REKLAMA

Złoty pocisnął aż miło. Bo RPP nie obniży szybko stóp procentowych

4,02 zł za dolara, 4,30 zł za euro i 4,60 zł za franka płaciło się w czwartek po południu po dość niespodziewanym umocnieniu się naszej waluty. Wzrost kursu złotego trwa od początku tygodnia, ale zdecydowanie przyspieszył w czwartek, gdy nasza waluta umocniła się o 1 proc. w stosunku do dolara. Ekonomiści wyjaśniają, jakie wydarzenia na rynku wpływają na wzrost kursu złotego.

Złoty pocisnął aż miło. Bo RPP nie obniży szybko stóp procentowych
REKLAMA

Wzrost kursu złotego zbiegł się z czwartkową konferencją prasową prezesa NBP Adama Glapińskiego, który zapowiedział, że dyskusja o obniżce stóp procentowych może zacząć się dopiero od października przyszłego roku, a „perspektywa obniżek przesuwa się na 2026 rok”. Szef NBP dodał, że ustawa zamrażająca ceny energii elektrycznej na trzy kwartały 2025 roku przesuwa punkt dojścia ostatecznie do celu inflacyjnego na koniec 2026 r.

REKLAMA

Stopy procentowe bez zmian

Na korzyść naszej waluty działają wysokie stopy procentowe zachęcające do inwestowania w złotego, ale negatywnie oddziałuje niepewna sytuacja międzynarodowa. We Francji upadł rząd po nieudanej próbie przeforsowania budżetu z cięciami wydatków z powodu wysokiego deficytu, co pogłębi kryzys polityczny w tej drugiej gospodarce UE.

Z drugiej strony Jerome Powell, szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej w środę wieczorem stwierdził, że gospodarka USA znajduje się w dobrej kondycji, co pozwala Fedowi na łagodniejsze podejście do tempa obniżania stóp procentowych. Jest to pierwszy sygnał, że polityka monetarna Fedu dostosowuje się do zmiany administracji w Białym Domu od końca stycznia.

Więcej o walutach przeczytasz na Bizblog.pl:

W tym tygodniu złoty umacniał się i przy słabym dolarze, i przy mocnym dolarze. W konsekwencji na parze EURPLN zobaczyliśmy coś, czego nie spodziewaliśmy się tak szybko zobaczyć, czyli powrotu do starego pasma wahań, 4,25-30 – wskazują analitycy Banku Pekao w czwartkowym komentarzu.

Niewrażliwość złotego

REKLAMA

Ekonomiści zaznaczają, że niewrażliwość złotego na powiewy pesymizmu i optymizmu jest oczywiście pozytywnym sygnałem w krótkim okresie, „ale jeśli długie pozycje w EURPLN stały się crowded trade, to są podatne na paniczne, masowe zamykanie”. Analitycy Pekao zaznaczają, że, tworzy to również ziarno przyszłej deprecjacji.

Rynek obligacji tymczasem pozostawał stabilny, ale wynika to w dużej mierze z tego, jak rozłożyły się w czasie zmiany na rynkach bazowych. Prawdopodobne jest, że skorygujemy się dziś w rentownościach w dół, dostosowując do spadków rentowności amerykańskich Treasuries z wczorajszego popołudnia – czytamy w komentarzu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA