniwelowałoby problem zastępowania pracy ludzi przez sztuczną inteligencję.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA