Ceny paliw na stacjach. Diesel zaskakuje kierowców
Eksperci spodziewają się, że w przyszłym tygodniu ceny benzyny i autogazu na stacjach nieznacznie spadną, ale olej napędowy nie potanieje, choć takie były prognozy. Ceny ropy naftowej są niestabilne, a hurtowe stawki paliw rosną, ale na szczęście kierowcy mogą liczyć na wakacyjne promocje.

Firma badawcza e-petrol.pl podaje, że cena benzyny 95-oktanowej na stacjach powinna w przyszłym tygodniu mieścić się w przedziale 5,83-5,96 zł za litr, natomiast benzyny 98 między 6,59 a 6,72 zł. Autogaz ma kosztować od 2,71 do 2,77 zł za litr, co również oznacza lekką ulgę dla portfeli kierowców.
Olej napędowy odporny na spadki cen
Co ciekawe, olej napędowy natomiast nie będzie już tak podatny na przeceny. Dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak z e-petrol.pl przewidują, że cena ON pozostanie stabilna lub spadnie w minimalnym zakresie – do poziomu 6,03-6,13 zł za litr. Choć wcześniej analitycy liczyli na wyraźniejszą korektę cenową, obecna sytuacja rynkowa nie daje ku temu podstaw.
Wprawdzie rynek międzynarodowy daje impulsy na rzecz obniżek cen paliw, ale nim dotrą one na pylony, upłynie zapewne kilka dni, a tymczasem na krajowych stacjach widać będzie przeceny głównie dla benzyn i autogazu – piszą analitycy e-petrol.pl.
Na szczęście kierowcy wciąż mogę liczyć na całkiem hojne obniżki w ramach promocji prowadzonych przez większość dużych sieci stacji paliw. Dotyczą one głównie klientów korzystających z aplikacji lojalnościowych, które oferują czasowe rabaty, głównie w weekendy.
Więcej w Bizblogu o paliwach:
Co się dzieje z ropą naftową?
E-petrol.pl wskazuje, że wzrosty cen w hurcie są umiarkowane, co znajduje odzwierciedlenie w prognozach. W ciągu ostatniego tygodnia benzyna 95 podrożała w rafineriach o 44 zł za metr sześcienny, osiągając poziom 4488 zł za tysiąc litrów, a benzyna 98 – o 53 zł, do 4894 zł za 1000 l. Olej napędowy zdrożał nieznacznie, bo o 15 zł, osiągając pułap 4790 zł, co może tłumaczyć stabilność jego ceny na stacjach.
Na rynku ropy Brent brak jednoznacznego trendu. W pierwszej połowie tygodnia ceny wzrosły do poziomu niemal 71 dol. za baryłkę, by następnie spaść do ok. 69 dol. Gwałtownych zmian nie wywołała nawet decyzja OPEC+ o zwiększeniu wydobycia od sierpnia o 550 tys. baryłek dziennie. Z drugiej strony rynki coraz bardziej niepokoją doniesienia o możliwej wojnie handlowej i nowych cłach wprowadzanych w USA od 1 sierpnia.