Polska znowu zaskarżona przed TSUE. Tym razem chodzi o lasy i wycinkę drzew
Jeżeli stęskniliście się za kolejnym sporem na linii Bruksela - Warszawa, to bez obaw, będzie kontynuacja. Kością niezgody jest wycinka drzew i nieodpowiednia ochrona prawna lasów. Komisja Europejska skarży Polskę przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.
Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot mówi, że na ten dzień czekał 4 lata. Bo zaczęło się wszystko w 2016 r. - od obrony przed wycinką Puszczy Białowieskiej. W efekcie w lutym 2017 r. organizacje i stowarzyszenia, takie jak Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, Fundacja Frank Bold i WWF, Client Earth oraz Fundacja Las Naturalny i Fundacja Dzika Polska złożyły na nasz kraj skargę do Komisji Europejskiej. I teraz, po latach, mamy tego efekt. Bruksela składa pozew przeciwko Polsce do TSUE.
Czas zatrzymać destrukcję polskich lasów, w sposób, jaki od lat robią to leśni baronowie, bez oglądania się na kryzys ekologiczny i klimatyczny!
- mówi Marta Grundland z Greenpeace Polska.
Awantura o lasy: Polska miała 2 lata
Zdaniem Brukseli Polska ma coraz większy kłopot z przestrzeganiem unijnych dyrektyw, które ustanawiają Naturę 2000 - ogólnounijną sieć obszarów chronionych, mającą na celu ochronę siedlisk i gatunków będących przedmiotem zainteresowania UE.
Zgodnie z tymi regulacjami plany urządzenia lasu - które regulują działania takie jak np. wyrąb - przed wydaniem zezwolenia muszą być poddane ocenie ich skutków dla Natura 2000. KE uważa, że „polskie prawo nie zapewnia dostępu do wymiaru sprawiedliwości w odniesieniu do tych planów” i „społeczeństwo jest tym samym pozbawione skutecznej ochrony sądowej”. Zdaniem Brukseli Polacy nie mogą przed sądami domagać się dla lasów odpowiedniej opieki i ochrony.
I jest jeszcze jeden zarzut: wyłączenie już w 2016 r. gospodarki leśnej z obowiązków wynikających z dyrektyw ptasiej i siedliskowej. Możliwe dzięki temu np. masowe wycinki w lasach w sezonie lęgowym ptaków naruszają unijne prawo. KE już wcześniej zwracała na to uwagę, a w 2018 r. dała Polsce dwa lata na zmianę swoich przepisów. Bezskutecznie. Chociaż nasz kraj obiecywał rozważyć zmianę swojego prawa w zakresie wyjątków dotyczących gospodarki leśnej. Jednak na słowach się skończyło. Teraz więc czas na skargę do TSUE.
Niestety organizacje i ludzie, którzy chcą chronić lasy, są w Polce ignorowani, a ich działania nieskuteczne. Dzisiejsza decyzja Komisji otwiera nowy rozdział w ochronie przyrody, oddający lasy przyrodzie i obywatelom
– uważa Radosław Ślusarczyk.
Wycinka drzew: Polska przoduje w UE
Dane Wspólnego Centrum Badawczego KE nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Obecnie lasy pokrywają ok. 38 proc. powierzchni UE. Porównując jednak skalę wycinki drzew w latach 2011-2015 do okresu między 2016 a 2018 trzeba zauważyć spory progres, bo aż o 49 proc. Średnioroczna utrata biomasy leśnej wzrosła z kolei o 69 proc. Najwięcej drzew wycina się w takich krajach jak Hiszpania, Portugalia, Estonia, a także Polska, gdzie mowa o wzroście na poziomie 58 proc.
„W ciągu dwudziestu lat poziom wycinek w polskich lasach wzrósł dwukrotnie. Systematycznie wycinane są najstarsze i najcenniejsze drzewostany – np. w Bieszczadach, a wcześniej w Puszczy Białowieskiej” - twierdzi Marta Grundland.
Lasy Państwowe stoją niezmiennie na stanowisku, że nie ma żadnych powodów do obaw. „Zaspokojenie naszego zapotrzebowania na drewno i zapewnienie trwałości lasów nie są sprzecznymi interesami”. A do tego wszystkiego „drewno w Polsce jest naturalnym bogactwem, które jest całkowicie odnawialne”. Czas pokaże, czy TSUE podzieli te argumenty.