Jeszcze tańsze paliwa. Stacje szykują zniżki do 50 gr na litrze

Ceny paliw na stacjach są stabilne, ale kierowcy mają nadzieje na obniżki. Jak podaje firma badawcza e-petrol.pl, za litr benzyny 95-oktanowej płacimy obecnie średnio od 5,83 do 5,96 zł, a za benzynę 98 – od 6,59 do 6,73 zł. Olej napędowy kosztuje od 6,04 do 6,19 zł/l, a autogaz mieści się w przedziale 2,76–2,82 zł/l.

Prognozy na początek lipca są optymistyczne – ceny mogą zacząć powoli spadać, zwłaszcza jeśli obniżki z rynku hurtowego przełożą się na detal. Na efekt trzeba jednak chwilę poczekać, bo stacje paliw najpierw muszą sprzedać paliwo zakupione wcześniej. Eksperci e-petrol.pl uważają, że pierwsze wyraźniejsze zmiany przy dystrybutorach mogą być zauważalne dopiero w drugiej połowie lipca.

Są dobre wiadomości dla kierowców, bo ruszają wakacyjne promocje. Takie sieci jak BP, AMIC Energy, AVIA, Circle K czy Orlen oferują rabaty dochodzące nawet do 50 groszy na litrze. Zniżki obowiązują po aktywacji kuponu w aplikacji albo przy okazaniu karty lojalnościowej, w zależności od sieci.

W przypadku BP promocja działa schodkowo – rabat rośnie z każdą kolejną wizytą, od 25 do 45 gr/l na benzynę 95 i olej napędowy. AMIC oferuje 50 gr/l rabatu na paliwa premium i 30 gr/l na zwykłe, a AVIA kusi 30 gr/l upustem w każdy wakacyjny weekend. Z kolei w Circle K wystarczy być członkiem programu lojalnościowego, by w weekendy tankować paliwa miles taniej o 35 gr/l, bez żadnych kuponów.

Więcej w Bizblogu o Orlenie

Z kolei Orlen wskazuje, że w wakacyjne weekendy tankowanie na jego stacjach będzie bardzo opłacalne, bo kierowcy mogą zaoszczędzić nawet 200 zł. Od północy 27 czerwca do końca sierpnia, w każdy piątek, sobotę i niedzielę użytkownicy aplikacji Vitay skorzystają z kuponów dających rabat do 40 gr na litrze paliwa.

Wszystkie promocje mają oczywiście ograniczenia – maksymalna ilość tankowanego paliwa czy konieczność korzystania z aplikacji – ale przy regularnym tankowaniu pozwalają realnie zaoszczędzić, nawet kilkanaście złotych na jednym baku. To dobry sposób, by nieco ulżyć portfelowi, zanim realne obniżki zawitają na stacje.

Źródłem optymizmu na rynku jest spadek cen ropy naftowej. Po uspokojeniu sytuacji w rejonie Zatoki Perskiej cena ropy Brent spadła z ponad 81 do około 68 dolarów za baryłkę. Inwestorzy odetchnęli, a rynek ustabilizował się po zawieszeniu broni między Iranem a Izraelem. Wyraźne obniżki widać także w hurcie – paliwa sprzedawane są stacjom taniej niż tydzień czy dwa temu. Na przykład cena 1000 litrów benzyny 95 spadła o niemal 180 zł, a oleju napędowego o blisko 290 zł. Jeśli trend się utrzyma, to już niebawem powinien przełożyć się na niższe ceny także dla kierowców.