Fotowoltaika i wiatraki – oto recepta na kosmiczne ceny energii w Polsce
Eksperci Forum Energii na celownik wzięli polski przemysł, który boryka się i z coraz wyższymi cenami energii i także z rosnącymi cenami emisji CO2 w unijnym systemie EU ETS. Dlatego jedynym ratunkiem ma być poszukiwanie dostępu do czystej energii, która dodatkowo jest w stabilnych i niskich cenach. Wcześniej jeszcze trzeba trochę zmienić prawo.
Greenpeace Polska i Fundacja Frank Bold wiedzą, w jaki sposób Polska może przestać kupować ropę z Rosji. Napisali nawet o tym do Generalny Inspektor Informacji Finansowej, ale nie doczekali się żadnej reakcji. Namawiają zaś do jednego: do wpisania Rosnieftu na czarną listę GIFF. Przekonują jednocześnie, że polskie prawo pozwala na zamrożenie transakcji z podmiotami biorącymi udział w finansowaniu terroryzmu na podstawie przepisów z 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.
Z kolei eksperci think tanku Forum Energii w najnowszej analizie pt. Polski przemysł pod presją. Rola umów OZE w redukcji kosztów i emisji produkcji, przygotowanej wspólnie z Aurora Energy Researc, pokazują jak przy okazji obecnego kryzysu energetycznego w łatwy sposób można podać pomocną dłoń polskiemu przemysłowi.
Polski przemysł mogą uratować jedynie OZE
Bo zdaniem fachowców z Forum Energii przemysł w Polsce ma teraz mocno pod górkę. Z jednej strony coraz wyższe koszty działalności dopingują takie a nie inne ceny energii elektrycznej. Z drugiej zaś raporty o emisjach CO2 martwią w pierwszej kolejności zagranicznych inwestorów, którzy bez konkretnych planów redukcji raczej swojej gotówki na stole nie zostawią. I wychodzi na to, że jest przed tym tylko jeden ratunek, czyli OZE.
Podkreśla, że źródła odnawialne powinny rozwijać się z poszanowaniem zasad planowania przestrzennego, bezpieczeństwa pracy krajowego systemu energetycznego. A do tej pory, jej zdaniem, nie zawsze na to zwracano uwagę.
Rozwój OZE, ale bez barier legislacyjnych
Problem jest poważny. Polska przecież jest jednym z najbardziej uprzemysłowionych krajów w UE, w którym przemysł odpowiada za ok. 24 proc. PKB. Ale jego przyszłość jest zagrożona, o ile dalej będzie opierał się głównie na paliwach kopalnych. Jedyną receptą są OZE. Tobiasz Adamczewski, dyrektor Programu OZE w Forum Energii, twierdzi że nie można na odnawialne źródła i przemysł patrzeć jak na oddzielne organizmy. Jego zdaniem te sektory przenikają się i oddziałują na siebie w sposób bezpośredni.
Zdrowy i dynamicznie rozwijający się sektor OZE, to konkurencyjny polski przemysł
– stawia sprawę jasno Adamczewski.
Przy założeniu, że do końca dekady jedna trzecia energii dla polskich przedsiębiorstw będzie pochodziła z OZE, potencjał na umowy OZE w Polsce wyniósłby 40 TWh, a przecież obecnie cała roczna produkcja energii elektrycznej z OZE to ok. 30 TWh. Ale nie da się tego zrobić bez usunięcia różnych barier, także tych legislacyjnych, wśród których zasada 10H cały czas wiedzie prym. Nie pomagają też plany zagospodarowania przestrzennego, których konieczna rozbudowa dla OZE jest często dla samorządów zbyt kosztowna.
Nowelizacja zasady 10H była przez rząd kilka razy już zapowiadana i potem przekładana. Obecnie obowiązującym terminem zmiany tych przepisów, które od 2016 r. hamują skutecznie rozwój energetyki wiatrowej w Polsce, jest koniec czerwca. Po tych korektach w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego będzie można brać pod uwagę mniejszą odległość wiatraków od zabudowań mieszkalnych niż do ten pory, przy czym nie może być to mniej niż 500 metrów.