REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Gdzie stanie polska elektrownia jądrowa? Rząd analizuje już tylko dwie lokalizacje

Piotr Naimski, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej, kolejny raz potwierdził, że polska dekarbonizacja musi być oparta na atomie i gazie ziemnym. Rząd bierze pod uwagę dwie lokalizacje elektrowni atomowej w Polsce, ale wyboru dokona dopiero na przełomie 2022 i 2023 roku.

16.07.2021
9:32
kryzys-energetyczny-rzad-Naimski
REKLAMA

Mimo że pakiet klimatyczny Komisji Europejskiej „Fit for 55” nie traktuje priorytetowo ani energetyki jądrowej, ani gazu zimnego, to Polska na nich cały czas opiera swoją strategię odchodzenia od węgla. Rozpisaną na blisko 30 następnych lat. Zgodnie przecież z podpisaną z górnikami umową społeczna ostatnia kopalnia ma być zamknięta w 2049 r. Jak powiedział Naimski w radiowych „Sygnałach Dnia” w piątek, na pierwszy ogień pójdzie budowa nowych elektrowni gazowych, potem przyjdzie czas na atom. 

REKLAMA

„Niezbędnym elementem dla nowego kształtu energetyki w Polsce jest zbudowanie elektrowni jądrowych, których moc nie jest zależna ani od pory dnia czy roku i które nie emitują do atmosfery dwutlenku węgla” – przekonuje Naimski.

Najpierw budowa nowych elektrowni gazowych

Pierwszy oddech od węgla ma nam dawać gaz ziemny. W latach 20. XXI wieku ma ruszyć budowa nowych elektrowni na to paliwo kopalne. W ciągu najbliższych 6-8 lat. Wtedy też mamy już nie być uzależnieni pod tym względem od Rosji: przestanie bowiem obowiązywać kontrakt jamalski, wiążący nas z Moskwą od 1996 r., który do tej pory regulował dostawy gazu do Polski, realizowane przez rosyjski Gazprom. Kluczowym, jak nie najważniejszym, elementem tej układanki jest gazociąg Baltic Pipe, który ma nam zagwarantować dostawy gazu z norweskich złóż. 

Jesteśmy na bardzo dobrej drodze do ukończenia tej inwestycji w terminie, czyli w październiku przyszłego roku

– zapewnia Naimski.

Pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej przekonuje, że za nami już kłopoty środowiskowe w Danii. Obecnie na Bałtyku pracują dwa z trzech przeznaczonych do tego statków. Do ułożenia zaś na morskim dnie pozostaje ok. 175 km gazociągu.

A potem atom. Pierwsza elektrownia na Pomorzu Gdańskim

Jednak nie tylko gaz ziemny ma być zabezpieczeniem polskiego OZE, kiedy nie będzie wiać wiatr i przestanie słońce świecić. To zadanie również a może przede wszystkim dla energetyki jądrowej. Piotr Naimski jeszcze raz potwierdził, że obecnie rząd bierze pod uwagę dwie lokalizacje – obie na Pomorzu Gdańskim.

REKLAMA

„Opracowywane są dla tych dwóch miejsc raporty środowiskowe i lokalizacyjne. Na przełomie 2022 i 2023 roku dokonamy wyboru jednej z nich” – zapowiada Piotr Naimski.

Cały czas do rozstrzygnięcia pozostaje również kwestia, kto nam te elektrownie jądrowe wybuduje. Jeszcze, kiedy w Gabinecie Owalnym gości przyjmował Donald Trump, wydawało się, że to zadanie zaklepane dla Amerykanów. Jednak po wyborczym zwycięstwie Joe Bidena drogi Warszawy i Waszyngtonu zaczęły się coraz bardziej rozchodzić. Chcą to wykorzystać konsorcja z Francji i Korei Płd., które też wyraziły chęć budowy elektrowni jądrowej w Polsce. Jej budowa miałaby ruszyć w 2026 a skończyć się w 2033 r.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA