Polacy rzucili się na chwilówki, nie zniechęca ich oprocentowanie. Widać, że mamy kryzys
Stopy procentowe poszły ostro w górę, ale Polacy biorą pożyczki jak na promocji w markecie. Jak wynika z danych Biura Informacji Kredytowej, we wrześniu wzięliśmy ponad 300 mln pożyczek do 5 tys. zł na łączną kwotę ponad 755 mln zł. To znacznie więcej niż rok temu, gdy koszty kredytów były o wiele niższe.
Chwilówki wciąż na topie. We wrześniu firmy pożyczkowe współpracujące z BIK udzieliły pożyczek na kwotę wyższą o ponad 14 proc. niż w tym samym miesiącu rok wcześniej. Jak informuje Biuro Informacji Kredytowej, wzięliśmy ich też znacznie więcej – o niemal 12 proc.
Co ciekawe, pomimo szalejącej inflacji, która w ostatnim roku spowodowała gwałtowny wzrost nie tylko cen energii, ale też podstawowych artykułów konsumpcyjnych, w tym żywności, praktycznie nie zmieniła się średnia kwota chwilówki.
Jak podaje BIK, we wrześniu średnia wysokość pożyczki pozabankowej wyniosła 2277 zł, a to zaledwie o 0,6 proc. więcej niż średnia wartości pożyczki udzielonej we wrześniu 2021 r. W praktyce oznacza to, że choć bierzemy takie same pożyczki w firmach chwilówkowych, możemy kupić za nie dużo mniej niż rok temu.
Z danych BIK-u wynika, że najbardziej wzrosła popularność chwilówek o z zakresu 3-5 tys. zł. Wzięliśmy ich o prawie 18 proc. więcej, a pod względem wartościowym o ponad 19 proc. więcej. Wciąż najpopularniejsze są mikrochwilówki do tysiąca złotych. We wrześniu stanowiły aż 44 proc. liczby udzielonego finansowania przez firmy pozabankowe.
Tylko co dziesiąta chwilówka jest udzielana na kwotę powyżej 5 tys. zł, ale pod względem wartościowym stanowią one aż 41,6 proc. nowo udzielonych pożyczek.